Przesiadka w Torzymiu przebiegła sprawnie. Cały wyjazd dobrze zorganizowany czasowo - nie było potrzeby nigdzie się spieszyć, nikt nikogo nie poganiał, przy czym grupa była zorganizowana (34 sooby), a pilot dodatkowo dbał o to by nikt się nie zgubił. Wyjazdy o 8.15, raz o 8 i raz o 7.30. Pierwszy dzień w Brighton to krótki spacer i sporo czasu wolnego na indywidualne zwiedzanie, w hotelu byliśmy około 15.30 i był czas wolny na odpoczynek, a wieczorem wspólne wyjście do pubu zorganizowane przez pilota. W Windsorze zamek zwiedzaliśmy razem z przewodniczką, potem była chwila czasu wolnego na odkrycie jeszcze kilku sal. W Bath zwiedzanie łaźni z audioguidem w języku polskim i czas wolny na spacer uliczkami miasta. W Tintern Abbey 50 minut na indywidualną eksploracje pozostałości po opactwie. W Cardiff zwiedzanie z przewodnikiem zamku, później czas wolny (polecam przejść się malowniczą promenadą) i dalsze zwiedzanie z panią przewodnik. Pilot zorganizował ponadprogramowe zwiedzanie muzeum impresjonistów (cała grupa wyraziła chęć zobaczenia muzeum - wejście nieodpłatne). Przejazd do hotelu w okolicach morza i wspólne wyjście na spacer. Kolejnego dnia zobaczyliśmy Tenby - małą nadmorską miejscowość, dość urokliwą, warto przejść się na plaże i pochodzić po grotach, jednak według mnie było tam zbyt dużo czasu wolnego. Następnie przejazd do st. Davids i zwiedzanie monumentalnej katedry, a później przejście na klify a także chwila na zdjęcia na małej plaży. Tego dnia jest sporo chodzenia i przyjazd do hotelu w Aberystwyth wypada około 20, a szkoda bo hotel jest 200m od promenady, na którą żal by było nie iść i przejść się wzdłuż brzegu, gdybyśmy byli trochę wcześniej byłoby więcej czasu na poznanie miasta jeszcze w świetle dziennym. Kolejnego dnia (wyjazd 7.30) przejazd malowniczą trasą do pn Snowdonia i wjazd kolejką (około godziny) na szczyt. Warto mieć kurtkę i ewentualnie czapke/rękawiczki jeśli ktoś jest wrażliwy na chłód. Na szczycie jest się około 30 minut i zjazd kolejką. Przejazd do Conwy i zwiedzanie niesamowitego zamku. Polecam spacer wzdłuż nabrzeża i przejście główną ulicą ze sklepami z pamiątkami i kawiarniami. Godzinny pobyt we Wrexam - kościół i króciutki spacer. Wieczorem dodatkowo zorganizowane wspólne wyjście do pubu na kolacje i piwo. Kolejnego dnia przejazd przez wrzosowiska z czasem wolnym na zdjęcia. Zwiedzanie Yorku z miejscowym przewodnikiem - stare miasto, średniowieczna katedra i narodowe muzeum kolejnictwa. Nocleg w uroczej miejscowości, warto iść na spacer do centrum lub zaproponowaną grupową kolacje. Wyjazd o 8 w kierunku muru Hadriana (mocno tam wieje), możliwość degustacji miejscowych trunków i przejazd do Durham, gdzie znajduje się piękna katedra w stylu neoromańskim, z rzadko spotykanymi architektonicznymi motywami. Przejście do autokaru i 40 minutowy przejazd w kierunku portu. Wypłynięcie około 17, noclegi w 4 osobowych kajutach na drugim poziomie. Możliwość dokupienia kolacji i śniadania za 30 i 16 euro (szwedzki bufet). Zaokrętowanie w Amsterdamie, zejście z promu około 9.30 i przejazd w kierunku Torzymia z 2 przystankami. Wyjazd intensywny ale "bez spiny". Miła, wakacyjna atmosfera wprowadzona przez pilota. Wyżywienie - śniadania w postaci szwedzkiego bufetu typu english breakfast, można się najeść do syta i wziąć sobie prowiant w postaci jogurtu, owocu czy ciastek zbożowych, w każdym hotelu znajduje się zestaw do parzenia herbaty i kawy, komplet ręczników, kosmetyki, średnio co 2 dzień jest suszarka a także deska do prasowania i żelazko. Hotele, jak na wycieczkę objazdową, o wysokim standardzie, obsługa miła. Kierowcy wykonali świetną robotę - przejazdy, pomoc przy wkładaniu bagaży i dbanie o czystość autokaru na wysokim poziomie. Program dobrze ułożony i urozmaicony - są zamki, katedry, ruiny, miasta, przyroda - polecam wszystkim niezdecydowanym. Jedyna uwaga dla biura - wycieczka być może odbyłaby się więcej niż 2 razy gdyby jej cena wyjściowa była bardziej racjonalna ;)

Wycieczka godna polecenie - interesujące miejsca. Pilot - p.Maciej w autokarze ciekawie opowiadał o miejscach, które mieliśmy zwiedzać, trochę szkoda, że skromnie przedstawiał fakty z historii Walii i powiązaniu jej z resztą Wielkiej Brytanii. Mało czasu było na posiłek podczas zwiedzania, dopiero wieczorem ok. 21-ej był czas na konkretny posiłek - pilot zawsze polecał jakiś pub.W pobliżu hotelu przeważnie były jakieś sklepy, np. Tesco, puby. My zazwyczaj w hotelach mieliśmy pokoje przestronne, zawsze czysta pościel, ręczniki, w każdym pokoju był czajnik, herbata, kawa, mleko. Tylko w 2 hotelach były ciasne pokoje z niezbyt ciekawym wyposażeniem. Na śniadanie zawsze to samo, czyli kiełbaski, bekon, fasolka, pieczarki,jajka sadzone, "jajecznica", tosty, czasem przypiekane pomidory, oczywiście miód, dżem i różne płatki do mleka, więc nie wychodziliśmy głodni i doświadczyliśmy angielskich śniadań. Szkoda, że skoro mieliśmy noclegi na przedmieściach Bristolu i Manchesteru, to nie zobaczyliśmy ich ani trochę - chociaż objazd autokarem. Super kierowcy!

Największą zaletą wycieczki był realistyczny program, tzn. na wszystko był czas bez gonitwy. Drugi mocny punkt to pilot - pan Maciej prowadzący imprezę na luzie, tak że cały czas miało się poczucie, że jest się na wakacjach. Ten luz wcale nie oznaczał, że wszystko się rozłaziło. Z harmonogramu objazdu znacznie bym zredukował pobyt w Cardiff, bo poza zamkiem nie ma tam nic ciekawego. Na zwiedzanie zamku by wystarczyły 2 godziny, a spędziliśmy tam więcej niż połowę dnia. Trochę niedosytu zostało po wycieczce na klify, bo wyszliśmy tylko w jedno miejsce i po kilkunastu minutach był powrót. Byłem zdziwiony, ze przewodniczki dla naszej grupy nie mówiły po polsku. Pan Maciej tłumaczył ich wypowiedzi, jednak np. we Włoszech byli przewodnicy-Włosi mówiący biegle po polsku. Jest przecież w UK mnóstwo Polaków, którzy by sobie poradzili z oprowadzeniem wycieczki. Jest to zadanie dla biura podróży, żeby takie warunki postawić. Mieliśmy też wspaniałych kierowców, którzy doskonale sobie radzili na wąskich drogach i uliczkach i jeździli bardzo bezpiecznie.

Wycieczka została bardzo dobrze zorganizowana. Kierunek może mało popularny, ale ciekawy i godny polecenia. Program był bardzo zróżnicowany więc na pewno każdy mógł znaleźć w nim ciekawe elementy. Zawierał zarówno walory historyczne jak pozostałości z czasów Imperium Rzymskiego (np. łaźnie w Bath, Mur Hadriana), obiekty sakralne (np. Tintern Abbey, katedra w St. Davids, katedra w York, katedra w Durham), zamki, jak i walory krajobrazowe (parki narodowe) czy miejscowości typowo turystyczne (np. Brighton, Tenby). Na hotele nie ma co narzekać. Wyżywienie typowo angielskie, ale smaczne. Komfort podróży i autokaru bardzo dobry. Również bardzo dobra praca kierowców. Na szczególną pochwałę zasługuje praca pilota - pana Macieja. Program pomimo swej złożoności realizowany był bez pośpiechu, dzięki temu, że był rozłożony równomiernie na cały dzień. Po zwiedzeniu danego obiektu mieliśmy wystarczająco dużo czasu (np. 2h) aby zagospodarować go wg. własnego uznania (np. coś zjeść lub penetrować okolicę na własną rękę). Po dojeździe do miejsca noclegowego Pan Maciej proponował wspólne wyjścia do pubów czy dodatkowe spacery (wycieczka nie zawierała w programie objadokolacji). Uczestniczyłem już w kilkunastu "objazdówkach" Itaki i muszę przyznać, że ta była najlepsza. Niezdecydowanym mogę śmiało polecić ten kierunek.

Bardzo dobra wycieczka

Wycieczka bardzo ciekawa nie męcząca,udana pod względem organizacyjnym oraz praca Panów kierowców na wysokim poziomie. Cały wyjazd bardzo dobrze zorganizowany ,ciekawy dowiedziałam się bardzo dużo ciekawych informacji na temat życia i historii tego regionu co można zawdzięczać b dużej wiedzy P pilota Maćka

Rewelacyjna wycieczka. Ciekawy program. Wygodna i niemęcząca podróż. Mnóstwo atrakcyjnych miejsc. Znakomita praca pilota.

Ok.polecam

Wycieczka spełniła moje oczekiwania. Jestem bardzo zadowolona,że wybrałam właśnie Celtyckie opowieści. Program bogaty zrealizowany w pełnym zakresie.

Program wycieczki interesujący. Różnorodność tematu...zabytki i przyroda. Zobaczyłam różnorodne społeczeństwo, z jego wadami i zaletami. Te dziewięć dni uświadomiły mi, że Polska jest naprawdę pięknym krajem i nie mamy czego się wstydzić, i jak każde społeczeństwo ma wady i zalety. Na tym polega różnorodność na tym świecie.