Hotel budżetowy. Ma juz swoje lata i jest mocno zużyty aczkolwiek czysty. Pokoje sprzątane codziennie wraz ze zmianą ręczników. Najbardziej wymiany potrzebują drzwi. Wiele z nich ma dziury i szpary. Wyżywienie tuż przed rozpoczęciem sezonu bardzo skromne. 3 dania w tym makaron z owocami morza, po zjedzeniu którego wszyscy się zatruliśmy co bardzo obniża ocenę . Gdy w weekend zaczął się ścisły sezon i przyjechali turyści, głównie emeryci oraz dzieci, zrobiło się bardzo głośno ale też przybyło dań. Wybór makaronów, zawsze ryba i mięso , dużo warzyw oraz pyszne pieczywo plus oliwa. Piwo nie ma nic wspólnego z tym kupowanym w Polsce. Najtańszy sort. Basen spory ale pusty. Ponieważ leżaki są gratis, wszyscy wybyli na plażę. Wejście do wody z drobnych kamieni ale nie ma potrzeby butów do pływania. Miasteczko Scalea ubogie ale ma swój urok, zwłaszcza stare miasto. Warto pójść w górę do ruin. W gąszczu schodów można się zgubić. Budynki nawet z XI wieku niezamieszkałe. Zaraz przy hotelu jest przystanek autobusowy. Tanie Flixbusy. Ok kilometr trzeba przejść do stacji kolejowej . Polecam podróż do Tropea. Tanio i szybko a widoki są tam przecudne. Reasumując gdyby nie masowe zatrucie pokarmowe, hotel byłby całkiem ok za te niewielkie pieniądze wydane na wakacje

Hotel oceniam bardzo dobrze.Pokoje czyste,codziennie sprzątane.Ręczniki również wymieniane każdego dnia.Klimatyzacja bez zarzutu.Do każdego pokoju przypisany parasol i 2 leżaki na plaży co jest bardzo dużym plusem i oszczędnością.Obsługa miła,pomocna i uśmiechnięta.Jedzenie bardzo dobre,duży wybór.Oczywiście wszystko typowo włoskie.3 rodzaje makaronów do wyboru z owocami morza,mięso , ryba,risotto.Jedzenia nie do przejedzenia.A niektórym piszącym złe opinie jak to było źle i beznadziejnie i nie mieli co jeść nie przeszkadzało lanie alkoholu do kubków czy butelek i wynoszenie ze stołówki(wstyd).Wspaniali ludzie,klimat i spędzony czas.POzdrawiam i dziękuję Joli i Grzesiowi,Emilce i Wioli za ten czas.JESTEŚCIE SUPER.Spotkania z ludźmi czynią życie wyjątkowym.Jedynym minusem i to dużym jest brak możliwości pojechania na wycieczkę do Tropei,jeżeli przyjeżdzamy na tydzień.Ale można wtedy z czeską grupą jechać gdzie pilotka/rezydentka jest przesympatyczną,miłą, uśmiechnietą osobą dbającą o klientów z innego biura podróży.Szczerze POLECAM i chętnie wrócę w to miejsce.A co do wirusa fakt zaistniał ale jadąc na urlop trzeba mieć leki w walizce i po problemie.Do Egiptu się wyjeżdza i wiadomo że można złapać klątwę Faraona i większość łapie i mało kto wystawia negatywne opinie.Dla narzekających Ludzie więcej uśmiechu i pogody ducha oraz życzliwych ludzi wokół:)

Hotel stary ,zaniedbany.Wyzywienie tragiczne.polowa grupy miala biegunke i ostre torsje z goraczka.przez kilka dni tylko dwa rodzaje makaronu nq obiad i ogórki z pomidorami.wyzywienie poprawiło sie z chwilą przybycia dzieci na obóz sportowy co z kolei skutkowało krzykiem,hałasami i brakiem ciszy nocnej.połowa urlopu zmarnowana.Na duzy plus plaża ,inaczej nic nie uratowałoby tego pobytu Ogólnie nie polecam

Hotel stary ,ale zadbany ,czysty. Personel hotelowy sympatyczny .Jedzenie bardzo dobre i urozmaicone .Plaża super .polecam ten hotel.

Hotel nie najnowszy ale wszystko Ok i ma swój urok

Jest okej

hotel zdecydowanie dla starszych małżeństw ,młodzizy tam nie ma w ogóle . Trzy gwiazdki to juz max .Jedzenie ok, widoki ładne,ale hotel nie zachwyca, obsługa baardzo miła i pomocna.

Ten hotel Potrzebuje remontu

Hotel z lat 70 nic nie zmieniono zatkana kratka odpływową codziennie sprzątano pokoje wyżywienie paskudne śmierdzące tak dużo ludzi że trzeba za każdym razem stoczyć batalię o jedzenie dużo przed czasem poprostu brak jedzenia faworyzowani Włosi nas traktowano jak intruza

Hotel to katastrofa. Lata 80-te się kłaniają. Mieliśmy porwaną firankę w pokoju i grzyba w kabinie prysznicowej. Czarę goryczy przelała brudna toaleta. Mieliśmy dosłownie żółte kropki moczu na muszli po poprzednich gościach. Wyczyściłam już sama płynem do dezynfekcji, który mam zawsze przy sobie, bo musiałam szybko skorzystać. Nie robiliśmy afery, bo szkoda mi było czasu, jak tylko 4-dniowy pobyt. Ściany są jak z papieru, słychać dosłownie wszystko co mówią sąsiedzi, nie wspomnę już jak przyjemnie jest słuchać wrzasków dzieci sąsiadów... W drzwiach wejściowych do pokoju są szczeliny wielkości dużego męskiego palca. Jedzenie jednak było bardzo smaczne i dość różnorodne. Plaża przy hotelu też dość ładna, bez dużych kamieni.