Fajny hotel w bardzo spokojnej okolicy.

Czystość na niskim poziomie, duży problem z zazatujacym smrodem z kanalizacji. Pokoje to jakaś masakra, recepcja to jakaś porażka. Obiekt przypomina jakiś kamping a nie hotel 4 gwiazdkowy. Drinki i koktajle podawane w papierowych kubkach!!!!! Jedyny bardzo pozytywny aspekt to jedzenie, wspaniałe. Polacy traktowani dużo gorzej od Włochów.

Ładnie położony pieny teren

Zacznę od czystości w pokojach. Na rozpoczęcie zakwaterowania pokój brudny, uprzątnięty „ z wierzchu” pełno włosów w łazience , w brodziku , podłoga nie umyta, tylko zamieciona/ na wózkach pan sprzątających brak nawet mopa. Nieświeży zapach , odpadający tynk,w pokoju, kapiąca woda na podłogę spod bidetu, brudno w okolicy zamykania balkonu, widoczny kurz na szafkach nocnych. - czystość - dramat! Kuchnia wyśmienita, wręcz niespotykana w innych hotelach, różnorodna nie monotematyczna, dobrze przyprawiona . Obsługa miła, pomocna .

Hotel położony w przepięknej, spokojnej okolicy, z dala od miejskiego zgiełku – idealne miejsce na wyciszenie i kontakt z naturą. Wybierając to miejsce, trzeba być świadomym jego lokalizacji, ale dla nas to był ogromny atut. Na duży plus przepyszne jedzenie – codziennie inne, świeże i różnorodne, dzięki czemu absolutnie się nie nudziło. Na terenie hotelu wiele aktywności: łucznictwo, kajaki, ping-pong, siłownia, joga – każdy znajdzie coś dla siebie. Obsługa przemiła i zawsze chętna do pomocy, a animatorzy – mimo że nie wszyscy mówili po angielsku – byli bardzo zaangażowani i pomocni. Świetne miejsce na aktywny, a jednocześnie relaksujący wypoczynek.

Opinie piszę świeżo po powrocie z hotelu Voi Floriana w Kalabrii. Przede wszystkim obiekt jest bardzo stylowy, składa się z osobnych kamiennych willi. Kazda z nich, oprócz stoliczka, krzeseł,suszarki,ma także prysznic na zewnątrz z ciepłą wodą! chociaż w takich temperaturach(35,36 stopni )najlepszy był zimny oczywiście. A murek przysłaniający taras był wysoki i zapewniał intymność, także ten prysznic był niesamowitą przyjemnością! Naprawde ciekawy pomysł.W ogóle tarasy są bardzo duże, pomiesciłyby ok.10 osób.. Najsłabszym punktem są faktycznie same pokoje . Oczywiście są czyste, sprzątane codziennie, wymieniane ręczniki, dostarczany papier, ale w porównaniu z całą resztą hotelu która robi niesamowite wrażenie,są jakby z poprzedniej epoki. To tyle z ewentualnych minusów jeśli można to tak nazwać, gdyż otoczenie sprawia że w ogóle nie spędza się czasu w pokoju, oprócz snu. I co jeszcze było super to klimatyzacjs, która działała także bez karty więc wracało się do przyjemnego, schłodzonego pokoju. Po pierwsze, dla tych którzy martwią się opinią niedawno dodaną,że nie ma tu animacji, muzyki, to zdecydowanie są:) Byłam od 25 czerwca i muzyka jest na plaży,na basenie a animacji jest tyle,że nie wiadomo które z nich wybrać. Codzienny aqua aerobik o 11..30 plus trzy razy w czasie tygodniowego pobytu byla aqua zumba, tańce latynoskie,poza tym codzienna joga, można grac siatkówkę, jeździć konno, grać w ping ponga, uprawiać sporty wodne , grać w rożne gry,na prawdę aż nie wiem czy o czymś nie zapomniałam. To wszystko odbywało się w dzień a wieczorami,oprócz codziennych występów na żywo muzyków, był niesamowity Włoch z głosem Erosa Ramazzotti,poza tym dwie super dziewczyny,jedna z nich rewelacyjnie śpiewała po francusku, codzienne takze ok 21 są występy animatorów, gry i zabawy,akurat faktycznie po włosku ale muzyka była międzynarodowa dla wszystkich. Najbardziej nie mogę uwierzyć jak wiele obsługi hotel zatrudnia,ludzi w biało niebieskich strojach była ogromna ilość,wszyscy uśmiechnięci witali każdego i zawsze byli chętni do pomocy. Barmani i obsługa restauracji uwijala się żeby każdego obsłużyć jak najszybciej i najmilej. Rezydentka pani Natalia była także wspaniała,to ciepła i energiczna osoba którą zawsze można było o wszystko zapytać, zadzwonić i uzyskać pomoc w każdej sytuacji. Chciałam przedłużyć dobę hotelowa ponieważ powrót akurat do Katowic miałam w nocy ale niestety hotel jest cały czas pełny i bynajmniej się nie dziwię jego popularności. Aaa co do czepków bynajmniej ich nie trzeba,nie martwcie się 😃. Przepiękny ogrod, rośliny i drzewa są podpisane więc zawsze można sprawdzić co to za ciekawy okaz. Niedaleko od hotelu,może ok kilometra jest kilka restauracji, sklepów,wystarczy iść prosto drogą za wyjściem hotelu a na pewno się trafi. Wybrałyśmy wycieczkę do Tropei,Pizzo i degustacje i szczerze polecam ją wszystkim, można zrobić zakupy lokalnych produktów albo sukienek i kapelusza jak ja(;))a będąc na egejskiej stronie Kalabrii można poczuć klimat drugiej strony,od morza Tyrreńskiego,jest tam na pewno piękniejszy kolor wody i plaże, chociaż plaża hotelowa Voi znajdująca się praktycznie zaraz obok basenu także była super. Na plaży 12 rzędów leżaków,od 3 bezpłatne, sprawiały że nie było szans żeby ktoryś nie był wolny. Na basenie także zawsze znalazło się miejsce, także dzięki temu że zabronione było,i słusznie,zajmowanie leżaków ręcznikiem, ratownicy zbierali takie ręczniki i odkladali na jeden leżak aby zajmujacy sobie je odebrali 😃 Basen otwarty od 9 do 19 a i chwilę po 19 nadal można było pływać 😀Można za to było przechodząc przez prysznic raz być na plaży potem iść na basen i spowrotem,ja robiłam to kilka razy dziennie mogąc być jednocześnie tu i tu 😊 Ratownicy zabraniali skakania do wody ale jeśli było sie ostrożnym nie mieli nic przeciwko trzymaniu napoju ( np.piwa) w kubeczku byleby poza basenem i picia go sobie będąc w wodzie;)A jedzenie ehh ,co tu dużo mówić,kuchnia re-we-la-cyjna,wróciłam kilka kilogramów cięższa 😁 owoce morza,makarony,lody, słodycze,aż nie jestem w stanie wszystkiego wymienić co zjadłam 😄Panuje tu iście wakacyjny klimat który sprawia że chyba największy malkontent będzie zadowolony 😄 Włosi potrafią się rewelacyjnie bawić, całymi rodzinami brali udział w konkursach. Hotelową piosenkę "Voi"po kilku dniach nucą wszyscy! Wszystkim szczerze polecam ten hotel,to świetny wybór na wakacje,a ja będę tęsknić i chętnie tu kiedyś wrócę!p.s nie spotkałam się z nikim z obsługi kto nie mówił po angielsku 😊 Kiedyś przeczytałam, że odtwarzając coś słowami, przeżywa się to jeszcze raz. Faktycznie pisząc te słowa gdy zamknę oczy leżę na leżaku wśród kwiatów,muzyki i włoskiego słońca. Uśmiecham się,bo to były cudowne chwile.Cieszę się,że mogłam podzielić się z Wami moją opinią. Polecam serdecznie!

Hotel położony daleko od większych miejscowości, więc żeby zwiedzić coś na własną rękę, trzeba wynająć samochód lub pojechać taksówką(około 50 km do najbliższego większego miasta). W pobliżu hotelu może dwa sklepy na krzyż. Nie mniej jednak, hotel zapewnia większość „atrakcji”, więc jeśli ktoś jest nastawiony na leniwy wypoczynek, codzienne plażowanie, to jak najbardziej na plus. W obrębie hotelu możliwość korzystania z siłowni, zajęć fitness, stretchingu, jogi itp. Blisko basen, blisko do morza. Jeśli chodzi o pokoje-czyste, codziennie sprzątane, ale my akurat trafiłyśmy na zepsuty prysznic i spłuczkę do toalety- i tu wielki ukłon dla naszej rezydentki p. Natalii, która w ciągu godziny załatwiła naprawienie usterek. Duży wybór jedzenia, nie da się chodzić głodnym, ale praktycznie codziennie serwują to samo. Jesli chodzi o obsługę w hotelu to tu 10/10- każdy miły, uśmiechnięty i pomocny.

Hotel bardzo słaby na odludziu totalnym. Pokoje z lat 80" ciasne, ciemne i brudne niby sprzątane ale podłoga wręcz czarna, dużo pajęczyn. W promieniu 5 km nie ma nic kilka domów. Około kilometr od Hotelu jest jedyny sklep w którym jest 5 paczek papierosów i 5 butelek wody o tyle dobrze bo na ośrodku nie dostajemy jej w butelkach więc trzeba się wybrać w taką podróż. W hotelu w 95% Włoscy emeryci w wieku 70+. Animacje tragedia nie dało się tego oglądać ani śmieszne ani ciekawe wręcz żenujące nawet dzieci nie były zainteresowane wolały plac zabaw. Największym minusem hotelu jest lokalizacja nawet miasto Catanzaro oraz Catanzaro Lido to straszna dziura nie ma sensu tam jechać szkoda pieniędzy i czasu nie są to turystyczne miasta bardziej podupadające. Aby zobaczyć coś ładnego i ciekawego trzeba jechać na drugą stronę około 100 km w okolice Tropea. Jedzenie w hotelu smaczne ale bardzo monotonne z małymi wyjątkami codziennie to samo. Obsługa miła i uprzejma ale jak to Włosi nie wszystkim się przejmują cos sie skończy to nie ma. Największym minusem hotelu jest brak rozrywki. Jadąc do Włoch spodziewam się muzyki, zabawy i tak dalej a w tym hotelu kompletnie tego nie ma. Cisza spokój na leżakach ludzie czytający książki. Muzyka zarówno na plaży i basenie grała maksymalnie 30 minut dziennie gdy były organizowane jakieś zajęcia ruchowe potem kompletna cisza. Zdesperowani po kilku dniach używaliśmy muzyki z telefonu. Wieczorem po godzinie 22:00 była co prawda muzyka przy barze na żywo ale też nie żadna rozrywkowa tylko usypiająca. Hotel tylko i wyłącznie na odpoczynek dla ludzi starszych nie znajdziesz tu włoskiego klimatu oraz zabawy i rozrywki.

Hotel składa się z niskich budynków, rozłożonych na dużym terenie. Posiada kort tenisowy, boisko, duży miniklub. Całość jest zadbana, z piękną roślinnością. Pokoje bardzo małe, ale czyste i zadbane. Plaża przy hotelu z dużą ilością leżaków, niestety brzeg kamienisty na całości. Obsługa uśmiechnięta i pomocna. Mnóstwo animacji. Wieczorne animacje w języku włoskim. Jedzenie bardzo dobre i urozmaicone. Minusem jest brak atrakcji w okolicy. Jeden sklep spożywczy, ok 15 min od hotelu.

Hotel zapewniający intymność, na dużej przestrzeni. Świetne usytuowanie przy cudownej plaży. Zieleń bardzo dobrze utrzymana. Proces zakwaterowania mozolny, choć podawane są informacje przydatne o obiekcie. Pokoje niewielkie, ale łóżka super. Obsługa ok, w tym sprzątanie, miotająca się sympatyczna, ale zbyt duża ekipa animatorów. Opieszałe i dość słabo kojarzące pańie w recepcji oraz obrażeni na życie barmani. System kart wewnętrznych. Płatność własną kartą nie jest oczywista (bywa, że nie działają terminale). brać gotówkę lub wypłacać w ATMie. Ceny artykułów na terenie hotelu (sklepik z pamiątkami i bary)- kosmiczne. Znakomite, wykwintne, świeże jedzenie, dość liche owoce, warzywa przyzwoite. Frutti di mare i sery - boskie. Słodycze i kawa - poezja. Udane spokojne wakacje.