Hotel Piccolo Paradiso

Dobrze wyglądający hotel z ładnymi widokami, usytuowany niedaleko plaży. Pomimo iż mieliśmy otrzymać pokój dla 2 osób otrzymaliśmy 2 łóżka z czego jedno małżeńskie. Pokój ładnie umeblowany posiadający sejf. Łazienka posiadała prysznic, który nie był zamykany od strony w której się do niego wchodziło oraz był nie szczelny od boku przez co woda wylewała się na płytki. Poza tym całą łazienka była naprawdę ładna, posiadała nawet bidet. Codziennie do pokoju wchodziły sprzątaczki które zmieniały pościel. Winda w hotelu widać że jest starego typu, przez co działała nie tak jak powinna. Raz zdążył nam się incydent gdzie winda zamiast zjeżdżać normalnie robiła to bardzo bardzo powoli, przez co myśleliśmy że w niej utknęliśmy. Osoby pracujące w hotelu były bardzo miłe i pomocne. Śniadania były smaczne lecz codziennie było praktycznie to samo i nie było zbyt dużego wyboru.

Hotel fajny

W pokoju bardzo czysto, obsługa bardzo miła ale plaża praktycznie nie istnieje niestety jako gość hotelu za skorzystanie z leżaka na terenie hotelu blisko wody trzeba zapłacić niemało (za tzw. łóżko plażowe 40 euro), pan z obsługi przy leżakach informuje że wszystkie są zarezerwowane ale przez kilka godzin duża większość jest wolna, teren taki że prawie zawsze pod górkę kwestia kondycji i dobrych chęci, śniadania słabe cały czas to samo za jajecznicę trzeba dopłacać, przy OPŁACONYM transferze powrotnym na lotnisko kierowca domagał się drobnych na kawę (ale to jego praca).

Hotel pięknie położony. Blisko plaża i port. Pokoje były sprzątane codziennie. Obsługa sympatyczna a serwowane posiłki bardzo smaczne. Ogólnie bardzo polecam.

Hotel położony w maleńkiej mieścinie na samym dole góry przy porcie, w okolicy brak sklepów, autobus spod hotelu jeździ rano, ale najczęściej nie przyjeżdża, wtedy trzeba iść do centrum miasteczka 2 km pod górę, gdzie jest bardzo stromo ,niebezpiecznie, brak chodników, więc trzeba uważać na auta. To samo z powrotem do centrum, najczęściej trzeba wracać już piechotą, o do hotelu autobus nie dojeżdża, powrót z góry w dół, gorszy niż podejście, dla starszych ludzi nie polecam, można sobie zrobić krzywdę. Trzeba dostać się do Sorrento, dopiero stamtąd można gdzieś dalej podróżować. Hotel zbudowany jest z tektury, dokładnie słychać przez ścianę sąsiadów, rozmowy, chrapanie, kaszel, kąpiel, spuszczanie wody. Sprzątaczki hałasują w korytarzu pod drzwiami od 6:00 rano. Bardzo zimne pokoje, w kwietniu spaliśmy w bluzach i dresach. Na śniadanie, ciasta, płatki, ser i salami, zero jajek, parówek, warzyw. Ludzie przyjeżdżają i wyjeżdżają o różnych porach dnia i nocy, więc w tym hotelu nie odpoczniesz i się nie wyśpisz. W hotelu sami starzy Niemcy i Włosi. W hotelu brak rezydenta, brak wycieczek organizowanych przez Itakę, problem z transferem z lotniska do hotelu. Sami organizowaliśmy wszystkie wycieczki, także konieczny język angielski lub włos