Większość opinii, jakie przeczytałem przed moim wyjazdem sie potwierdziło, co nie zmienia faktu, że sam wyjazdu uznaję za udany. Czy do lotniska jest daleko - tak, czy hotel jest ciekawie położony na zboczu a osoby o gorszej kondycji fizycznej będą narzekały - tak, czy jedzenie jest dość specyficzne -tak, czy na posiłkach zawsze są kolejki a włosi w swojej naturze mają wpychanie się -tak. czy jedzenie szybko się kończy i nie jest dokładnie - tak. czy animacje i obsługa są w 99% nastawieni na włochów - tak, czy barci barmani są ok - tak, czy w ramach allin nie ma lodów ani żadnych przekąsek -tak. czy ceny generalnie na sardyni są wysokie - tak, czy ciuchcia na plaże jest ok - tak, jest extra. Koszt auta za dobe to min 120E. Koszt wycieczki na osobe taxi na cala luna to 35E. Kaucja 5E za pilota i 5E za karte do baru. Sama miejscowość przyjemna lecz mała.

Opinia ogólna ok i tylko ok. All inclusive to żart, nie ma lodów ani przekąsek w cenie. Kawa tylko do śniadania. Soki tylko do śniadania. Jedzenie jest faktycznie mało zróżnicowane ale ogólnie dobre. Wbrew opiniom nie czepiają się nalewania sobie wody na wynos. Przypisanie stolika do gości na cały pobyt uważam za bardzo dobry pomysł. Obsługa bardzo miła, energiczna, poza jednym barmanem. Absolutnie wszyscy pracownicy których spotkałem mówili po angielsku, a dwoje barmanów nawet po polsku (Słowak i Ukrainka). Pokój czysty ale „vintage” klimatyzacja przestała cuchnąć po kilku godzinach (zostawiłem włączoną z otwartym tarasem i ją przedmuchało). Basen duży, zadbany. Plac zabaw dla dzieci to absolutna bieda. Bardzo daleko od lotniska. Plaża jest stricte żwirowa z bardzo ostrego żwiru. To nie jest plaża piaszczysta.

Sama Sardynia jest piękna, ciekawa i godna polecenia. Jeśli chodzi o hotel w all inclusive to należy pamiętać, że są to Włochy a one nie słyną z all-a. Jedzenie jest wystarczające, nie szukajcie tu full wypasu, tzn. jest duży wybór ale nie taki jak w Turcji, Grecji, Egipcie czy etc... Jest smacznie ale bez WOW. Wino i piwo : dobre ale krajowe, regionalne, mocniejsze alkohole : rum, gin, wódka, raczej z rosyjskimi napisami - ujdą. Mirto, limonczello- krajowe, bardzo dobre. Oczywiście jak na hotel przystało jest duuuużo lodu. Limonczello zabrakło w 4 dniu i brakowało do końca 7 dnia. Barmanka powiedziała, że tak jest często, że brakuje raz w tygodniu limonczello a później Mirto i tak na przemian. Pizza dobra, głównie margarita ale zawsze : świerza, gorąca i dobra. Większość jedzenia jest dość chłodna lecz to nie przeszkadza. Dziennie na obiad i kolacje jeden rodzaj mięsa głównie: kurczak, schab lub jakąś pieczeń wieprzowa. Dodatkowo wino: białe, czerwone lub piwo w puszcze 0,33 lecz o nie trzeba poprosi kelnera to przyniesie do stolika. Jeśli chodzi o warzywa o zawsze ogórek, pomidor i sałata, niekiedy cebula. Ryżu tu nie dostaniecie, lecz często są frytki ( jak na hotelowe naprawdę dobre) raz było pierre, kilka razy ziemniaki opiekane. Pieczywo jest ale tylko alla bułka paryska. Makarony z spagetti min 2 rodzaje z sosem pomidorowym, alla carbonara lub z owocami morza. Owoców morza jest dużo ale przyznam że nie próbowałem. Zawsze jest deser: czy to śniadanie, obiad czy kolacja w postaci ciasta, croissanty z budyniem, dżemem lub cukrem pudrem i inne wypieka jak babeczki czy coś podobnego. Dostępny jest kawomat - kawa średniej jakości, herbata 2 rodzaje torebek do zalania. Oprócz tego woda z dystrybutora: gazowana, niegazowana, oraz 3 rodzaje soku niewiadomego pochodzenia. Pokoje są bardzo małe, łyżka bardzo twarde, łazienka wyposażona w prysznic dość ciasny, dodatkowo bidet, woda ciepła bez och, ach. Klimatyzacja dobrze chłodzi nie ma karty do prądu więc jak wrócicie do pokoju będzie super zimno. W pokojach czuć delikatnie stęchlizną taki urok tych pokoi, ubrania po 3 dniach przejdą tym zapachem, ale tragedii nie ma. Jeśli chodzi o basen to jest jeden bez zjeżdżalni i wypasu ale na schłodzenie wystarczy. Leżaków i parasolów wystarczy go wszystkich. Nad może jest kawałek, na szczęście jeździ prawie cały czas transport, który dowozi i odwozi za darmo. Plaża Żwirowa, ostre zejście do morza , leżaki w cenie darmowe. Animacje tylko po włosku, plus muzyka i śpiewy na żywo po włosku. Dużo by jeszcze pisać ale kto to wszystko będzie czytał? Pozdrawiam. Ps. Ogólnie jestem zadowolony, piękna wyspa, polecam wypożyczyć autko na min. 1 dobę i pozwiedzać ale wycieczka życia to na pewno to niebyła.

Wszystko ok, bez zastrzeżeń, Animacje fantastyczne, tylko jeden minus /język/-trochę polskiego .

Ogólnie cały pobyt zepsuła mała ilość i jakość niektórych posiłków. Nakładane małe porcje. Jak coś się skończyło po 13 to do 14 nikt niczego nie uzupełniał. Bywało tak, że około 13:30 sprzątane były tace z jedzeniem. Na początku pobytu brakowało pomidorów, ogórków i sałatek. Kolejki ustawiały się za wszystkim. Zachowanie kelnerów i osób rozdających jedzenie było nonszalanckie. Obsługa nie mówiąca w języku angielskim. Wylot z Wrocławia na Sardynię po godzinie 2 to jakaś pomyłka. Na miejscu byliśmy po 7 i do 16 musieliśmy czekać na pokój. Brak pomieszczenia socjalnego, żeby można się było spokojnie przebrać. Walizki zostawia się w jakimś korytarzu za recepcją a przebierać trzeba się w toaletach. Hotel z dużymi różnicami poziomów raczej nie polecany dla małych dzieci i dla ludzi z ograniczeniami ruchowymi. Wszelkie animacje tylko w języku włoskim.

Witam, odnośnie położenia hotelu i całego otoczenia ;teren hotelu bardzo ładny czysty przestrzenny super, ,pokoje małe, wyposażenie pokoju do zmian i remonty łazienek też by się przydały ,super ze jest klimatyzacja i telewizor ,i czyste ręczniki i pościel .wyżywienie w hotelu na all inclusive słabe wręcz bardzo słabe ,Śniadania bez warzyw ,obiady słabe i przez cały tydzień nie podano kawałka arbuza ,to tam jest raczej tani owoc !! odnośnie baru z drinkami ,wodą ect .to totalna masakra woda wydzielana na kubeczki ,alkoholu do drinków zawsze brakowało, piwko ok , i umówmy się to jeszcze nie był pełny sezon . Do plaży był spory kawałek drogi i trzeba przejść przez drugi hotel i resztę pokonać schodami ,za to plaża piękna przestrzenna z drobnymi kamyczkami w otoczeniu klifów i gór wyposażona w parasolki i leżaki w cenie . najgorsze co mogło nas spotkać to niekompetencja ludzi którzy pracują na recepcji ,to trzeba zmienić ,przylecieliśmy do hotelu ok 8 rano po nocy nie przespanej i pokój dostaliśmy dopiero o 17;00 nie dostaliśmy możliwości z korzystania z baru czyli z wody i małego lanczu to strasznie nieprzyjemne ,a pierwsze jedzenie dostaliśmy dopiero o 19,30 to prawdziwe dziadostwo !

Kabina prysznicowa dla krasnoludków, mniejszej się nie dało?

Hotel pięknie położony.Nam trafił się skromny ale wystarczający pokój, naszym znajomym śmierdzący i zagrzybiały dobrze że nie było problemu z zamianą pokoju.Lunchy i kolacje były dobre choć makaron był wszędzie w sałatkach na zimno i w pastach na ciepło.Zawsze był jeden rodzaj mięsa ,niestety nie było wyboru i kilka rodzajów makaronowych past. Były sałatki na zimno mnie nie smakowały zero przypraw, ketchup, majonez ,oliwa z oliwek w sasztkach.Mało warzyw, a już na śniadania zero pomidora czy ogórka, jajecznica z proszku i parówki z tektury.Do allinclusive w Turcji , Egipcie czy Hiszpanii to im daleko.Pokoje były niby sprzątane codziennie, ręczniki były wymienione raz na tydzień pościel wcale.Miasteczko Calle Gonone warte uwagi,urokliwe można pospacerować.W porcie oferują fajne wycieczki małymi łódkami można popłynąć do groty Blu Marine 30 euro transfer plus 12 euro bilet.Warto się tam wybrać bo jest bardzo ładnie. Piękne plaże np Całą Luna też można dopłynąć motorówką.Daleko do plaży zwłaszcza jak jest gorąco,ale jeździ kolejka z hotelu tylko trzeba poczekać.Cały pobyt zepsuło nam jedenastogodzinne oczekiwanie na transfer na lotnisko.Pokój trzeba było opuścić o 10 i czekać do 21 na autokar.

Kompleks hotelowy z zewnątrz wygląda ładnie bo są alejki pełne kwiatów i palm, ale niestety wewnątrz pokoje są fatalnej jakości. Pokoje hotelowe są prawdopodobnie z lat dziewięćdziesiątych, w drzwiach mieliśmy szczeliny w efekcie nocą było zimno - we wrześniu temperatura spadała do 14 stopni. Klimatyzacja działa bardzo głośno więc nie używaliśmy jej. Chyba najgorsze to były twarde łóżka więc cieszyliśmy się na powrót do domu. Ważne aby pamiętać żeby chodzić na posiłki o godzinie rozpoczęcia, ponieważ później brakowało żywności, której nie uzupełniano. Kawa w barze przybasenowym bardzo dobra. Obsługa zna angielski więc można się dogadać. Obsługa Hotelowa bardzo miła. Miejscowość Cala Gonone warta odwiedzenia ale nie w tym hotelu.

Cały obiekt bardzo ładnie położony. Widok na góry i morze. Dużo roślinności. Pokoje bez wentylacji, w związku z tym wyczuwalny zapach stęchlizny. Dość brudno. W pokoju NIE ma WiFi. Tłumaczono to tym, że jest to wyspa, natomiast sieć komórkowa działała normalnie. Jedzenie: stołówka wypełniona rzucającymi się na jedzenie Włochami, jeśli nie przyjdzie się w pierwszych 30 min to niestety niewiele z tego obiadu zostanie. Wydzielana część porcji- trzeba było prosić żeby nałożono normalną porcję, przy czym Włochom nakładano normalnie. Brudne sztućce i talerze. Dziwne zwyczaje typu ukrywanie przed gośćmi piwa do obiadu. Tak samo dopiero ostatniego dnia zauważyłyśmy, że jest zupełnie z tyłu stołówki ukryta pizza do obiadu. Bardzo mała ilość warzyw i owoców, jedzenie mało różnorodne i często powtarzające się dokładnie to samo co poprzedniego dnia. Na recepcji bardzo uprzejme i pomocne osoby.