Hotel położony w malowniczej miejscowości blisko bardzo ładnej plaży, jest gdzie pospacerować. Nasze zakwaterowanie było w części Village, czyli w innej niż pokazują zdjęcia na stronie Itaki (to część to Borgo zarezerwowana dla Włochów). Teren hotelowy zadbany, z bardzo ładną roślinnością. Wyposażenie pokoju dobre, czysto i schludnie. Wyżywienie raczej na średnim poziomie, ale każdy coś dla siebie znajdzie, makarony w różnej postaci bardzo smaczne. Na posiłki należy przychodzić punktualnie, bo po godzinie już prawie nic nie ma. Opcja all inclusive nieco dziwna, gdyż po przybyciu ok. godziny 11 do hotelu pierwszy posiłek jest dopiero o godz. 19.30. W dniu wyjazdu o godz. 6.30 otrzymaliśmy lunch pakiet za śniadanie i obiad, który składał z 1 sucharka, 1 rogalika, butelki wody i soczku w kartoniku. Tym samym wyżywienie obejmowało 6 dni. Po przylocie na Sardynię pół godziny czekaliśmy przed lotniskiem na przyjazd autokar transferowego, a gdy już przyjechał okazało się że to stary, brudny i śmierdzący stęchlizną autobus (czas przejazdu prawie 2 godz.). Po raz pierwszy miała miejsce taka sytuacja, wstyd.

Hotel pięknie położony, natomiast obsługa hotelu masakryczna, jedzenie codziennie to samo.

Hotel położony przy ładnej prywatnej plaży z leżakami i parasolami - trzeba kawałek zejść z górki. Hotel jest podzielony na 2 części (zwykła i exclusive). Turyści z części zwykłej nie mają wstępu do części exclusive. Basen w części zwykłej (nie miałem dostępu do exclusive) z wodą strasznie zimną - dużo zimniejszą niż w morzu - nie dało się pływać (byłem w połowie września). Jedzenie - śniadania bardzo słabiutkie - z ciepłych rzeczy: boczek, jajecznica z proszku i jakieś parówki - codziennie to samo. Obiad i kolacja lepiej - większy wybór, ale bez szału. W stołówce brudne obrusy są przykryte czystymi narzutkami, czystość krzeseł również pozostała wiele do życzenia. Pokoje spore - mi się trafił z balkonem i widokiem na morze, ale drugi pokój jaki dostaliśmy był bez balkonu i 1 oknem z widokiem na ... ścianę domku obok. Z hotelu kilka minut spacerem do sklepów, kilkanaście do centrum Cala Ganone. Animacje tylko w języku włoskim. All inclusive poza posiłkami tylko w barze przy basenie. Zaznaczyłem, że polecam hotel tylko ze względu na położenie i plażę.

Pokój zagrzybialy, po interwencji zmiana pokoju. Stolowka- jedzenie dobre, ale panie powstawiali kartki rezerwacja. Puste stoliki stały, nikogo nie było przy nich, a nie można było z nich skorzystać. Plaza-w 1 rzędzie parasole zarezerwowane i nie było z nich skorzystać. Obsługa beznadziejna. Nie polecam.

Czystość wyżywienie pokój plaża Jestem zadowolona z usług i jakości hotelu. Pokój sprzątany był codziennie, a jeśli nie chciałam - wystarczyło wywiesić karteczkę na klamce. Obsługa również spełniła moją prośbę zostawioną na karteczce w pokoju, co daje już kolejny dodatkowy plus do jakościm Jedzenie było bardzo dobre i różnorodne, a przede wszystkim duże porcje, więc na spokojnie można najeść się. Plaża znajduje się kilkanaście metrów od hotelu, natomiast tuż obok jest basen z leżakami, gdzie również można opalać się. Wieczorami przy ciekawych występach i szalonej muzyce, można bawić się z innymi, popijając drinki i wsłuchując się w szum morza.

Hotel ma wielki potencjał. Przepiękny zielony teren i niska zabudowa sprawiają, że zupełnie nie czuć tego, że jest się w dużym obiekcie. Ogromną zaletą jest też plaża (żwirkowa, lekki spadek do wody, otoczona częściowo klifami). Polecam to położenie w sczególnosci osobom aktywnym, nastawionym na trekkingi, spacery, snurkowanie. W hotelu można wypożyczyć rowery elektryczne. Niestety obiekt nie jest za dobrze przystosowany dla osób niepełnosprawnych. Występują bardzo duże różnice terenu, a zejście do plaży jest schodami. Jeżeli chodzi o wyżywienie to śniadania bardzo skromne i każdego dnia takie same. Różniły je jedynie podawane owoce. Kiepska kawa, ale za to smaczne soki (z dystrybutora). Na pochwałę zasługują obiady i kolacje - pyszne makarony!!! Do obiadu i kolacji wino, również bardzo dobre. Nadworze był również piec do pizzy oraz grill. Pokoje niewielkie, spora lazienka, ale maleńki prysznic. Obsługa w większości była pomocna, ale zdażyło się kilka osób (bar przy basenie), które przyszły zamiast do pracy to na pogawędki między sobą. Mimo niewielkiego ruchu, nie pamiętały o zamówieniach i trzeba było się upominać. Z animacji praktyznie nie korzystaliśmy, ale odbywaly się na plaży joga i zumba, przy basenie piłkarzyki, animacje dla dzieci byly bardzo marne.

Pokoje zawilgocone. Wyposażenie pokoi jak w dawnych ośrodkach wczasów pracowniczych PRL. Brak czajników, papierowe kubki. Tak samo na stołówce plastik, cerata, brak małych łyżeczek. Kawa tak nie dobra, że lepiej nie pić. Wyżywienie to raczej mrożonki. Kierowca autobusu, który przywozi w środku nocy z lotniska wysadza przed szlabanem, recepcji szukajcie sami. Recepcjonista, który sam ze sobą nie może sobie poradzić, a co dopiero z 12 grupą podróżnych -też szukajcie sobie pokoi sami (teren tzw hotelu duży). Na plus położenie z dużą ilością zieleni, blisko klimatycznego miasteczka. Ogólnie lepiej omijać szerokim łukiem, ewentualnie dla osób lubiących ekstremalne spartańskie warunki ale czy w tej cenie?

Plaża, widoki, basen lezaki, parasole -super. Personel miły. Spory teren hotelowy, jak dla nas na plus. Niestety sporym minusem jest pokój, niewygodny, twardy materac z wbijającymi się sprężynami, w nocy jedynie stara klimatyzacja chłodzi, bo okna nie było, tylko drzwi wejściowe okienne, których wiadomo , że otwartych na oścież nie zostawi się na noc. Ogólnie Pokój w słabym standardzie, z trzaskającymi suwanymi drzwiami do łazienki. Minusem jest segregacja ludzi wg koloru opaski, niestety jest dużo stolików zarezerwowanych dla tych z ważniejszym kolorem na tej samej sali restauracyjnej. Na plaży mimo pustych leżaków w pierwszym rzędzie, poproszono nas o przejscie do dalszych, że względu na kolor opaski, przykre.

Hotel nie jest najnowszy ale czysto. Dużo dostępnych leżaków nad basenem, nie trzeba wcześniej zajmować. Plaża piękna, trzeba wcześniej zadbać o leżak bo liczba dostępnych jest ograniczona.

hotel pięknie położony , teren zadbany, pokoje sprzątane codziennie- ogólnie czysto. Trudność to dojście do płazy, po schodach. Restauracja hotelowa jak w PRL. Istnieją jakieś rezerwacje stolików- przy których nikt nie siedzi co powoduje iż z trudem znajdujemy dla siebie miejsce. Wyżywienie słabe, bardzo mało owoców. Głównie makarony na różne sardyjskie sposoby.