Hotel bardzo podzielony sektorowo ( pomiedzy Włochówok 80% a reszta klientów). Nasz nocleg był w strefie villago, przed pokojem droga z wystającymi korzeniami w związku z czym za każdym razem wcześnie rano ekipa sprzątająca jezdzila melexem beż zwalniania i budziła mocnym hałasem. Pokoje w tej strefie są na niższym standardzie,aczkolwiek czysto ponieważ codzienne pokoje były sprzątane. Hotel wymagał oprócz noszenia opasek allinclusive dodatko przy barze "karty", która była "jedna" na pokoj i trzeba było dokonać wpłaty depozytu 5euro,żeby ją otrzymać przy zakwaterowaniu. Jednocześnie animacje dobrze przygotowane ale tylko w języku włoskim,myślę że nie byłby to wielki wysiłek dla organizatorów gdyby przywitali się chociaż z turystami z innych krajów w języku angielskim. W związku z czym można było mocno odczuć różnice w traktowaniu rodzin włoskich,które przyjeżdżają tu pewnie sezonowo od lat. Jeżeli chodzi o transport to autokar który Nas wiózł w stronę hotelu był na fatalnym poziomie,dlatego transport znacznie się wydłużył, w drodze powrotnej już normalny standard. Jedzenie na poziomie przeciętnym. Okolice ładne, urokliwe miasteczko Cala Gone, blisko do aquarium. Nie polecam dla rodzin z małymi dziećmi i posiadajacych trudnosci z poruszaniem się gdyż duża ilość schodów do zejścia do morza, oraz brak podjazdów dla wózków.

Hotel położony pięknie .I to jedyny plus. Pokoje małe , czuć wilgocią.Bardzo mały prysznic. Animacje tylko dla Włochów. Częsty brak wody, coli w barze przy basenie. Herbata do kolacji płatna 2,5 €.Obsługa miła ale też nie pomocna .Nie polecam tego hotelu.Piękne położenie i dużo leżaków to za mało za tą cenę.

Minusem hotelu był bardzo duży problem ze stolikami podczas kolacji, uważam, że na tak duży kompleks, godziny kolacji powinny być wydłużone. Bardzo słabe śniadania, mały wybór, brak warzyw i słaby wybór owoców

Wspaniałą wioska wakacyjna "zawieszona pomiędzy górami a morzem.Plaża piękna,krystaliczne morze.Zejscie na plażę po schodach z dostępnymi leżakami i parasolem co sprawia komfort dla wypoczynku.Jedzenie bardzo dobre,każdy znajdzie coś dla siebie.Pokoj dostaliśmy w pierwszej linii od morza,położony wśród sosen .Super ścieżki spacerowe ,w pięknym naturalnym ogrodzie z kamiennymi głazami i oliwkami.Ogromny basen z leżakami,z widokiem na piękne góry. Hotel położony z widokiem na zatokę Orosei. Widoki przepiękne. Bardzo odpoczęliśmy i z przyjemnością powrócilibyśmy .

Pokoje czyste codziennie sprzątane. Jedzenie pyszne każdy znajdzie coś dla siebie. Lokalizacja super, zejście do plaży po schodach,widoki przepiękne. Blisko do miasteczka. Duży basen z widokiem na góry

Wspaniałe wakacje. Skąd tak niskie inne oceny? Moim zdaniem jedyne wytłumaczenie to okres pobytu. Początek czerwca był super, ale już było dość gorąco i obłożenie było spore. To powodowało kolejki, ogromne kolejki do posiłków, często trudności ze znalezieniem stolika. Ale to właściwie jedyna wada. Jedzenie cudowne jak na all inclusive, pizza genialna, codziennie ryby. Chyba nigdzie tak dobrego alla nie było, a to moje chyba 30-e wakacje ;) Napoje w all też piękne - nawet aperolek w cenie. Piwo często butelkowe, wino kolacji też butelkowane. Basen super, bez tłoku, można było popływać. Plaża hotelowa taka zwykła, więc byliśmy na niej 15 minut przez cały pobyt - chodziliśmy na dzikie plaże na skałach za portem oraz promem na Cala Luna (pieszo to blisko trzy godziny ale też warto się przejść). Miasteczko blisko i bardzo fajne knajpki z rozsądnymi cenami. Nie odbyła się wycieczka na Korsykę - ale to nie wina hotelu. Byliśmy tylko na La Maddalena - ocena... taka sobie. Można acz nie trzeba,

Czystość ok ,Polacy traktowani przy przydzielaniu pokoi jak 3 świat mimo że płacą więcej nawet od Czechów że o Włochach nie wspomnę

Hotel położony w małym miasteczku z piękną plażą. Dostaliśmy pokój BEZ OKNA!!! Z widokiem na ścianę drugiego budynku. Brak świeżego powietrza, brak możliwości przewietrzenia !!! Smród stęchlizną i pleśnią . Brak zainteresowania i jakiejkolwiek pomocy ze strony rezydentki. Pokoju nie przyjęliśmy, od godziny 3-9 siedzieliśmy na holu przy recepcji. O 9 dopiero dostaliśmy inny pokój. Rezydentka nie odbierała telefonu ani naszych wiadomości

Hotel położony w malowniczej miejscowości blisko bardzo ładnej plaży, jest gdzie pospacerować. Nasze zakwaterowanie było w części Village, czyli w innej niż pokazują zdjęcia na stronie Itaki (to część to Borgo zarezerwowana dla Włochów). Teren hotelowy zadbany, z bardzo ładną roślinnością. Wyposażenie pokoju dobre, czysto i schludnie. Wyżywienie raczej na średnim poziomie, ale każdy coś dla siebie znajdzie, makarony w różnej postaci bardzo smaczne. Na posiłki należy przychodzić punktualnie, bo po godzinie już prawie nic nie ma. Opcja all inclusive nieco dziwna, gdyż po przybyciu ok. godziny 11 do hotelu pierwszy posiłek jest dopiero o godz. 19.30. W dniu wyjazdu o godz. 6.30 otrzymaliśmy lunch pakiet za śniadanie i obiad, który składał z 1 sucharka, 1 rogalika, butelki wody i soczku w kartoniku. Tym samym wyżywienie obejmowało 6 dni. Po przylocie na Sardynię pół godziny czekaliśmy przed lotniskiem na przyjazd autokar transferowego, a gdy już przyjechał okazało się że to stary, brudny i śmierdzący stęchlizną autobus (czas przejazdu prawie 2 godz.). Po raz pierwszy miała miejsce taka sytuacja, wstyd.

Hotel pięknie położony, natomiast obsługa hotelu masakryczna, jedzenie codziennie to samo.