Pobyt w hotelu uważam za udany .Pokoje czyste sprzątane codziennie, obsługa przyjazna uśmiechnięta, pomocna. Jedzenie smaczne wybór nie jest oszałamiający ale bardzo dobre każdy znajdzie coś dla siebie .Plaza hotelowa pełna alg ale kawałek dalej spacerkiem jest kolejna bardzo fajna i czysta ,hotelowy autobus wozi też na plażę „la Cinta” która jest super .Jedyna rzecz na minus to hotelowe animacje które są prowadzone w języku włoskim tak jak gdyby nie było tam Polaków Niemców czy innych obcokrajowców, wieczorem nie ma co robić jedynie pozostaje wyjazd do miasteczka autobusem który wozi z hotelu za darmo na bazarek.Z rozmów z innymi wczasowiczami dowiedziałam się że mieli bardzo ciasne pokoje my mieliśmy duży więc nie mam co narzekać ale inni byli niezadowoleni Trzeba też wspomnieć że sam hotel jest usytuowany ok 2 km. od miejscowości San Teodoro i tam też są najbliższe sklepy obok hotelu nic nie ma tylko natura więc jak komu pasuje

Hotel położony na rozległym, ładnie utrzymanym terenie. Wokół hotelu, oprócz dwóch podobnych ośrodków nic nie ma. Pokoje znajdują się w domkach, każdy z tarasikiem i wejściem bezpośrednio do pokoju. pokoje duże, w stylu śródziemnomorskim (proste umeblowanie, bez fajerwerków, ale spełnia podstawowe oczekiwania). Łazienki przestronne. Jeśli jest nieprzyjemny zapach (o czym było wspominane w innych opiniach), to sporadycznie z kanalizacji, co zawsze zdarza się na wyspach. Pokoje sprzątane codziennie, ręczniki wymieniane codziennie, zestaw kosmetyków w łazience. Suszarka do włosów. Budynek główny hotelu to scentralizowanie całej oferty hotelowej: restauracja, plac główny, basen i odpłatny bar. Widok na morze, ale odległy. Basen- minus, że trzeba używać czepki (i ratownik tego pilnuje, można je kupić w sklepiku hotelowym, my przywieźliśmy swoje). Leżaków dużo, absolutnie nie trzeba zajmować. Ręczniki plażowe płatne jednorazowo 5€ plus 10€ zwrotnej kaucji. Na basenie w ciągu dnia jakaś muzyka i aquaaerobic. Plaża: dwie hotelowe: najbliższa plaża kamienista i brzydka (wąska i otoczona krzakami, ze nawet morza nie widać), kolejna plaża bardzo oddalona od hotelu (15 min spaceru w piachu i pełnym słońcu odradzam). Kolejna plaża, publiczna La Cinta: zatłoczona ale cudowny piasek, bardzo długo płytko i mega ciepła woda. Bezpłatny hotelowy bus zawozi i odbiera o różnych godzinach, trzeba tylko w recepcji wziąć "bilecik" i zarezerwować godzinę. W hotelu w recepcji można też nieodpłatnie wypożyczyć parasol na plażę (za kaucją). Restauracja hotelowa: polecam wykupić lunche, są przepyszne i bardzo urozmaicone (lepsze niż kolacje). Śniadania podstawowe i nudne. Kawa pyszna, ale parzona przez baristkę i trzeba stać w długiej kolejce. Lunche i kolacje z dużą ilością owoców morza i past (makaronów). Jedzenie serwowane w malutkich miseczkach lub nakładane przez obsługę- bardzo elegancko. Desery z reguły max dwa rodzaje, za to pyszne. na lunch zawsze dodatkowo lody. Napoje i wino białe i czerwone bez ograniczeń. Minus- do obiadu już nie ma kawy, można sobie kupić w barze hotelowym. Wieczorami muzyka na żywo i można prosto po kolacji przesiąść się na stoliki obok i do godz 23ciej posiedzieć z winkiem /drinkiem z baru. Animacje tylko w języku włoskim, ale są. My nigdy nie byliśmy więc nie komentujemy. Obsługa hotelu przemiła i bardzo uczynna. Wieczorem bezpłatny autobus tzw San Theodoro express zawozi do centrum miasteczka i potem przed północą można nim wrócić- nie byliśmy, nie komentujemy. Do miasteczka nie da się dojść na piechotę. Jak mówią , ze 15 min to znaczy ponad 30 min wąską drogą asfaltową, w palącym słońcu. Bardzo dużo komarów od wieczora: trzeba używać środków odstraszających i zasłaniać okna!

Hotel bardzo ładny położony na dużym zadbanym terenie. Pokój mieliśmy ładny codziennie sprzątany z wymianą ręczników. Łazienka spora nawet z bidetem i co ważne dużo miejsca na kosmetyki ( umywalka na blacie + duża półka nad umywalką), prysznic też OK. (Skąd tak niskie oceny pokoi ?) Jeśli chodzi o wyżywienie to śniadania typowo włoskie, głównie na słodko i mało warzyw (croissanty pyszne 3 , 4 rodzaje). Ale codziennie też jajecznica, boczek, kiełbaski, sery, wędliny. Za to kawa serwowana przez baristkę wspaniała. Kolacje smaczne zawsze można znaleźć , na pewno nikt nie chodził głodny. Do kolacji zawsze wino białe i czerwone bez ograniczeń. Duże obłożeni powodowało chwilowe kolejki do posiłków i nie raz trudności z znalezieniem stolika. Ale kierownik sali zawsze w takiej sytuacji służył pomocą. W okolicy są 3 plaże: 1. Cala d`AMBRA z wydzieloną częścią hotelową z leżakami i parasolami, wąska w większości z algami, warto mieć buty do wody ze względu na kamienie przy brzegu i na dnie. 2. Isuledda ładna w dużej części wejście do morza łagodne dno piaszczyste dojście od plaży hotelowej wzdłuż brzegu morza jakieś 800 m natomiast drogą 1.6 km. 3. La Cinta piękna szeroka piaszczysta plaża, woda cudowna, daleko płytko. Przy głównym wejściu tłoczno ale wystarczy pójść dalej i już mało ludzi , jednak dobrze zaopatrzyć się w parasol. (wypożyczenie leżaków i parasola od 40 do 25 euro ). Dojście przez miasteczko San Teodoro to 3,3 km (46 min). Itaka podaje 1,5 km od hotelu może da się dojść brzegiem morza, ale nie sprawdziliśmy. Można też skorzystać z bezpłatnego busa hotelowego zarówno na plażę jak i do miasteczka .( zapisy w recepcji dzień wcześniej). My chodziliśmy do miasteczka pieszo jakieś 10 minut. Miasteczku skorzystaliśmy z wypożyczalni samochodu przy ul. Via Rapallo (70 euro za dzień z pełnym ubezpieczeniem). Pojechaliśmy do Groty Neptuna oraz do uroczego miasteczka San Pantaleo oba te miejsca warto zobaczyć.

Hotel przepięknie położony , 3 plaże w pobliżu, plaża La Cinta bezpłatny bus hotelowy, pokoje czyste, sprzątane codziennie. Jedzenie w hotelu zwłaszcza kolacje bardzo urozmaicone i dużo owoców morza codziennie natomiast przez większą część pobytu trafiliśmy na ogromną grupę starszych osób które robiły ogromne zamieszanie na kolacji, kolejki praktycznie blokowały dostęp żeby cokolwiek nałożyć na talerz, wymiatały wszystko więc przyjeżdżający na koniec często nie mieli już co zjeść. Fajna grupa animatorów. Przepyszne desery na kolację, typowo włoskie. Generalnie miejsce fajne jeśli nie trafisz na grupę tak jak my.

Hotel i wyzywienie bardzo dobre. Wysmienite. Plaza Mala i kamienista, nie sprzatana ?? Ale kawalek spacerem inna... Do miasteczka slabe polaczenie, zwlaszcza wieczorem, co jest tam atrakcja tzw. Nightmarkt. Rezydentka malo zainteresowana goscmi..niewidoczna. A mozna przeciez dzis w dobie internetu ..zakladac grupe dla gosci i informowac TAK FU.NKCJONOWALO to np. W Koreii poludniowej jak bylam.

Nie trzyma standardu, hotelu 4gwiazdek, pokoje bardzo ciasne, w łazience kabiny prysznicowe trudne do sforsowania przez dorosłą osobę.

Hotel bardzo zadbany, położony w ładnym miejscu. Obsługa przyjazna. Jedzenie ok.

Pokoje z epoki FWP z czasu PRL-u . Zagrzybiona i zakurzona klimatyzacja w pokoju jak by nie miała inspekcji lub konserwacji od roku. Czuć wilgoć i stęchlizną. Kabina prysznicowa 70x70 cm. Jedynym plusem to urozmaicone jedzenie obiad i kolacja z dużą ilością owoców morza.Śniadania skromne i monotonne.

Hotel to zespół domków, murowanych ale niezbyt wysoki standard. Przydałby się remont. Łazienka to taka agroturystyka "u Helenki". Deska od WC - okazuje się że tez może sprawiać problem. Próbowałem ją przykręcać żeby leżała na swoim miejscu, ale się nie udało. Mieliśmy domek daleko od basenu i od "teatro" więc hałas fantastycznych animacji nie dochodził ale domek był przy drodze. Droga ślepa dojazdówka do kompleksu hotelowego, a okazuje się że spore obciążenie i hałas. Główna wada to jedzenie. Byłem we Włoszech wiele razy. Tu - kuchnia zero finezji. Śniadania codziennie to samo : jajecznica usmażona na sztywno, jakaś tłusta i prawie zimna, parówki i smażony boczek. Jajka - trzeba umieć zdobyć. Owoców jak na lekarstwo - bardzo mały wybór i słabej jakości. Śliwki twarde, brzoskwinie też, a do tego trzeba było uważać bo często z plamami pleśni. Obiadokolacje też mały wybór - jakiś jeden rodzaj mięsa, czasem trafiały się duszone warzywa , ups zimne.

Jedyną zaletą tego hotelu to klimatyzacja i darmowy bus na plażę. Basen z czepkami? Brodaty facet z owłosionymi nogami - przed czym chroni czepek, chyba tylko nabija kasę "sklepiku" Domki zapyziałe z mrówkami. Jedyna dobra rzecz to klimatyzacja i codzienne sprzątanie w tym wymiana ręczników. Jedzenie przygotowane TYLKO z myślą o turystach z Włoch, monotonne, szczególnie śniadania. Ośrodek oddalony od najbliższej miejscowości 20 minut pieszo. Kto przyznał temu ośrodkowi 4 gwiazdki?