Jezeli ktos szuka spokoju,z dala od turystycznego zgielku , villa Blumar jest bardzo dobrym wyborem. Nie jest to duzy moloch z tysiacem pokoi. Kazdy pokoj ma osobne wejscie z zewnatrz. Jest stol i krzesla, gdzie mozna posiedziec w cieply wieczor. Bardzo blisko do pieknej, szerokiej plazy. Plaza mozna przejsc do okolicznych wiekszych miasteczek. Niedaleko villi jest sklepik spozywczy. Obsluga hotelu mila i nie narzucajaca sie. Jedyny minus to niestety wyzywienie. Niesmaczne, bardzo maly wybor, mialo sie wrazenie, ze hotel oszczedza na jedzeniu. Zeby zalapac sie na pomidora i jajko trzeba bylo przyjsc na sniadanie z samego rana. Pozniej juz nic nie dokladano. Bardzo mili i pomocni mieszkancy z okolicy. Jesli chodzi o WiFi - bylo dostepne jedynie w recepcji , w pokojach juz nie. Dla mnie osobiscie bylo to zaleta, poniewaz na wakacjach powinno sie odpoczywac od komputera i internetu. W pokoju brakowalo tez lampek do czytania. Jednak ogolnie posumowujac , polecam to miejsce kazdemu, kto lubi spokoj. Bylam tam we wrzesniu i praktycznie bylo pusto. I tak wlasnie lubie :)

Bardzo niski standard hotelu ale czysto. To raczej domki kempingowe niż hotel. Gęsto usytuowane na terenie ośrodka. Za tzw. serwis plażowy, który stanowił dostęp do leżaków i parasoli na plaży trzeba zapłacić dodatkowo bez względu czy się korzystało czy nie. Klamka do drzwi wejściowych regularnie wypadała. Ręczniki były wymieniane. Stołówka jak za PRL-u. Jedzenie bardzo skromne i tak jakoś strasznie smutno i ciemno. ITAKA powinna sprawdzić ten hotelo-keming i jego usługi nieco wcześniej - przed sprzedażą wycieczek.

W hotelu panuje dobra organizacja, miła obsługa, chętna do pomocy. Posiłki smaczne, choć dosyć mało różnorodne i często nieco zimne. Hotel położony w bardzo dobrym miejscu, w pobliżu plaży i w niedalekiej odległości od portu i pobliskich miasteczek, co daje możliwość do odpoczynku w ciszy, ale również do zwiedzenia ciekawych miejsc i poznania kultury włoskiej. Minusem jest wprowadzenie obowiązkowej opłaty za serwis plażowy, skoro nie wszystkie osoby musiały zapłacić, dość dużą kwotę, choć wcale nie korzystali z usług objętych opłatą.

Budyneczki hotelowe bardzo sympatyczne, wielkość pokoju - wystarczająca, porządna łazienka, codzienne sprzątanie, co 2-3 dni zmiana ręczników. Kelnerzy bardzo mili i sprawni.

hotel skromny,wart ceny,osługa bardzo miła,ciekawe położenie,dobra baza wypadowa do zwiedzania Sardynii,cicha okolica,blisko sklep,piękna piaszczysta plaża z hotelowymi leżakami i parasolami w cenie.Byliśmy z żoną bardzo zadowoleni.Super! Dziekujemy

Nie jest to hotel tylko domki letniskowe ,czyste co jest jedynym plusem ,jedzenie marne śniadania monotonne z martadelą na kolacje wybór z ubogiej karty już przy śniadaniu .do wyboru zupa lub makaron ,porcje dla przedszkolaków . Hotel naciaga na opłatę za korzystanie z serwisu i animacji 70 eu których nie organizował.W hotelu i otoczeniu nic się nie dzieje,daleko do plaży .ale po drodze jest sklepik w którym trzeba dokupić jedzenie.Ogólnie nie polecamy ten' hotelik 'nudy'i marne małe wydzielone porcje na kolację ,,brak animacji za która kasują .Pobyt rekompensuje tylko piekna dzika plaza w okolicy.

czysto ale mało zadbany, zieleń i kwiaty na \'1\'

Hotel tragiczny, niskie zatęchłe domki. Hotel to 1 gwiazdka, a nie 3, nieporozumienie. Jest to raczej rodzaj kempingu. Nie ma intymnosci, pomiędzy domkami sa małe chodniczki, okna wychodzą albo na inny domek - odległość ok 1,5 m pomiędzy domkami, albo na ulicę. Mało miejsca, nie ma się gdzie ruszyć. Inny wczasowicze przechodząc do swoich domków, zaglądają do okien, więc albo trzeba siedzieć po ciemku przy zamkniętych okiennicach albo być wystawionym na obserwacje innych gości. Mąły basen, na plus miła obsługa. Na dzień dobry do ceny trzeba doliczyć za 1 osobe za tydzien dodatkowo 35 Euro za korzystanie z basenu i lezakow na plazy. NIE POLECAM nikomu. Kolejna sprawa to posiłki - obrzydliwe, nie nadające się do jedzenia. sniadania - najtanszy ser i mortadela, obiady jeszcze gorsze,1-sze danie zazwyczaj makaron - z odrobina dodatkow, 2-gie danie ryba lub mieso (najgorszej jakosci), do tego albo sałata (pokrojonych kilka listkow bez zadnych innych warzyw) lub dosłownie kilka ziemniaków, deser - budyn, czasami arbuz.

czysto. Szkoda ze kelneży holtelu nie znaja angielskiego

przytulny hotel,pokoje w domkach na terenie ogrodu.Pokoje skromne,czyste,codziennie sprzątane.Jedzenie 3x dziennie typowo włoskie, lekkie ale wystarczjące i smaczne. Animacji brak,(o to nam chodziło). Okolica cicha i spokojna.