wszystko ok hotel na 5 wyżywienie super jedynie można przyczepić się do plaży

Hotel czysty, miłą obsługą. Bardzo dobrze położony blisko starówki w Mazara. Jedzenie dobre jakościowo j smaczne. Mniejszy wybór potraw ale to co było trzymało poziom,np prosiak pieczony w całości i krojony przez kucharza lub cały tuńczyk z pieca. Minusem hotelu jest głośna muzyka z animacji i granie do północy. Miasteczko Mazara del Vallo w mojej opinii jedno z najbardziej urokliwych jakie widziałem na Sycylii. Brak plaży, te miejskie brudne od stert wodorostów i śmieci. Najbliższa nadająca się do użytku ok 4 km od hotelu.

Hotel brudny pleśń przy prysznicu,surowy ,zakaz brania wody do własnej butelki na noc do pokoju a hotel wody w butelce nie oferuje,wycieczki bardzo źle zorganizowane jedynie można polecieć basen przy hotelu i pizzę.

Hotel bardzo ładny. Bardzo dobra obsługa. Jedzenie ok, ale szybko robi się monotonne. Sansowna plaża jest 4-5km od hotelu. Rynek miasta bardzo przyjemny. Dobre restauracje.

hotel jest delikatnie mówiąc odrobinę niedoinwestowany, łazienki są zbyt małe ale z bidetem, kabiny prysznicowe wymagają remontu lub wymiany, wymiana ręczników i sprzątanie codzienne i panie naprawdę się starają, lodówka w pokoju bardzo głośna (chyba kondensacyjna), dostaliśmy pokój od strony parkingu z loggią, która pozwoliła suszyć cokolwiek, lokalizacja pokoju okazała się bardzo trafna (mimo widoku) ponieważ było w nim nieco ciszej niż w pokojach od strony basenu, wiele osób pisze negatywnie o jedzeniu zwłaszcza śniadaniach, nie do końca się z tym zgadzam, śniadania rzeczywiście dość ubogie (jajka sadzone zbyt twarde, wyglądają na pieczone hurtem na blachach a potem cięte na porcje), jajecznica też dość twarda, przypominająca trochę omlet, oprócz tego wędliny: boczek, coś w rodzaju salami i szynka o smaku konserwowej, parówki krojone na odcinki po 4 cm, do tego croisanty, świeże bułki białe, chleb tostowy i toster oczywiście, kawa stołówkowa z automatu, herbata i soki z syropu (dystrybutor), niedostatek świeżych owoców i warzyw, w porze lunchu dobrą alternatywą stołówki hotelowej jest pizzeria z piecem opalanym drewnem, wino z dystrybutorów kiepskie, białe jeszcze daje się pić, czerwonego nie polecam (kwas), kolacja lepsza, trzy rodzaje makaronu (głównie z przecierem pomidorowym), parmezan (czy inny tarty ser), oprócz tego plastry schabu, lub żeberka, ryba w plastrach lub filetowana (miecznik, sardele) lub w panierce, czasem frytki, łódki ziemniaczane lub kulki puree smażone na głębokim oleju, raz w trakcie 7 dniowego pobytu (ekstra do kolacji): indyk pieczony podawany przez kucharza, raz tuńczyk pieczony, raz prosie pieczone, raz gofry pieczone na bieżąco i raz canolli z ricottą (rurka z kremem), dla mnie hitem było ragu z warzyw, głównie bakłażana (nigdy nie jadłem tak dobrze zrobionej tej potrawy), oprócz tego do kolacji oliwki raz czarne raz białe, pomidory (niestety niedojrzałe) ogórek, w plastrach, winogrona, nektaryny, jogurty, jakieś ciasto. Brak wody mineralnej do picia. Personel bardzo miły i pomocny trochę słabo mówi po angielsku ale lepiej niż ja po włosku. W weekend "najazd" lokalnych mieszkańców z wielkimi rodzinami i robi się tłok. Totalny brak plaży, szeroka oświetlona promenada prowadząca do przepięknego starego miasta. Brak busów dowożących do odległej plaży, oferta tv bardzo słaba (telewizor "no name") nie da się oglądać footballu nawet w lobby, poolbar mimo miłych pań w obsłudze z niewielką ofertą "all inklusive" i tylko do 22 po serwis płatny i drogi.

Byliśmy w hotelu 15-22. września. Pokój ok, sprzątanie ok. Posiłki smaczne, ubogie śniadania. Pracownicy hotelu mili . Wycieczka fakultatywna nie udana. Hotel można polecić tym, którym nie przeszkadza brak plaży, bo do najbliższej jest 4 kilometry. W tym czasie,gdy my tam byliśmy, nie można było dojechać na plażę transportem hotelowym.

Czysty zadbany, dobre jedzenie

Trudno jednoznacznie ocenić Hotel Hopps. W zasadzie dość czysto aczkolwiek ta czystość jest powierzchowna bowiem o ile podłogi posprzątane o tyle urządzenie klimatyzacji całe zakurzone i nie przecierane. Ogólnie jednak czysto, ręczniki wymieniane. Pokój bardzo surowy widok na basen i morze ładny ale... niestety zarówno okna jak i drzwi balkonowe nieszczelne jak również nie dźwiękoszczelne więc do 24:00 głośna muzyka gwarantowana ale nie jest to jakaś wielka niedogodność. Ogólnie hotel mały klimatyczny ilość leżaków wystarczająca dobry jako baza do zwiedzania miasteczka które jest bardzo urokliwe pełne życia kawiarenek restauracji etc. Jest gdzie usiąść zjeść pysznie świeżo i napić się dobrego drinka w bardzo przyzwoitej cenie. Kuchnia w hotelu... no cóż pizzeria w hotelu świetna piec opalany drzewem, ciasto wyborne, dodatki świeże i pyszne więc ogromny plus za to. Forma all inclusive to najgorasz forma jaką spotkałem we Włoszech. Wino czerwone w restauracji głównej ok ale w pizzerii i w barze przy basenie to już masakra. Białe wino owszem wszędzie dało się wypić. Alkohole to tylko rum gin i limoncello. Obiady i kolacje w restauracji głównej od niedzieli do czwartku były pyszne ale od piątku do soboty to już marnej jakości i ze słabym wyborem. Plaży brak, a szkoda bo jest potencjał ale nie jest wykorzystany przez Hotel. Plaże w dalszej odległości w miarę ale nie zachwycają i nie zapierają dechu w piersiach. Czystość to największy mankament bo wszędzie pełno brudu. Obsługa na recepcji bardzo pomocna i zawsze uśmiechnięta i można się porozumieć bez problemu. Zawsze pomocni i uczynni. Największym plusem to ekipa animatorów Marika, Ciro i Batista zawsze uśmiechnięci, pełni energii, werwy, zapału. Wciąż niezmordowanie zabawiający gości i dających im poczucie bycia częścią tej grupy. Wspaniałe tańce wieczorne dyskoteki i zabawy. Mega ludzie i naprawdę znający się na swoim fachu. Wielkie podziękowania dla nich. Obsługa w barze przy basenie także miła i dobrze znającą język angielski. Palermo to wspaniałe miasto tętniące życiem, pełne kontrastów, wspaniałej historii, kultury i pysznej kuchni. Gorąco polecamy wycieczkę szczególnie z Eleną polką od 35 lat mieszkającą na Sycylii z ogromną wiedzą i cudownie opowiadającą. Generalnie Sycylia piękna i godna polecenia. Hotel ogólnie... no cóż z jednej strony dobra baza wypadowa na zwiedzanie, czysto w miarę ale jeśli miałbym polecić to formułę soft board a nie all in bo warto wyjść na miasto i tam zjeść pysznie i tanio i napić się dobrego drinka w cenie tańszej niż w barze hotelowym, aniżeli przepłacać za formułę all in która jest poprostu marna. Z drugiej zaś strony Hotel niczym nie porywa. Czy bym tam wrócił?? Na Sycylię jak najbardziej!! Do tego hotelu... hmmm... chyba jednak niekoniecznie...

Hotel Hopps położony w fajnym miejscu, blisko centrum Mazara del Vallo z klimatycznymi uliczkami, kawiarniami, barami itp., i to jego główna zaleta. W pobliżu wiele ciekawych zabytków. Jeśli chodzi o sam hotel, to według mnie jest skierowany głównie dla Włochów i Francuzów. Polacy traktowani po macoszemu. Animacje głównie po włosku i trochę francusku. Bardzo mało w języku angielskim a jeśli nawet to przez mikrofony i tak słychać jakiś bełkot. Oferta all inclusive uboga. Podczas naszego pobytu działał tylko jeden bar przy basenie. W lobby był niestety nieczynny. Pokoje czyste jednak już wymagają odświeżenia. To samo tyczy się łazienek. Sprzątanie jest codziennie a obsługa bardzo miła. Basen również czysty sprzątany codziennie z wystarczającą liczbą leżaków. Na minus brak plaży w pobliżu. Te oddalone od hotelu nie zachęcały do plażowania - było pełno śmieci i glonów. My głównie opalaliśmy się na tarasie nad basenem, z którego był fajny widok na morze. W pobliżu też sporo ciekawych miejsc do obejrzenia. Szkoda, że Itaka nie oferuje wycieczki z przewodnikiem do oddalonego o około 30 km od hotelu parku archeologicznego w Selinunte - bardzo ciekawy, zwiedziliśmy go na własną rękę. Śniadania w hotelu głównie na słodko, brak warzyw, mało owoców, kawa tragiczna jak na Italię słynącą z jej smaków. Obiady i kolacje monotonne. Głównie makarony, mało potraw mięsnych. Brak możliwości nalania sobie wody i zabrania ze sobą do pokoju. All inclusive obowiązuje do 22.00. Chcąc czegoś się napić później trzeba pobrać kartę w recepcji i doładować ją w euro - trochę to słabo wygląda. Mimo wszystko całościowo dla osób niewybrednych można jednak rekomendować ten hotel.

W pokojach czysto, lecz bardzo skromne wyposażenie. Lodówka nie pozwalała zasnąć w nocy więc ją wyłączyłem. Ściany i drzwi z papieru. Słyszałem chrapiących sąsiadów oraz wszystkich co wracali korytarzem do swoich pokoi. Łóżka tragiczne, trzeszczące. Przy hotelu brak plaży - to co tam było to jeden wielki śmietnik. Sytuacje ratował basen i niezłe wyżywienie. Bardzo miła i pomocna obsługa. Atmosfera rodzinna, animacje dla dorosłych i dzieci.