Hotel był zgodny z opisem w ofercie. Mały i położony pośrodku niczego. Do najbliższego miasteczka około 3 km. Aby dostać się do miasteczka oddalonego o 10 km z nieco większym sklepem szumnie nazywanym " galerią " musieliśmy zamówić taksówkę. Nie ma żadnych autobusów ani żadnej innej komunikacji. Można wypożyczyć rower za dość wysoką cenę. Opcja All Inclusive... okazuje się że niestety nie jest to absolutnie to czego my Polacy moglibyśmy się spodziewać. Oczywiście wszystko zgadza się z opisem w ofercie ( jak się okazuje ) ale tu mieliśmy 3 posiłki: śniadanie, obiady i kolacje. Żadnych przekąsek w tzw. międzyczasie. Nic. Między lunchem a kolacją było 5,5 godziny więc gdyby ktoś chciał coś zjeść w między czasie to nie mógł nawet kupić batona ponieważ w barze nie było nic. Nasz pokój był dość oddalony od baru a wody w butelkach do pokojów nie otrzymywaliśmy. Jeśli chciałam napić się wody lub innego napoju to otrzymywałam ją w malutkich plastikowych kubeczkach. Zanim to doniosłam do pokoju to już wypiłam. Można było sobie kupić wodę w butelkach plastikowych po 2 eur. We Włoszech, kraju kawy i cornetto w hotelu z opcją All Inclusive za kawę cappuccino musieliśmy płacić po 3 EUR! Jeśli chodzi o napoje alkoholowe to do obiadu i kolacji było dostępne wino lokalne białe i czerwone w dowolnych ilosciach ale tylko w godzinach gdy podawano obiad i kolację. W barach od 17.30 teoretycznie można było otrzymać wino, rum, wódkę i gin. Jednak gdy któregoś dnia poprosiłam koło 18.00 o kieliszek wina to okazało się że nie ma go w barze, jest w restauracji a restauracja będzie otwarta dopiero od 19,30. Za piwo trzeba było płacić. Uczciwie muszę też przyznać że posiłki podczas obiadów i kolacji były bardzo smaczne i różnorodne. Były podawane ryby, owoce morza, mięsa do wyboru i świetnie przygotowywane warzywa. Jednak niestety nie mogę zaliczyć tego wyjazdu do udanych. Jeszcze nigdy nie cieszył mnie tak powrót z wakacji jak z tej imprezy zorganizowanej przez Itakę.

Czystość hotelu poniżej krytyki hotel jest stary brudny wydobywa się zapach z kanalizacji który czuć w pokoju . Pokój był okropny ,wanna stara brudna toaleta brudna sufity zacieknięte okna tarasowe chyba nikt tam nie myje zupełnie ,ja za taki pokój dałabym może 2 gwiazdki . Plaża piękna ,ale brudna wszędzie są tam śmieci . Nie ma co tam robić ,bo to odludzie w większości starsi ludzie na emeryturze nie ma sklepów żadnych do sklepu spożywczego musieliśmy zrobić 13 km . Jedzenie za to ,to 10/10 jest obłędne . Tak dobrych dań w żadnym hotelu, do tej pory nie jadłam . Może brak tam owoców i serów ,ale generalnie super kuchnia . W basenie obowiązek czepków dziwne to. Obsługa miła

Hotel jest zdecydowanie przeznaczony dla seniorów, ze względu na to, że 95% gości są to właśnie ludzie w wieku 70-80 lat. Jedzenie bardo dobre, lecz na śniadanie serwowane były w znacznej większości rzeczy słodkie, z rzeczy słonych jedynie jajecznica. Mało owoców podają do obiadu czy kolacji a jeżeli już występują one to są to śliwki lub nektarynki. Nic nie ma wokół hotelu oprócz kilka prywatnych domków. Plaża hotelowa czysta chociaż wokół są śmieci. Animacje uważam że nie należały do najlepszych- monotonne karaoke. Kelnerzy jak i również Pani na recepcji byli bardzo uprzejmi i pomocni. Pokoje czyste, ręczniki codziennie zmieniane. Jest to hotel przeznaczony zdecydowanie dla osób starszych, ponieważ uważam, że nawet małe dzieci by się na takim odludziu zanudziły. Do wioski obok jest z 4km ale tam też nic nie ma, oprócz biedy. Człowiek się czuję tam jakby był w klasztorze.

Hotel kameralny dla ludzi ceniących sobie spokój. Jedzenie wyśmienite . Animatorzy wspaniali umiejący zabawić zarówno dzieci jak i dorosłych. Plaża hotelowa czysta . Jestem zadowolona z pobytu i polecam ludziom ceniącym sobie spokój .

Pierwszy raz pojechałam z biurem podróży Itaka i jestem bardzo.zadowolona z obsługi i wycieczki. Hotel Zahira owszem jest położony z dala od zgiełku miejskiego, ale to jest plus, gdy ktoś przyjechał odpocząć i zrelaksować się. Hotel czysty, sprzatany codziennie, ręczniki chyba 2x wymieniane. Panie na recepcji bardzo życzliwe, mile i pomocne. Jedzenie przepyszne, codzinni3 na obiad i kolację coś innego, śniadania monotonne ale pozostałe posiłki rekompensują wszystko. Głodni napewno nie chodziliśmy. Wino białe i czerwone do obiadu i kolacji beż limitu, woda również bez limitu. Fakt dania mogłyby być ciut cieplejsze, ale napewno nie były zimne. Co wieczór imprezy umilajace czas turystom. Do morza 5 min.spaxerkiem, choć buzi hotelowy kursuje tam i z powrotem dowożąc wczasowiczów na plaze. Do najbliższego miasteczka ok.4km, ale słabo zaopatrzone sklepy. Można wypożyczyć auto 120 euro za 24h, pamiętać należy aby mieć kartę kredytową, bo to dyskwalifikuje wypozyczenie. Ogólnie jestem zadowolona i polecam ten hotel. Polecam wycieczke na wyspy egadzkie.

Hotel łasny ale pokój z balkonem okropny, widok na wysypisko smieci. Jedzenie tragiczne, zawsze zimnie, nawet świeżo wystawione jedzenie. Bardzo mało rzeczy do wyboru, a szczególnie jeśli jest się wegetarianinem. Jedzenie 0/10. Nigdy więcej już tam nie pojedziemy. Jedyne co to plaża spoko, mało ludzi i fajnie że bar był przy plaży.

Wakacje bardzo udane. Hotel położony na uboczu, do jedynego sklepu ok 3km , dojście prostą drogą. W najbliższej okolicy bez atrakcji - hotel dla osób chcących odpocząć . Animacje po włosku ale w hotelu 95 proc gości to Włosi , dla mnie nie jest to problem, jeśli ktoś szuka atrakcji dla dzieci to nie jest to wybór dla niego. Sam hotel nie jest najnowszy, miła obsługa , pyszne jedzenie szczególnie obiady i kolacje świetny wybór ryb , owoców morza , mięsa makarony, codziennie coś innego, jedzenie rewelacyjne, co do śniadań może i monotonne ale tak wyglądają hotele włoskie , to ich zwyczaj trudno mieć o to pretensje. Polecam wycieczkę do Palermo- dziękuję panu rezydentowi Piotrowi że mimo braku miejsc zorganizował busa i wzięliśmy udzial. Co to all inclusiv oferta może uboga ale wystarczająca, Pokój klimatyzowany , wystarcza wersja bez balkonu, wielkość optymalna na wakacje dla 3 osób. Plaża świetna , blisko, szeroka , piaszczysta zawsze wolne leżaki , podobnie jak na basenie. Dotychczasowe niskie oceny wynikają raczej z braku zrozumienia dla włoskiej mentalności, zwyczajów kraju niż z tego że hotel jest kiepski.

Hotel położony w odległości około 3-4km od małego ale uroczego miasteczka. Poza tym małym miasteczkiem w okolicy niestety nie ma nic. Z jednej strony pozwala to odpocząć, z drugiej jednak pozostawia ogromny niedosyt, że nie można zobaczyć za wiele, że nie można skorzystać z komunikacji miejskiej i gdzieś się wybrać. Można zamówić w hotelu taksówkę, która niestety jest dość droga. Można wynająć samochód w hotelu jeśli posiada się kartę kredytową, jednak i ten wydatek jest dość wysoki. Hotel ma już parę lat, co widać po wyposażeniu jednak jest czysty, pokoje są bardzo duże. Jedzenie bardzo dobre - owoce morza, ryby, mięso, spaghetti i risotto każdego dnia. Jeśli ktoś ma ochotę na frytki i nuggetsy zawsze można poprosić o to obsługę (na migi, gdyż tylko włoskojęzyczna ale bardzo pomocna i starająca się zrozumieć oczekiwania i na nie odpowiedzieć). W hotelu dużo się dzieje - animacje, zajęcia na plaży, muzyka. Animatorzy bardzo zaangażowani, niestety mówiący tylko po włosku. Zawsze jednak uśmiechnięci i na migi jakoś można się porozumieć.

Hotel bardzo klimatyczny, mały, więc nie jest się przytłoczonym tłumem ludzi. Jedzenie smaczne choć monotonne, jednak każdy powinien znaleźć coś dla siebie. Godziny działania baru z alkoholem 17:30-23 i ograniczony wybór samego alkoholu (wódka, gin, rum, limoncello). Jedynie osoby z recepcji znają angielski, w barze czy obsługa niestety komunikują się tylko po włosku. Atrakcje tylko w języku włoskim zarówno w ciągu dnia jak i wieczorami.

Miła obsługa, ale tylko recepcja władała angielskim, a jadalnia była zorganizowana w sposób niejasny - np. obserwując innych zauważyłam, że mogą poprosić o dodatkowe napoje gdy wyłączano dystrybutory w czasie kolacji. Podobnie z frytkami, nugetsami itd itp. Te zasady były jasne tylko dla Włochów, pozostali mogli tylko na migi załatwiać sprawy z kelnerami nieangielsko języcznymi. W restauracji nie wiadomo było co jest w menu - czy to ryba czy wieprzowiną można było ustalić dopiero po spróbowaniu dania.. Jajecznica cuchnęła, na śniadanie wciąz to samo. W barach podawano napoje w plastikowych (nieekologicznych) kubeczkach o pojemności 100ml - bez sensu. Animacje tylko po włosku. O zmierzchu nie chciano nam włączyć światła na boisku (w dzień powyżej 30C). Wyposażenie w pokojach podniszczone (nad moim łóżkiem sterczały kable i goła żarówka). Najgorsze jednak było odcięcie od komunikacji i możliwości zwiedzenia czegoś poza wycieczkami fakultatywnymi - brak dostępu do autobusu czy pociągu, a do wypożyczenia auta trzeba mieć kartę kredytową, debetowa została odrzucona, podobnie gotówka.