Hotel przyjazny, czysty, panie sprzątające dokładne i sukcesywnie sprzątają, obsługa na recepcji kompetentna i uprzejma, odległość do plaży niewielka, plaza szeroka i czysta

W hotelu Fergus Cactus Garden spędziłyśmy siedmiodniowy urlop, po którym z czystym sumieniem możemy polecić to miejsce ale nie wszystkim. Jeśli bowiem za newygórowaną cenę oczekujesz pokoju rodem z baśni o sulejmanie, lub z kilkunastu dobrej jakości produktów, półproduktów, kilku dań ciepłych i dodatków nie potrafisz sobie skomponować śniadania lub obiadu na siedem dni, to miejsce nie jest dla ciebie. Tutaj pokoje są proste, minimalistyczne ale czyste i przytulne. Nam przeszkadzał jedynie czasem pojawiający się nieprzyjemny zapach z odpływów ale wiemy, że to problem wielu wysp, nie tylko w hotelach ale także w domach prywatnych. Chemia, wietrzenie i klimatyzacja szybko pomogły. Wracając do jedzenia, jest proste i powtarzające się. Bufet śniadaniowy to przede wszystkim: urozmaicone pieczywo słodkie i wytrwane, dwa- trzy daje wędlin i serów żółtych, można robić tosty, świeże warzywa i owoce, jajka gotowane i smażone, omlet na życzenie, kiełbaski, parówki,warzywa na ciepło: duszone i gotowane, a na słodko: kilka rodzajów jogurtów, płatków, mleka, miód, naleśniki z sosem czekoladowym, dżemy, churrosy. Lunch i kolacja składały się natomiast z: dwóch rodzajów zup, kurczaka, potrawki z wieprzowiny, duszonych i gotowanych warzyw, makaronu zapiekanego z serem i gotowanego do wyboru dwa sosy, frytki, ziemniaczki, zawsze podawano też paellę i smażone mięso lub rybę. Do tego wybór świeżych warzyw, owoców, prostych słodyczy i lodów. Drinki w allinclusive to piwo, wino białe, różowe i czerwone, sangria, gin, whisky, rum mieszane z dowolnymi napojami i kilka prostych, kolorowych. Opinie niektórych ludzi były dla nas przed wylotem nieco niepokojące jeśli właśnie o wyżywienie chodzi ale zapewniam, że jeśli ktoś ma choćby niewielką wyobraźnię kulinarną i nie oczekuje cudów (bo słyszałam na stołówce uwagi naszych rodaków, że łeeee nie ma jałowcówki i karczku oraz widzialam również podgrzewanie w mikrofalowce gaspachio...) to głody chodził nie będzie. Hotel oferuje też ciekawe rozwiązania do rekreacji. Mamy tu nie duży ale wystarczającym basen z leżakami i parasolami na parterze, mamy ogromny taras słoneczny z leżakami i jacuzzi na szóstym piętrze oraz mamy jeszcze dach dziewiątego piętra podzielony na dwoe strefy. Pierwsza to bar (działający w wybrane dni tygodnia) z wygodnymi siedziskami i pięknym widokiem na ocean i druga- strefa dla nudystów z leżakami i jacuzzi. Dla nas olbrzymim plusem było to że jest tu spokój, niezależnie które miejsce na terenie hotelu wybrało się do odpoczynku, wszędzie była ciszą i spokój. Hotel ten nie oferuje atrakcji dla dzieciaków, woec jes tybierany raczej przez starsze małżeństwa lub pary. Obsługa miła i przyjemna, bardzo pracowita, zawsze do dyspozycji jednek pozostającą na drugim planie. Wyjątek stanowi Leny- animator, przez wielu chwalony, dla nas zbyt głośny, nachalny, sztuczne uprzejmy i robiący zbyt wiele zamieszania wokół siebie ale co kto lubi. Jesli o same animacje chodzi, to wydaje nam się że były na całkiem porządnym poziomie. Widziałyśmy muzyczne występy wokalne, mini- koncert z saksofonem, organizowano też zawody w bingo i darta ale i tak największe show zrobiło dwóch piosenkarzy dajacych wieczorny popis na dziewiątym piętrze, na koniec którego wszyscy skakalismy jak małolaty na dyskotece, przy czym przypominam, średnia wieku daleko za 60! Bylo to urocze przeżycie, ktore zapamiętam na długo. Ogromnym plusem jest również samo położenie hotelu. Lekko na uboczu ale jednocześnie w samym centrum turystycznym miasteczka. Zaraz obok znajdują się sklepy i restauracje a po przejściu przed drogę mamy już tylko kawałek do oceanu, dosłownie kilka minut spacerem. Plaża... No co ja się będę rozpisywać... Złoty piasek i błękit oceanu! Wielu zapomina, że w dużej mierze, to po to się przyjeżdża. Plaże baaaardzo szerokie, czyste z wydzielonymi strefami z parasolami i leżakami oraz dla naturystów, wszystkie na oku ratowników. Woda- kryształ, warto wziąć ze sobą maskę do snurkowania. My byłyśmy na początku października, i polecam ten termin bo cichną wtedy wiatry z których Fuerta przecież jest znana. Można spokojnie poleżeć i popływać. Także jeśli nie chcecie przepłacać ale jesteście też w stanie znieść na prawdę niewielkie niedogodności to my to miejsce polecamy.

Pokoje sprzątane codziennie, sprzątanie na dobrym poziomie uwzględniając inne standardy sprzątania niż to jest w Polsce. Pokój dobrze wyposażony, da sie zauważyć że nie są to nowe pokoje ale ogólnie jest ok. Pokój z balkonem z pięknym widokiem na Ocean. Wyżywienie smaczne lecz niestety monotonne. Plaża blisko hotelu, plaża 11/10. Polecam serdecznie.

Wyżywieniem jak na opcję All Inclusive dość monotonne brakowało różnorodności i większej opcji wyboru, co chwila ryba. Kawa do poprawy bardzo średnia, uboga ilość drinków i przekąsek dla all inclusive. Oczekiwania były wyższe jak na oferowany standard. Pokoje były okej czyste klimatoxywoane i duże. Położenie hotelu to jedno duży atut, bliskość plaż i promenady. Jednak standard żywieniowy, przekąskowy jak i animacyjny do poprawy ponieważ bardzo odbiega od standardów 4 gwiazdkowego hotelu all inclusive.

Hotel ogólnie w porządku, ale jest wiele niedociągnięć. Czystość w pokoju pozostawiała wiele do życzenia, był on po prostu niedosprzątany, aczkolwiek ręczniki wymieniano nam za każdym razem, gdy to poprosiliśmy. Jedzenie w porządku, ale nie powalało, aczkolwiek głodni nie chodziliśmy, zawsze udało się coś wybrać. Brak kawy po południu. Mały wybór drinków w formule all inclusive. Drinki dodatkowo płatne nie były najlepszej jakości - np. Mojito robione z lokalnego rumu, choć na półce stało bacardi. Plus za wystarczającą ilość leżaków przy basenie, o które nie było walki. Woda w basenie bardzo zimna. Dwie bardzo sprawnie działające windy, dzięki czemu szybko udało się przemieszczać po hotelu. Hotel w super położeniu, blisko do wszystkiego.

Hotel godny polecenia! Bardzo dobre jedzenie. Blisko pięknej plaży!

Ogólnie hotel położony w pięknym miejscu, na miejscu obsługa jest bardzo miła, można się dogadać co do zmiany pokoju. Śmieszne tylko ze w all in clusive było tylko kilka drinków za free za resztę trzeba było płacić. Bardzo przyjazny był Lenny który był animatorem i nie pozwalał się nudzić od pierwszego dnia :D klima w pokoju nam nie działa jak trzeba, po zgłoszeniu tego do recepcji przyszedł jakiś pan i stwierdził że ona dziala 🤣 nie dalej,nie działała. Poza tym wszystko na +

Spędziliśmy we wrześniu dwa świetne tygodnie w tym hotelu. Głównymi gośćmi są starszej daty Niemcy bądź Brytyjczycy, jednak mimo to na basenie codziennie prowadzone były różne animacje np. dart, siatkówka w basenie, bingo, karaoke, beer-pong. Co więcej, w animacjach wygrany zawsze dostawał nagrodę - kupon na płatnego drinka lub butelkę lokalnego szampana. Animator Leni, odpowiedni człowiek na odpowiednim miejscu, wprowadzał cudowną, pozytywną atmosferę i z każdym porozmawiał. W pobliżu jest klub i kilka lokalnych barów, więc można wyjść wieczorem na miasto (nawet z obsługą :)). Sama obsługa hotelowa - zero zarzutów, ciągle uśmiechnięci, wspaniali ludzie. Ręczniki - kaucja po 10 euro, wymiana za darmo. Dostaliśmy piętrowy pokój, klimatyzacja była tylko na dole (sypialnia i łazienka), jednak działała bardzo dobrze. Sprzątanie odbywało się codziennie, często wieszaliśmy kartkę by nie sprzątać danego dnia bo nie było to potrzebne. Śniadania bardzo dobre, szczególnie robione na świeżo omlety. Obiady i kolacje - wybór na poszczególnych posiłkach może nie był bardzo duży ale zawsze znaleźliśmy coś na co mieliśmy ochotę, co więcej menu w pierwszym i drugim tygodniu sporo się różniło. Dla nas jedzenie było na prawdę smaczne, nie zdarzyło nam się trafić na coś niedogotowanego. Codziennie na kolację można było zjeść paellę z różnymi dodatkami: ośmiornicą, rybą, wieprzowiną, kurczakiem, owocami morza. Oprócz podstawowej bazy makaronów, ziemniaków, frytek zawsze było jakieś grillowane na świeże mięso/ryba (pierś z kurczaka, wieprzowina, łosoś, tuńczyk, jakaś rybka), a także inne dania. Codziennie jest inna kolacja tematyczna więc możemy zjeść pizzę, sałatkę z owocami morza, nachosy z guaqamole i dużo innych). Oliwki i marynowany ser przepyszne! Restauracja ma drzwi i można zjeść na zewnątrz. Wieczorami raz na kilka dni odbywały się występy z na żywo, za każdym razem inny artysta. Gotowych drinków w all inclusive było może 4 ale to żaden problem bo sama karta alkoholi i napojów (oryginalne z coca cola) była na prawdę spora. Prosząc o rum albo whisky ze spritem obsługa nie żałowała alkoholu, zawsze wrzucała lód i cytrynkę. Jak się uśmiechniecie do barmana prosząc o sangrię, zrobi wam na wypasie z owocami. Cava - hiszpański szampan wieczorem dostaniecie w lampce do szampana. Dla kobiet polecam likier mleczny (a la Baylis) z espresso. Piwo z nalewaka - oryginalny hiszpański san miguel. Na prawdę bardzo dobry asortyment. Drugi bar przy lobby był zamknięty, podejrzewam, że otwierają go w chłodniejsze okresy gdy goście wieczory spędzają wewnątrz. Bar na dachu otwarty tylko w weekendy i nie obejmuje go oferta all inclusive, natomiast z tarasu można korzystać zawsze. Basen może nie największy ale nie raz nie dwa korzystałam z niego sama. Leżaków również zawsze było wystarczająco bo większość ludzi codziennie idzie na najpiękniejszą plażę na wyspie, która jest w pobliżu. W ramach wyjazdu jest godzina spa, w środku tylko sauna, kabina parowa i średnio działający basen z dyszami. Na tarasie na dachu dostępna jest strefa fkk - dla nudystów. Najdłużej świeci tam słońce więc często z niej korzystaliśmy, ogromnym plusem jest jacuzzi z widokiem na ocean, które się tam znajduje. Dla mniej odważnych drugie jacuzzi znajduje się na tarasie na 6 piętrze. Samo Morro Jable bardzo spokojne, w pobliżu sklepiki, wypożyczalnia aut. Podobno północ jest bardziej imprezowa lecz tutaj możemy znaleźć przepiękną plażę z lazurową wodą, jedna z najlepszych plaż na wyspie. Cały wyjazd oceniamy na bardzo wielki plus.

Jestem zadowolona z pobytu jednak 4 gwiazdki są przesadzone. Czystość, jedzenie ok, malutki basen jeżeli dla kogoś to ważne. Dla mnie nie, blisko do oceanu ok 400 m. Położenie hotelu bardzo fajne, wieczorem jest gdzie pospacerować. Jednak nie wybrałabym tego hotelu ponownie, na przeciw był mega hotel za te same pieniążki. Hotel ,,R ....,,

To był mój drugi pobyt w hotelu, pierwszy był w 2017, natomiast drugi w 2025. Zalety: Hotel jest położony w bardzo dobrej lokalizacji blisko sklepów i restauracji, przy pięknej plaży z pięknymi widokami. Obsługa była bardzo miła, pomocna i pozytywnie podchodziła do każdego gościa. Pokoje są OK jak na 8 letni stan od renowacji hotelu. Negatywy: Jedzenie było po prostu niedobre, wykonane najprościej i z najtańszych produktów. Nawet pizza była zwykła odgrzaną mrożonką.. To było największe rozczarowanie względem mojego wcześniejszego pobytu, ponieważ w ów czasów uważałem ten hotel za jeden z najlepszych pod względem jedzenia. Codziennie serwowano dokładnie te same dania, jeśli coś nie zeszło to podawano to ponownie lub zmieniano w coś innego. Hotel posiadał również trzy bary, w tym jeden na dachu z bardzo ładnymi widokami na morze i okolicę, niestety działał tylko ten przy basenie. Podsumowując jeśli ktoś planuje podróż na fuertaventurę, to ogromnie polecam lecz na pewno nie powinien wybierać się do tego hotelu.