Hotel przepięknie położony na wzgórzu, z którego widać cudną plażę. Widok na lata wspomnień :). Hotel w pełni zasługuje na 4 * jednak są miejsca do remontu. Recepcja i hol główny bardzo ładne, pokoje też w bardzo dobrym standardzie. Ogród - piękna roślinność, jednak też są miejsca do zadbania. Obsługa hotelu dla nas była bardzo miła. Jeżeli chodzi o jedzenie to uważam, że każdy zasmakuje czegoś smacznego dla siebie. Nie ma zbyt dużego wyboru jeżeli chodzi o dania główne ale są np. 2 lub 3 rodzaje mięs. Są rybki, owoce morza, pizza, trochę makaronów. I co mnie bardzo zaskoczyło bardzo dobre ciasta. Są też lody. Trzeba zwrócić uwagę, że hotel posiada zróżnicowane formy wyżywienia od 2 posiłków, all inclusive, all inclusive plus, all inclusive premium co ma znaczący wpływ na drinki. Jeżeli kupujesz all inclusive zwykły do drinki bardzo słabe i słodkie z lokalnego alkoholu. Dla koneserów dobrych trunków polecam wykupić All Inclusive Plus lub Premium i wówczas macie drinki z importowanych alkoholi i Coca colę z butelki. Hotel posiada różnicę poziomów, trochę trzeba pod górkę się nachodzić :) Tak karaluchy są - taki klimat ale wystarczy zamknąć balkon siatką, która jest i nie wchodzą. Tak małe mróweczki też są ale nie są straszne :) Ale były też ptaki w ogrodzie, jeż i koty :) Woda w Oceanie wrzesień bardzo ciepła. Woda w 2 basenach dużych zimna, ale w jednym płytszym podgrzewana i było cieplutko. :) Spędziliśmy bardzo udane wakacje, a hotel wart jest naprawdę polecenia.

To były zdecydowanie najlepsze wakacje w moim życiu! Już sam dojazd do hotelu okazał się bardzo wygodny – trasa z lotniska nie jest długa, a droga prowadzi przez malownicze okolice, więc czas mija niezwykle szybko. Po przyjeździe spotkało mnie kolejne pozytywne zaskoczenie: zameldowanie zajęło dosłownie kilka minut, a mimo że standardowo trzeba czekać na pokój, my dostaliśmy go już po godzinie. Ten czas spędziliśmy na pysznym obiedzie i pierwszym spacerze po obiekcie. A hotel? Ogromny, pięknie zaprojektowany i pełen zieleni – aż trudno uwierzyć, że można poczuć się tu jak w tropikalnym ogrodzie na środku wyspy. Teren jest tak rozległy, że nawet z mapą łatwo się zgubić, ale w tym tkwi cały jego urok – każdy zakątek kryje coś nowego. Personel zasługuje na najwyższą ocenę – życzliwy, pomocny i zawsze uśmiechnięty. Jedzenie i bary? Szeroki wybór, świeże produkty, lokalne smaki i międzynarodowe potrawy – każdy znajdzie coś dla siebie, a wieczorne kolacje potrafią naprawdę zaskoczyć różnorodnością. Na ogromny plus zasługują też atrakcje i aktywności! Codziennie można było skorzystać z zajęć takich jak pilates, joga czy taniec w basenie, a dla osób aktywnych dostępna była dobrze wyposażona siłownia. Wieczorem atmosfera zmieniała się w klimatyczną imprezę – przy barze odbywały się zabawy, tańce i animacje. Dodatkowo na terenie hotelu można było pograć w ping-ponga, tenis, bilard czy na automatach do gier, więc absolutnie nie ma mowy o nudzie. Plaża położona tuż przy hotelu jest przepiękna: szeroka, czysta, z miękkim piaskiem i cudownymi widokami na ocean. Idealne miejsce zarówno na leniwe opalanie, jak i romantyczne spacery o zachodzie słońca.

Hotel czysty, sprzątany na bieżąco na standardy Hiszpańskie na wielki plus, jedzenie dobre jednak powtarzalne. Alkohol na minus oraz wielki minus na faworyzacje ludzi z czarnymi opaskami, którzy mieli większość alkoholi w cenie .

Hotel nie jest zły. Wszędzie jest daleko i zazwyczaj pod górkę ale ogólnie nie jest źle. Rezydent totalna porażka liczy się tylko kasa i na nic innego nie ma czasu. Jedzenie w hotelu jest poprawne ale strasznie monotonne. Prawie codziennie jest to samo. Ogólnie obsługa jest bardzo miła poza barmanami w budynku głównym. Są strasznie nieprzyjemni i ogólnie jakby pracowali za karę. Pokoje są ok i sprzątane codziennie.

Hotel Princes Fuerteventura godny polecenia.czysto i przyjemnie pokoje sprzątane codziennie i czyste obsługa bardzo miła i pomocna . Jedzenie dobre i duży wybór.Teren hotelu bardzo duży .Jak ktoś lubi długie spacery plaża piaszczysta i szeroka .

Hotel duży. Czysto (troche mrowek w łazience ).Plaża bardzo fajna blisko hotelu.Jedzenie dobre każdy zapewne znajdzie coś dla siebie.Poza hotelem niestety nic ciekawego.Polecam objazd wyspy samochodem ew.jakas wycieczka.

Czystość pokoi na bardzo niskim poziomie, wszędzie kurz , pajęczyny, duże ilości mrówek. Obszar w obrębie hotelu ładnie zagospodarowany. Mało miejsc i przestrzeni przy basenach , wieczny brak leżaków, zepsute parasole. Dostawka dla trzeciej osoby w pokoju bardzo niewygodna ( opłata za trzecią osobę taka sama ), mało miejsca . Pokoje ewidentnie metrażowo dwuosobowe. Obsługa hotelu wiecznie niezadowolona, niechętnie pomocna.

Super hotel!!! Cudowna lokalizacja, blisko boskiej plaży ciągnącej się wiele kilometrów. Warunki lokalowe super, pokoje codziennie sprzątane, ręczniki regularnie wymieniane a jedzenie wyśmienite. Każdy znajdzie dla siebie coś wyjątkowego. Polecamy bo warto!!!

Hotel generalnie oceniamy dobrze. Usytuowanie tuż przy oceanie gwarantuje niezapomniane widoki zza hotelowego okna. Teren bardzo rozległy, upiększony wspaniałą, egzotyczną roślinnością. Pokoje sprzątane codziennie, jednak mieliśmy wrażenie, że ogólna dbałość o czystość nie jest jednak standardem w tym miejscu. Najbardziej raziła w oczy brudna tapicerka na meblach w restauracji. Rekompensatą były przepyszne i różnorodne posiłki w niej serwowane. Codzienne, ciekawe animacje zapewniały wieczorną rozrywkę zarówno dzieciom jak o dorosłym. Zdecydowanym minusem była codzienna walka o leżaki przy basenach. Polecamy to miejsce.

Opinia o hotelu Princes (pobyt 12 dni w sierpniu 2025 z mamą i 12-letnim synem) Niestety muszę ocenić ten hotel bardzo krytycznie. Choć ma 4 gwiazdki, w rzeczywistości zasługuje co najwyżej na słabe 3. Jedzenie Największe rozczarowanie. Dania monotonne, codziennie praktycznie to samo. Makaron rozgotowany, frytki niedopieczone, mięso twarde jak podeszwa. Warzywa niesmaczne – niedojrzałe pomidory, ogórki krojone w breję ze skórką. Pizza sucha, przygotowana ze słabej jakości produktów. Napoje typu cola, fanta, sprite – z dystrybutora, odgazowane i niesmaczne. Owoce były jedyną smaczną częścią posiłków. Niestety, zarówno ja, jak i moja rodzina mieliśmy problemy żołądkowe po jedzeniu. Jestem pewna, że wynikało to z braku higieny w kuchni – a podróżujemy sporo, także po Azji czy Afryce, i nigdy wcześniej takie sytuacje nam się nie zdarzały. Dodatkowo fatalne pierwsze wrażenie: przy wejściu do głównej stołówki znajduje się toaleta, z której unosi się zapach szamba. Pokój Pokój był zdecydowanie zbyt mały dla 3 osób. Trzecia osoba spała na dostawce (łóżko polowe) przy samym tarasie, co całkowicie blokowało wyjście na zewnątrz. Pościel to tylko zestaw: prześcieradło, cienki koc i znów prześcieradło – zamiast normalnej kołdry w poszewce. Na dzień dobry mieliśmy zapchany zlew, z którego hydraulik wyjął olbrzymi zwitek włosów – obrzydliwe. Mieszkaliśmy na parterze, obok pięknego drzewa, które jednak okazało się katastrofą. Hotelowy fotograf organizował tam codziennie 5–6 sesji zdjęciowych, od 9 rano, tuż pod naszym oknem. Zero prywatności, hałas i krzyki fotografującego. Sprzątanie na bardzo niskim poziomie – kurz, brudne obicia mebli, martwe mrówki. Sprzątaczki używały bardzo żrących środków, których zapach był tak duszący, że trzeba było długo wietrzyć pokój i łazienkę. W samej łazience brak wentylacji – zaduch i nieprzyjemny zapach. Brak butelkowanej wody w pokojach – trzeba było samodzielnie napełniać butelki z dystrybutora w restauracjach. Baseny Na pierwszy rzut oka w porządku, ale leżaki ustawione tak blisko siebie, że trudno się przecisnąć. O 8 rano wszystkie już zajęte. Ręczniki basenowe wymieniane tylko raz w tygodniu – częstsza wymiana tylko na specjalne życzenie w recepcji. Brak wystarczającej liczby parasoli i cienia. Głośna, dudniąca muzyka przy basenie – dla części gości to może być plus, dla nas zdecydowanie minus. Plaża Plaża piękna i piaszczysta, ale zejście strome. Leżaki i parasole dodatkowo płatne – 15 euro za komplet (2 leżaki + parasol). Obsługa Brak podstawowych informacji w pokojach, np. jak dodzwonić się do recepcji (numer 9). Przy zameldowaniu zasugerowano nam, żebyśmy sami zabrali bagaże do pokoju. Po mojej prośbie o pomoc przyklejono naklejkę na walizkę, której potem w domu nie dało się usunąć bez specjalnego środka. Pracownicy praktycznie nie mówią po angielsku, a jeśli już, to bardzo słabo. Na plus mogę wskazać jedynie wypożyczalnię samochodów w lobby – ceny atrakcyjne (np. Fiat Mini – 120 euro za 5 dni) i dzięki temu można było pozwiedzać okolicę, odwiedzić zoo czy park wodny. Podsumowanie Hotel Princes absolutnie nie zasługuje na 4 gwiazdki. Jakość w stosunku do ceny jest nieproporcjonalna. Jedzenie niesmaczne i niehigieniczne, pokoje niewygodne i źle sprzątane, obsługa na niskim poziomie. Plaża ładna, ale płatna i z trudnym zejściem. Baseny zatłoczone i bez komfortu. Nie polecam.