Hotel stary ale odnowiony czysty , codziennie sprzątane pachnie , jedzenie tak jak wszędzie to samo ryby , owoce nie brakowało jestem juz 3 razy na fuerteventura i powiem szczerze że ta plaża 100 m od hotelu to jest najpiękniejsza plaża na wyspach kanaryjskich a byłem juz na wszystkich wyspach Polecam z całego serca , baseny czysta woda sprawdzana codziennie bar jedzenie przy basenie leżaków dużo , a jeżeli chodzi o wieczory to były występy itp tak więc miło okolica dużo sklepów barów jest gdzie wieczorami spacerować a plaża jest bardzo szeroka i długa piasek czysta woda jest też wydziela plaża dla tych co chcą sie opalać bez niczego Hotel jest na południu wyspy Ja natomiast tu jeszcze wróce i to nie raz

Hotel czysty, pokoje sprzątane dziennie, niestety umywalka w łazience zatkana ( bardzo słabo schodziła woda ) woda leci albo zimna albo gorąca, Pokoje od ulicy są meldowani mają już w pierwszą noc koniec wypoczynku, na przeciwko dyskoteka w której od 22:00 do 4:00 przez muzykę nie dało się spać,klimatyzacja bardzo słaba,łóżka pojedyncze, lodówka w pokoju nie działa. Teraz plusy Plaże są bardzo śliczne,czyste, woda przepiękna,widoki są rewelacyjne, Jedzenie smaczne, ale słabo doprawione, zróżnicowane każdy znajdzie coś dla siebie,obsługa uśmiechnięta i bardzo miła

Zacznijmy od tego, że nie jest to hotel 4-gwiazdkowy, jak może być to prezentowane. Pokój - położenie pokoju od strony ulicy nie każdemu może odpowiadać. Naprzeciwko balkonu jest klub z głośną muzyką, otwarci są do 3 czy 4 rano, praktycznie codziennie. Balkon leży od strony jednej z głównych ulic Morro Jable, więc ruch jest dość spory, co w trakcie dnia może być uciążliwe. Łóżko podwójne okazało się być dwoma pojedynczymi, zestawionymi razem, co samo w sobie również jest problematyczne szczególnie dla par, gdyż łóżka się rozsuwają. Dostępne jedynie dwa gniazdka, a Wi-Fi nie jest zabezpieczone, przez co nie tylko goście z niego korzystają, co z kolei sprawia, że nie zawsze działa. Z drugiej strony, pokój w pełni wyposażony, z ewidentnie niedawno zakupionym telewizorem. świeżą i czystą łazienką, przestronną szafą i nie noszący śladów zużycia. Wyżywienie - tragiczne. "Każdy znajdzie coś dla siebie", ale tylko pod warunkiem, że ten "każdy" jest w stanie przez całą długość pobytu jeść TO SAMO. Po dwutygodniowym pobycie mogę z całą pewnością stwierdzić, że jadłospis w tym okresie czasu niewiele się zmienił i jedynie poszczególne dania nadawały się do konsumpcji. Desery za to świetne, jednak przesadnie słodkie (niektóre ciasta możnaby popijać Coca Colą). Obsługa - jedynie małe zastrzeżenie, obsługa nie do końca znająca język angielski. Gdyby nie to, byłoby 6. Animacje - Animator-rezydent wspaniały, widać, że kocha swoją pracę, zna przynajmniej 4 języki. Położenie - Centrum turystycznej dzielnicy Morro Jable, w okolicy dużo atrakcji (t.j. muzeum minerałów, latarnia morska, starówka), sklepów i lokali gastronomicznych. Bezpośrednie zejście na piękną plażę Playa del Matorral. Plaża - Morro Jable nie bez powodu jest nazywane "Perłą Fuerteventury". Tutejsze plaże należą do najpiękniejszych plaż na Fuercie, wyróżniają się zarówno wielkością (niektóre długością przekraczają 10 kilometrów) jak i składem (większość plaż na Fuercie to plaże żwirowe bądź kamienne, te w okolicy Morro Jable natomiast składają się całkowicie z piasku). Atrakcje w okolicy hotelu - Kluby, bary, dyskoteki, jak i lokale oferujące wycieczki fakultatywne. Zdecydowanie warto tu wspomnieć o wycieczce do Oasis Wildlife, która zdecydowanie jest warta swojej ceny (około 50 euro za osobę, z dojazdem). Przelot w jedną stronę był opóźniony o około 40 minut, natomiast w drugą był realizowany mniejszą maszyną, w której było o wiele mniej wygodnie. Transport autokarem na lotnisko bezproblemowy i punktualny, natomiast autokar z lotniska opóźniony o ponad godzinę. Podsumowując, hotel niewart swojej ceny, zwłaszcza porównując oferty okolicznych hoteli, które jednocześnie wydają się prezentować o wiele wyższy poziom.

Zdecydowanie odradzamy wybór hotelu. Położony blisko plaży i centrum miasteczka (to jedna z niewielu jego zalet), jednak jeszcze bliżej głównej, bardzo ruchliwej ulicy i na przeciwko brzydkiego, betonowego i głośnego centrum handlowo - rozrywkowego z kasynem i klubem/ dyskoteką. Klienci Itaki sa lokowani tylko w pokojach od strony ulicy. Odpoczynek w takich warunkach właściwie niemożliwy. Hałas słychać nawet przy zamkniętym oknie. Zamiana pokoju na od strony ogrodu/ basenu to koszt od 20 do 40eur za dobę za pokój - widok przyjemniejszy, jednak do 24:00 hałas z baru i głośna muzyka również zakłóca spokój.. Hotel i pokoje bardzo mocno podniszczone/ zaniedbane. Łóżka wygodne, pościel czysta i dobrej jakości. Fatalne ręczniki - cienkie, szorstkie jak w podrzędnym, tanim, pensjonacie.. W pokoju plastikowe ! szklanki na wodę, woda tylko 1 butelka na start, potem nie jest uzupełniana. Pokoje są sprzątane codziennie i ogólnie są czyste. Klimatyzacja głośna i niewydolna, - temperatury w praktyce nie daje się wyregulować. Najgorszy aspekt to jednak restauracja i jakość posiłków. Przypomina raczej szkolną lub kolonijną stołówkę niż hotel. Talerze niedosuszone / trzeba je sobie wycierać serwetkami, po zwróceniu na to uwagi kelner wskazał podajnik z serwetki - trzeba sobie taki talerz samemu wytrzeć … Wybór potraw ograniczony, sposób ich przygotowania i eksponowania odbiera apetyt. Tanie produkty, słaba jakość - makaron czy ryż zawsze rozgotowane, jajka sadzone wysuszone i przypalone od spodu, gotowane jajka zawsze twarde (nawet te opisane „na miękko”). Wszystkie potrawy smażone smakują tym samym starym przepalonym tłuszczem ( ryba, mięso frytki czy nawet churros’y). Po kilku próbach kompletnie przestałyśmy korzystać z posiłków w hotelu. Pewnie można się najeść, ale to jest fast food a nie restauracja w 4-gwiazdkowym czy choćby 3- gwiazdkowym hotelu. Teren hotelu/ ogród jest ładnie utrzymany, jednak bardzo mały i ciasny - goście są stłoczeni na niewielkiej przestrzeni, wszędzie głośno. Dwukrotnie byliśmy w innych hotelach sieci Lopesan, ich standard i jakość wyżywienia, stosunek jakiści do ceny nigdy nie budził zastrzeżeń. Może dlatego ten hotel tak bardzo rozczarował.

Hotel ok nie pierwszej młodości ale za to położenie bardzo dobre , klima trochę nie dawała rady ale dało się wytrzymać obsługa miła wyżywienie tak jak zwykle na olu ogólnie dobre. Stosunek jakości do ceny trudno ocenić ale ogólnie jestem zadowolony

Super lokalizacja,bardzo dobra kuchnia,obsługa bardzo miła i pomocna w każdej chwili. Fajne zaplecze do relaksu,każdy znajdzie coś dla siebie . Bardzo polecam.

Hotel IFA Altamarena to jak all inclusive szczęścia! Obsługa uśmiechnięta jak kanaryjskie słońce, jedzenie pyszne - człowiek zapomina, że miał mieć "lekkie wakacje"! Pokoje czyściutkie, lokalizacja idealna - plaża dosłownie na wyciągnięcie ręki (czytaj: stopy w klapkach). A bar przy basenie? Gdyby mógł mówić, powiedziałby: "jeszcze jedno malibu?" Przepiękne żywe rośliny zlokalizowane wewnątrz korytarzy hotelowych tworzące swoista całość z obiektem. Idealne miejsce na wakacje - wrócę tam szybciej niż zdążę rozpakować walizki po powrocie!

Hotel skromny wymaga remontu ale czysto pokoje duże z balkonami ręczniki wymieniane co dzień miła obsługa

Hotel położony w przepieknej okolicy. Plażę sa cudowne z lazurowym morzem. Blisko sa kawiarnie, restauracje, budki z pamiątkami. Jedzenie pyszne- kazdy znajdzie cos dla siebie. Budynek lata swojej świetności ma za sobą, ale jest czysto i schludnie.

mega