Hotel bardzo klimatyczny. Mieszkaliśmy w pokoju typu studio w jednym z bungalowów - pokój czysty, regularnie sprzątany. Do minusów można zaliczyć skrzypiące łóżko oraz uszkodzoną słuchawkę prysznicową. Wyżywienie na śniadania i kolacje to bufet typu szwedzki stół - dania w wystarczającej ilości o każdej porze serwowania danego posiłku. Dania smaczne choć często nie są doprawione.

Mam mieszane uczucia co do hotelu. Z całą pewnością nie jest to hotel który zasługuje na 4 gwiazdki co najwyżej 2. Nie wygodne łóżka, codzienne sprzątanie ale co do samej czystości miałbym zastrzeżenia. Bardzo brudne leżaki przy domkach. fajny ogród, przechadzające się pawie. Dwa baseny, średnio czyste z zimną wodą. Nudne śniadania, ze skromnym wyborem jedzenia. Identyczne przez cały pobyt. Obiadokolacje natomiast były urozmaicone i bardzo smaczne. Rewelacyjna pizza. Animatorzy - równie dobrze mogłoby ich nie być. Obiekt nastawiony głównie na gości z Niemiec (ok 95%), byli również goście z Francji i Wielkiej Brytanii.

Piękny hotel niedaleko plaży Plaja del Ingles, do którego można dojechać autobusem. Pokoje czyste, codziennie wysprzątane. Dużo zieleni, palmy. Taki ładny dworek . Basen przy restauracji. Jedzenie przepyszne, wszystkiego nie wyprobujesz. Super. I taki plus- na recepcji obsługa w języku polskim.

Hotel przytulny, bungalowy czyste, funkcjonalne. Wokół zielono - palmy, trawniki, spacerujące rodziny pawi. Sympatyczna i miła obsługa. Niezwykle pomocni okazali się pracujący w recepcji Polacy. Jedzenie smaczne i urozmaicone. Nie zgadzam się z opiniami jakoby śniadania były monotonne. Hotel oferuje jedne z lepszych porannych posiłków jakie jadałem. Polecam korzystanie z transportu na plażę. Czy wszystko było takie super.... no nie do końca. Bungalowy zapewne są przed grubszym remontem. Nam prawdę mówiąc to nie przeszkadzało. Mieszkało się dobrze - spędziliśmy tam 2 tygodnie. Jest jeszcze jedna wada - sąsiedztwo po drugiej stronie ulicy innego hotelu, w którym organizowane były raz w tygodniu bardzo głośne dyskoteki. Pracownik recepcji rozkładał ręce, prośby, groźby (w tym zawiadamianie policji) nic nie dawały. Trzeba jednak uczciwie przyznać, że po 22 trochę było ciszej. Na koniec jeszcze jedno - położenie w dużym i gwarnym mieście turystycznym. Nam to odpowiadało, nie nudziliśmy się nawet przez chwilę. W hotelu natomiast jest cicho i spokojnie, z wyjątkiem piątkowych dyskotek u sąsiadów. Wszystko to jednak nic nie znaczy wobec jedynej, niepowtarzalnej i cudownej plaży Maspalomas.

Hotel Miraflor Suites nie zasługuje nawet na 2 gwiazdki, a opisywany jest czterema. Jest brudny, zniszczony, niehigieniczny. Meble zniszczone, w łazienkach pleśń. Pokoje nie sprzątane sumiennie, nawet po papier toaletowy trzeba się fatygować. Basen brudny. Otoczenie zniechęca do zdjęcia butów. Obiekt gastronomiczny bródny. Jedzenia, mimo All Inclusive brak, po 30-45 min. Na przykład kolacja 18:30 do 21:00 o 19 znie było co jeść a po godzinnej awanturze dołożono mrożone, kupne drobiowe nuggetsy, w środku koloru szary beż. W dodatku obsługa kelnerska przyjmu zamówienia i zabiera naczynia od gości bez ALl Inclusive, tych którzy płacą ad hoc. Do nas (opaski All Inclusive osób różnych narodowości) traktowane tak samo - bez obsługi.

czystość na 5. obsługa na 6. wyżywienie 5. pokój 6. plaża 6. wszystko w skali 1do6. ogólnie jestem bardzo zadowolony. wycieczki rewelacja. miejscowość bardzo przyjemna.

Hotel położony w pięknym ogrodzie. Można się poczuć, jak w oazie, gdyż wokół pełno betonu i hoteli z wielkiej płyty. Dodatkową atrakcją ogrodu są pawie (towarzyskie i przyjazne). Obsługa bardzo miła i pomocna. Recepcja i animacje dostępne w języku polskim. Dużo gości z Niemiec, Anglii, Francji oraz garstka z Polski i Hiszpanii. Restauracje oceniam na 3+. Przeważa jedzenie kontynentalne, obiady i kolacje z wieloma opcjami typu fast-food (frytki-nuggetsy-pizza). Jeśli komuś zależy na spróbowaniu dań lokalnych, lepiej zaufać restauracjom na zewnątrz hotelu. Weganie i wegetarianie będą w stanie się najeść, ale będzie monotonnie i niezbyt zbilansowanie. Podobnie osoby na diecie bezglutenowej. Kawa, soki, lody - to też słaby punkt. Złe wrażenie na mnie zrobiła sytuacja, gdy odmówiono mi podania szklanki wody (z kranu, przefiltrowanej), gdyż kilka minut wcześniej minęła godzina all inclusive. Może tak działa all inclusive, nie mam doświadczenia, jednak mówimy o szklance wody z kranu. Ciężko było prosić niektóre osoby z obsługi o napoje w ramach all inclusive. Człowiek się czuł jak intruz. Osoby zajmujące się pezygotowywaniem posiłków bardzo natomiast pomocne. Zawsze można dopytać o skład i sami często oferowali, że przygotują specjalnie jakieś danie pod wymagania alergiczne. To wielki plus, bardzo jestem za to wdzieczna i w sumie nie ma znaczenia co napisałam wcześniej, bo to było tak miłe, że muszę dać tu najwyższą ocenę :) Pokoje czyste, łazienka bardzo czysta, naczynia w kuchni i mikrofalówka czysta. Meble wydają się nowe, ale niektórzy uznają za niedizajnerskie. Miło jest posiedzieć na werandzie, czasem przyjdzie jakiś paw lub kilka. Animacje w porządku. Panie animatorki bardzo miłe, nienachalne, sympatyczne, dzieci zachwycone, to baloniki, to malowanie twarzy, minidisco, jakieś konkursy, człowiek ledwo zauważy, że jest w jakiejś grze, a tu już coś wygrał (np. drinka). Małe, a cieszy. Plaża nie jest blisko, ale można iść piechotą, nawet z dzieckiem i wózkiem. Plaża miejska w porządku, milutki piaseczek, leżaki wolne nawet jeszcze o 10.00 w środku sezonu. Nie trzeba leciceć rezerwować o 8.00. Wzdłuż plaży wieczorem rozkwita nocne życie. Jak nie na deptak wzdłuż plaży, to wieczorem na spacer chodzi się przez hotel RIU na wydmy. Taka kanaryjska pustynia. Piękna, polecam! Dzieci w hotelu oprócz animacji, pawii i basenu mają jeszcze plac zabaw (mało kto z niego korzysta) oraz miniclub (domek z zabawkami - fajna opcja). Ogólnie bardzo polecam. Spokój, zieleń. Miło i przyjemnie 😊

Miło, spokojnie

Wszystko O.K.

Hotel przyzwoity, otoczenie miłe, teren ładnie urządzony, dużo zieleni.