Byliśmy na wyjeździe rodzinnym przełom czerwca i lipca 2025r. Hotel z ciekawą architekturą, zwłaszcza budynek główny. Duże baseny, z łagodnym wejściem dla dzieci. Przyjemny ogród z kaskadami wodnymi. Pokoje czyste, sprzątane codziennie. Dużym minusem jest restauracja. Naczynia i sztućce są często niedomyte, nieświeże podkładki pod talerzami. Często w ogóle nie było szklanek do napoi, stąd dzieci próbowały wciskać kieliszki pod dystrybutory z kiepskiej jakości sokami. Dystrybutory często nie były uzupełnianie, ponadto były trudne w obsłudze ( przyciski dotykowe nie działają, co powodowało wśród ludzi dużą frustrację). Jedzenie oceniamy na notę dostateczną: menu nieurozmaicone, dość ciężkie, brak lekkich surówek ( trzeba samemu komponować z warzyw). Na jedzeniu siadają muchy ( jest ich tam sporo, są dokuczliwe). Pod samym hotelem jest przystanek autobusowy. Nie jest to miejsce, gdzie można by było wybrać się na spacer. Nie jest to także miejsce dla osób zamierzających korzystać z plaż ( plaże położone daleko od hotelu, w naszej opinii nieatrakcyjne). Ogólnie jesteśmy zadowoleni z wyjazdu: dobra podróż, atrakcyjne baseny, ciekawe wycieczki wypożyczonym w hotelu autem.

Jestem 2 raz w Hotelu. Hotel położony na klifie wsrod plantacji bananów, przepiękny widok z tarasu restauracji przybasenowej, okazała strefa basenowa, duży teren z ładną roślinnością. Z tarasu głównego baru można podziwiać zachód słońca. Strefa sportowa z zajęciami fitness, animacje dla dzieci. Duży wybór jedzenia. Polecam!

Hotel znajduje się w pięknym miejscu, trochę pośrodku niczego. Otoczony jest tylko plantacjami bananów. Półgodzinna wycieczka na plażę jako forma rekreacji była sympatyczna, widoki piękne, ale bardziej do podziwiania niż kąpieli. Największym plusem hotelu jest cała ogromna strefa basenowa, gdzie każdy znajdzie miejsce dla siebie i nie trzeba walczyć o przysłowiowe leżaki. Jedzenie też jest pyszne i różnorodne i rzeczywiście duża ilość świeżych warzyw i owoców do wyboru. Pokoje faktycznie nieco starsze i lekko nadgryzione zębem czasu, co nie byłoby problemem, gdyby nie - niestety - ogromne karaluchy w łazience, a w ostatnią noc - odwiedziny myszy! Przy oddawaniu klucza do pokoju zostałam za to przeproszona (wyłącznie słownie), ale ogromny niesmak pozostał. 4 gwiazdki dla pokoi to zdecydowanie za dużo

Hotel gigantyczny - kilkadziesiąt 2 piętrowych bloków z budynkiem centralnym na środku - na sporym obszarze i na początki trzeba się przyzwyczaić i kierować mapką "spacerując", ale po 1 dniu bez problemu można się poruszać - spacer wokoło ogrodzenia hotelu to 3km. Przy czym sam hotel bardzo czysty, dobrze utrzymany, wszędzie pełno pięknej egzotycznej zieleni. Lobby bardzo duże, muzyka na żywo, codziennie animacje. Restauracja bardzo duża - jedzenie bardzo urozmaicone -chociaż nastawione na turystów z Anglii - jednak dobrej jakości i nikt na pewno głodny nie będzie chodził bo wybór jest olbrzymi. Kilka basenów, piasek, dostępne leżaki jeśli ktoś chciałby poopalać się nad basenem. Wszędzie dystrybutory z wodą i napojami. Wokół hotelu "lasy bananowe" i ocean z klifem i pięknym zachodem słońca. Z opowieści słyszałem że to zdecydowanie lepszy wybór niż hotele po wschodniej stronie wyspy - lepsza pogoda i sama jakości hotelu. Poza tym część ocean w tej części wyspy jest rezerwatem więc ponoć jest bardzo dużo ryb etc do obejrzenia. Pokój duży i czysty, sprzątany codziennie, ręczniki wymieniane codziennie, pościel zmieniana na życzenie (trzeba położyć na łóżku specjalny kartonik). Hotel ok 40km od lotniska. Najlepiej pożyczyć auto, chociaż autobusy jeżdżą ale rzadko. Drogi bardzo kręte, wąskie i strome. Do kamienistej plaży 3km, do najbliższej miejscowości Fuencaliente 10km - tyle samo do najbliższego sklepu, wulkanu San Antonio , czy wytwórni soli (Salinas) i latarni morskiej czy kilku okolicznych kamienistych lub piaszczystych plaż gdzie można się wykąpać lub przynajmniej zrobić zdjęcia. Warto odwiedzić: stolice wyspy Santa Cruz z wąskimi uliczkami, małymi domkami i specyficznymi balkonami, plaże na północnym wschodzie np. Playa de los Cancajos, wykąpać się w naturalnym basenie El Charco Azul, zrobić sobie spacer do lasu Cubo de la Galga, obejrzeć wodospad Los Tilos i koniecznie wjechać i pospacerować po Roque de los Muchachos. Na zachodzie z kolei warto zobaczyć wioskę w Cueva de Poris de la Candelaria (mieszakają tu ludzie) i poleżeć na plaży z górującymi nad głową klifami w Tanzacorte. Dla wytrwałych kilka fajnych wycieczek czy trekingów z niezapomnianymi widokami i odczuciami, m.in. na trasie ruta de Los Volcanes. Wulkaniczna wyspa ale jednak trochę inna od Lanzarote czy Teneryfy - królują tu cisza, spokój i prawdziwie wiejski południowy klimat.

Super hotel, obsługa bardzo miła i kompetentna . Jedzenie przepyszne. Pokoje czyste i zadbane a widok z okna zapierający dech w piersiach !

Hotel sam w sobie w porzadku, jego lokalizacja naprawdę robi wrazenie, widok nieziemski. Ale niestety tylko z kilku pokoi, reszta gosci musi zadowolisc sie widokiem kolejnego budynku z kompleksu. Jedzenie pozniej krytyki, jakosc produktow strasznie niska, mięso wrecz obrzydliwe, jak zlej jakosci. Duzo przetworzonego jedzenia, mimo pozornie duzego wyboru ciezko bylo sobie skomponowac obiad czy kolacje. Na sniadanie codziennie to samo, i mowia to samo, mam na mysli DOSŁOWNIE to samo, te obrzydliwe kiebaski mam wrazenie, ze byly serwowane przez 3 dni z rzedu, malo kto je jadl. Wygaldaly strasznie. Nie wiem skad te 4 gwiazdki. Dodatkowo ostatniej nocy w hotelowym pokoju odkrylismy, ze mamy mysz. Na początku pani z recepcji sie tym nie przejela, po prostu poinformowala pana z obslugi i ustawili w pokoju lapke na myszy. Po 3 interwencji dostalismy nowy pokoj.

Wyżewienie w hotelu na najwyższym poziomie zarówno pod względem różnorodności, świeżości jak i sposobie przyrządzenia i podania. Jeżeli chodzi o hotel to można mieć zastrzeżenia do czystości pokoi, łazienki ( mrówki i karaluchy oraz zatkany brodzik, z którym, po interwencji nic nie zrobiono). Same pokoje hotelowe wygodnie, duże, estetycznie urządzone. Ogólnie, pomijając powyższe, bardzo dobre wrażenie. Będę polecać, zwłaszcza ze względu na możliwość skorzystania z wycieczek fakultatywnych. Duża oferta, dla każdego.

Piękny widok i infrastruktura wokół hotelu

Niedawno wróciłam z pobytu w hotelu La Palma Princess i muszę przyznać, że jestem absolutnie zachwycona! To był jeden z najlepszych wyjazdów, na jakich byłam. Hotel zrobił na mnie ogromne wrażenie – zarówno pod względem wyglądu, jak i obsługi. Pokoje przestronne, czyste i bardzo komfortowe. Codziennie były sprzątane, a ręczniki wymieniane – wszystko na najwyższym poziomie. Otoczenie hotelu przepiękne – bujna zieleń, zadbane ogrody i bajeczne widoki na ocean. Jedzenie w restauracjach naprawdę pyszne i bardzo różnorodne. Każdy znajdzie coś dla siebie – od lokalnych specjałów po kuchnię międzynarodową. Obsługa kelnerska bardzo uprzejma i pomocna. Na ogromne wyróżnienie zasługuje także strefa basenowa – wiele basenów, leżaki dostępne bez problemu, cisza, spokój i czysta woda. Świetne miejsce do relaksu. Animacje i atrakcje również na plus – wieczorne show, zajęcia sportowe i animacje dla dzieci. Cała organizacja pobytu była bardzo dobrze zaplanowana, wszystko przebiegało sprawnie i bezproblemowo. Polecam z całego serca hotel La Palma Princess – idealne miejsce na wypoczynek, zarówno dla par, jak i rodzin z dziećmi. Na pewno jeszcze tam wrócę!

Hotel La Palma Princess to miejsce, które oferuje wszystko, czego potrzeba do spokojnego wypoczynku. Pokoje czyste i przestronne, jedzenie smaczne i różnorodne, a widoki na ocean zapierają dech. To nie luksus w stylu „wow”, ale solidny standard w pięknym otoczeniu. Idealna baza wypadowa do odkrywania uroków tajemniczej La Palmy – od wulkanów po dzikie plaże. Było po prostu dobrze – tak, jak miało być. Plus na pewno za jeden podgrzewany basen. Natomiast stanowczo do poprawy drinki w pakiecie all inclusive. Bardzo słaba jakość, fatalne podanie. Do średniej jakości alkoholu dolewany jest syrop. Szklanki się kleją. Po jednym takim drinku na szczęście nie ma się ochoty na kolejnego. Wina ok. Miłym gestem ze strony hotelu było wręczenie szampana na urodziny męża.