Hotel sprawdził się świetnie jako baza wypadowa na Teneryfie. Pokoje są przestronne, gustownie urządzone, regularnie sprzątane (na życzenie nawet codziennie, łącznie z opróżnianiem koszy). W pokoju dostępny jest ekspres do kawy z zapasem kapsułek na kilka dni oraz czajnik z herbatą. Dostaliśmy pokój z dwoma balkonami i pięknym widokiem na ocean. Posiłki smaczne i różnorodne – każdy znajdzie coś dla siebie. Jeśli ktoś nie nakłada jedzenia w ilościach ledwo mieszczących się na talerzu, codziennie zje coś innego i nie zdąży się znudzić. Fajny basen z podgrzewaną wodą, obok bar z napojami i przekąskami, owoce – trudno zgłodnieć między posiłkami. My spędzaliśmy czas bardziej aktywnie, ale wiele osób zostawało przy basenie przez cały dzień i również wyglądało na zadowolonych. Wieczorami bywało nieco głośno – karaoke i muzyka były słyszalne, choć nam to nie przeszkadzało (a byliśmy blisko baru). Hotel jest duży, więc w innych częściach zapewne jest ciszej. Animacje, choć raczej nie korzystamy to były zauważalne (np. piłka wodna na basenie) i odbywały się regularnie, ale nie były nachalne. Lokalizacja hotelu bardzo dobra – w centrum miasteczka Puerto de Santiago, blisko nadmorskich restauracji sklepików, minutę od oceanu. Spacer promenadą wzdłuż wybrzeża pozwala w około godzinę dojść do klifów Los Gigantes. Trasa jest urokliwa, z pięknymi widokami, a w pobliżu Los Gigantes można wykąpać się w naturalnym basenie lawowym (uwaga – fale bywają zdradliwe!). Plaża strzeżona znajduje się kilka minut od hotelu. Ma typowy dla południowej Teneryfy czarny, wulkaniczny piasek, ale spokojnie: nie brudzi i łatwo się z niego oczyścić i nie trzeba chodzić w klapkach! ;) Fale bywają wysokie, i choć jest ratownik warto zachować ostrożność – to w końcu ocean, nie morze. Podsumowując: hotel wygodny, schludny, z przyjazną obsługą i świetną lokalizacją. Nie jest jakoś specjalnie luksusowy, ale też nie szukaliśmy luksusów. W pełni spełnia swoją rolę. Idealny dla osób nastawionych na aktywny wypoczynek i zwiedzanie wyspy (lub kilku wysp).

Hotel bardzo czysty, apartamenty przestronne , bardzo miła i pomocna obsługa. Jedzenie wyśmienite, różnorodne i każdy znajdzie coś dla siebie.Spokojna okolica i pomimo bliskości ulicy nie było słychać hałasu. Z bardzo dużego balkonu był widok na ocean i La Gomerę. W okolicy hotelu i po drodze na plażę sklepiki i bary. Hotel oddalony kilka minut spacerkiem od publicznej plaży, która nigdy nie była zatłoczona. Bardzo dobra lokalizacja jeśli ktoś wybiera się na wycieczki.

To moja druga wizyta w tym hotelu. Kolejny raz się nie zawiodłem i nie ukrywam napewno tam wrócę. Duże czyste pokoje jedzenie dla każdego czysto i bardzo uprzejma obsługa. Lokalizacja hotelu idealna wszędzie blisko. Ze spokojnym sumieniem polecę ten obiekt

Nocą, po wejściu do hotelu wrażenia były średnie - na korytarzu czuć było wilgoć. Rano wrażenia były już lepsze. Pokój był duży, byliśmy zadowoleni z odgrodzonej części do spania i osobnego salonu - może pokój nie był świeżo odnowiony jednak było dość czysto i widok z tarasu wynagrodził niedociągnięcia. Wyżywienie było ok - śniadania dość monotonne, jednak obiady i kolacje były bardziej urozmaicone. Zawsze znaleźliśmy coś dla siebie. Największym plusem hotelu jest jego położenie.

Pobyt w hotelu Blue Sea Lagos De Cesar oceniam ogólnie dobrze , choć nie mogę ukrywać że pierwsze wrażenie nie było najleprze. Basen mały w sezonie pewnie ciasno . Posiłki skromne ale smaczne . Okolica piękna , blisko do plaży publicznej . Hotel dobrze położony , zyskuje przy dłuższym pobycie.

Hotel spełnił wszystkie oczekiwania przede wszystkim dzięki kadrze obsługującej, przemili ludzie. Uśmiech i miłe słowo każdego.

Hotel bardzo czysty ,bardzo uprzejma i pomocna obsluga na front desk, mozna super porozumiec sie w jezyku hiszpanskim i angielskim, stolowka czysciutka kelnerzy uprzejmi ,smaczne i duzy wybor jedzenia. Pokoje wymagaja remontu ale czyste i dobra praca sprzatajacych

Hotel położony w bardzo dobrym miejscu,blisko do plaży, przystanek autobusowy jak i sklep 2min pieszo od hotelu. Sam hotel zasługuje maksymalnie na 3 gwiazdki, jedzenie smaczne, dobrze doprawione tylko monotonne.. szczególnie śniadania.. dziennie te same.. Obsługa dobrze dba o czystość i jest bardzo przyjazna dla gości ;)

Doskonala lokalizacja, jedzenie w porządku, choć śniadania monotonne, obsługa w porządku, ale sam hotel nie zasługuje na 4 gwiazdki, dałbym 3+. Zamki magnetyczne w pokojach, to jakiś dramat, loteria czy uda się wejść do pokoju, trwa kilka dni zanim wyczujesz jak otwierać. Teren przy basenie, zamykany o 19-tej i nie ma gdzie posiedzieć na zewnątrz na terenie hotelu, w środku i owszem jest duża sala, ale muzyka gra niezależnie od tego czy coś się dzieje, czy nie, na tyle głośno, że nie ma jak porozmawiać przy stoliku i jest tu zawsze gorąco. Do pięknej plaży z czarnym piaskiem 550 metrów. Generalnie super urlop po za tymi mankamentami.

Hotel lata świetności ma już za sobą. Czystość - raz sprzątane lepiej, raz gorzej. W łazience rdza na wannie, grzyb na płytkach, foliowa zasłona. W pokoju z tv sofa, która była cała poplamiona. Na szczęście w sypialni było czysto i wygodne łóżko. Wyżywienie poprawne. Nigdy głodna nie wyszłam. Jednak dosyć dziwne zasady, np. ekspres w jadalni czynny tylko do śniadania. Kolejną rzeczą są kubki plastikowe do drinków lub piwa. Na początku wpłacało się kaucję w wysokości 1E i po oddaniu kubka kaucja była zwracana. Pod koniec pobytu otrzymałam paragon za kubek i informację, że kaucja nie będzie zwracana. Jeśli chodzi o drinki to były przygotowywane z takich składników, że tylko „chemię” było czuć. Do tego jednego dnia był serwowany tylko jeden drink (np. mohito w czwartek). Połączenie tych smaków z plastikowym kubkiem to coś czego nie spodziewasz się po czterogwiazdkowym hotelu. Położenie hotelu bardzo blisko kamienistej plaży. Do Playa de la Arena, czyli plaży z czarnym, wulkanicznym piaskiem kilka minut spacerkiem. Na tej plaży był ratownik. Parasole i leżaki płatne. Blisko hotelu przystanki autobusowe, z których można jechać do Los Gigantes (2 przystanki) Obsługa hotelu nie jest najprzyjemniejsza. Ostatniego dnia przed wyjazdem chciałam napić się wody i poszłam do baru przy basenie chwilę przed otwarciem. Pani nie dała słowa powiedzieć, tylko kazała czekać do otwarcia. Reasumując, uważam, że hotel nie jest na najwyższym poziomie i jego cztery gwiazdki są zupełnie nieadekwatne do poziomu. Zalety: cena, położenie, jedzenie. Wady: obsługa, wyposażenie, system z plastikowymi kubkami, fatalne drinki