Magia na Wyspie Wiecznego Lata – Royal Horizon Ponta Sino Jeśli istnieje raj na ziemi – to bez wątpienia znajduje się na wyspie Sal, a jego sercem jest hotel Royal Horizon Ponta Sino. My – cztery przyjaciółki, spragnione słońca, relaksu i dobrej energii – miałyśmy szczęście być częścią czegoś absolutnie wyjątkowego. Hotel został otwarty dokładnie w dniu naszego przyjazdu, co już na starcie sprawiło, że poczułyśmy się jak bohaterki pierwszego rozdziału zupełnie nowej historii. Od pierwszych chwil czułyśmy się jak w filmie: miękki piasek pod stopami, szum fal w tle i uśmiechnięta obsługa, która witała nas z takim entuzjazmem, jakby czekała właśnie na nas. Hotel ma niepowtarzalny klimat – idealne połączenie afrykańskiej swobody z europejskim komfortem. Pokoje były przestronne, świeżo przygotowane, pachnące nowością – a z tarasu mogłyśmy podziwiać spektakularne zachody słońca, których nie odda żadne zdjęcie. Największym atutem jest lokalizacja – tuż przy jednej z najpiękniejszych plaż, jakie widziałyśmy w życiu. Codzienne spacery brzegiem oceanu, kąpiele w turkusowej wodzie i leniwe popołudnia przy basenie sprawiły, że naprawdę zapomniałyśmy, czym jest stres. Kuchnia? Prawdziwa uczta! Świeże ryby, lokalne owoce i aromatyczne wino, serwowane z uśmiechem – niczego nam nie brakowało. Ale tym, co naprawdę uczyniło ten wyjazd niezapomnianym, była nasza rezydentka – cudowna kobieta, która pokochała Sal tak bardzo, że postanowiła zostać tam na dłużej. Jej pasja, serdeczność i ogromna wiedza sprawiły, że nie czułyśmy się jak turystki, ale jak część tej niezwykłej wyspy. Dzięki niej poznałyśmy miejsca, o których próżno szukać w przewodnikach – i ludzi, którzy zostaną w naszych sercach na długo. Royal Horizon to nie tylko hotel – to początek przygody, której się nie zapomina. Wyjazd zorganizowany przez Itakę był dla nas czystą magią. A teraz? Marzymy, by znów stanąć w progach tego wyjątkowego miejsca – może już jako jego stałe bywalczynie!

Hotel to nowy kompleks w nowoczesnej odsłonie, postawiono tu na wysoką jakoś materiałów, duży kompleks nie ma ścisku, pokoje przestronne i komfortowe z dużymi łazienkami i garderobą. Jedzenie bardzo dobre, świeże, codziennie znajdziemy jakieś inne potrawy, obsługa uśmiecha i pomocna. Genialny basen z wodą morską i piaskiem na dnie. Plaża szeroka z ogromną ilością leżaków, na plaży duży bar z przekąskami, pizza, hamburgery, lazania, owoce i inne. Do miasteczka Santa Maria dojdziemy w 30 minut lub taxi za 5 euro. Wszystkim tu się podobało, przynajmniej tym osobom z którymi rozmawiałem. Ja osobiście polecam, mam nadzieję ze kiedyś tu wrócę.

Kto jeszcze się waha, czy jechać – śmiało! Ten wyjątkowy hotel to prawdziwa perełka na wyspie, jak to ujęła nasza przewodniczka z powołania – Pani Kasia. Luksusowe pokoje, świetne jedzenie i napoje, a do tego piękny, choć zdradliwy ocean tworzą wymarzone warunki do wypoczynku. Atmosfera sprzyja relaksowi, a drobne rzeczy, które są jeszcze w trakcie przygotowania, wcale nie przeszkadzają w pełnym korzystaniu z urlopu. Itaka kolejny raz nie zawiodła!