Nie poinformowano nas, że na terenie hotelu trwa budowa. Codzienny hałas związany z budową nie pozwolił na odpoczynek. Pokoje obskurne. Reczniki hotelowe podarte. Pod prysznicem odpadają farba. Na zagłówiu łóżka pozostawiona farba malarska. Personel przy barze mało sympatyczny, wszystko robione z wielką łaską. Na plus: obsługa recepcji i smaczne jedzenie.

Położenie hotelu na uboczu sprawiało, że faktycznie czuliśmy się jak na egzotycznych wakacjach, a nie „city break”. Obsługa hotelowa była absolutnie najmocniejszym atutem: pomocni, uśmiechnięci, dostępni całą dobę i wychodzący naprzeciw oczekiwaniom. Wystarczająco duża restauracja na świeżym powietrzu, w której nigdy nie trzeba było czekać na stolik. Niewielki wybór dań wegetariańskich; tak naprawdę ich dostępność była raczej przypadkiem, a nie normą - ze wszystkich propozycji na dany dzień czasem jedyną opcją wege były… desery. Jednak mięsożercy i fani owoców morza czy ryb powinni być zachwyceni. Przepiękna plaża przy samym hotelu. Kameralna wielkość hotelu dla nas była wielką zaletą, nie był to bezosobowy „moloch”. Pokoje były ciche, klimatyzacja działała bez zarzutu, wystarczająco cicho, żeby można było przy niej spokojnie spać. Do każdego posiłku podawana była woda w butelce, butelkowana woda była również uzupełniana w lodówce w pokoju, dzięki czemu nigdy nie musieliśmy kupować jej dodatkowo w trakcie wycieczek organizowanych na własną rękę. Jeśli nie mogliśmy być na śniadaniu ze względu na wcześny wyjazd na Safari, dzień wcześniej przyniesiono nam do pokoju zestaw śniadaniowy. Innego dnia, kiedy musieliśmy zjeść śniadanie pół godziny wcześniej niż było serwowane powiedziano nam, że nie ma problemu, otworzymy wcześniej, zwykle jesteśmy i tak już wtedy gotowi i faktycznie tak było. Niedogodnością było WiFi, sygnał wielokrotnie słaby i zanikający.

Hotel bardzo przyjemny, pokoje czyste. Obsługa bardzo się starała spełniać wszystkie oczekiwania gości. Jedzenie wyśmienite. Cudowna prywatna plaża.

Wyżywienie all inclusive tylko z nazwy gdyż bardzo ograniczony wybór jedzenia oraz alkoholi; plaża szeroka, ale w oceanie nie można pływać bo jest bardzo płytko a do tego dużo jeżowców; jeśli nie zależy ci na kąpielach w oceanie i nie jesteś smakoszem, a chcesz się zrelaksować, odpocząć od hałasu, gonitwy dnia codziennego , to fajny, kameralny hotel

Hotel położony przy pięknej plaży. Fajny basen, dość kameralnie - leżaki przy basenie i na plaży do dyspozycji gości. Teren zadbany codziennie sprzątany. Hotel oddalony dość daleko od lotniska - natomiast przy plaży nie ma wielkich hoteli co nadaje uroku temu miejscu. Spacery wyłącznie plaża gdyż za bramą hotelu jest wioska gdzie nie za bardzo jest co zobaczyć. Miła obsługa. Minusem śniadania - dość ograniczony wybór, choć wyspa oferuje bogactwo owoców. Obiad kolacja z karty, więc nie ma żadnych bufetów itp. Nie było żadnych animacji wieczornych ale to nam akurat nie przeszkadzało . Blisko do żółwi trochę dalej do Jozani park - warto pojechać. My też korzystaliśmy z wycieczki łodzią na rafy, ale tu dość sporo Łodzi więc trzeba to wziąć pod uwagę . Większą wagę z pewnością można zwrócić na czystość kuchni, którą można zobaczyć z hotelowej restauracji.

Hotel usytuowany przy samej plaży z widokiem na Ocean.Hotel jest kameralny przez co jest spokojnie cisza, mozna odpoczac-to dla nas duży plus.Ochrona w postaci Masajów pilnowała aby do leżaków nie zbliżali się handlarze pamiątek. Z leżaków można było obserwować życie codzienne miejscowych .Parasole ma plaży pozwoliły się schować w cieniu.Plaza przy hotelu codziennie sprzątana z glonów po odpływach.Duzo leżaków,nie było problemów z wolnym miejscem.Basen czyszczony wieczorami ,zawsze czysty.Sprzatanie w pokojach codziennie ,wymiana ręczników itp.Obsuga na najwyższym poziomie.Pyszne jedzenie.Na śniadaniu wybieraliśmy posiłki na lunch i kolację co pozwoliło na nie marnowanie jedzenia.Jestesmy bardzo zadowoleni.W dniu wyjazdu jeszcze dostaliśmy lunch pomimo iż byliśmy już wymeldowani oraz możliwość skorzystania w pokoju z prysznica -super.Jestesmy bardzo zadowoleni.W hotelu jest też butik co pozwoliło nam zrobić dodatkowe zakupy.Polecam

kameralny hotel , 24 pokoje , basen wystarczająco duży , kto chce może się pomoczyć lub nawet popływać sportowo . Codzienne sprzątanie , plaża bajka , piasek miękki , bialutki - bajka , jedzenie bardzo dobre - ja przez tydzień oporowo owoce morza - 4-5 razy dziennie ośmiornice , kalmary itd .Na plaży tuż przy hotelu Mama Massage (żona korzystała kilka razy i bardzo zadowolona , 20$/h ) , tuż obok młode chłopaki z rozwijająco się bazą kite'ową . Pływałem 4 dni , zostawiłem (sprzedałem ) używany kite aby rozwijali swoją bazę (na nowe długo ich nie będzie stać ). Czy to w hotelu czy na plaży czy w wioskach ludzie bardzo mili . Byliśmy w kościele - Nungwi , taxi 25$ w obie strony z postojem 2h . Wszędzie bezpiecznie.

Hotel położony w bardzo nieprzyjemnym miejscu. Droga dojazdowa tragiczna. Hotel wymaga remontu. Obiad i kolacja (Al) monotonne zamawiane w czasie śniadania. Nie będziesz na śniadaniunie będziesz jadł obiadu i kolacji. Śniadanie bardzo skromne codziennie takie samo. Basen mały i płytki. Plaża w miarę ale morze sama mielizna i trawa. Beznadzieja!!!! Nie można pływać. Nie polecam!

Butikowy, niewielki hotel. Standard afrykański, ale na bieżąco konserwowany i sprzątany. Pokoje są standardowo wyposażone. W hotelu nie ma atrakcji czy też animacji więc jest idealnym miejscem na spokojny odpoczynek. Przemiła obsługa i świetne jedzenie serwowane z karty. Różnorodność karty pozwala każdemu znaleźć coś dla siebie.

Hotel bardzo kameralny, spokojny jednak sam dojazd z lotniska 1 godz i 20 min. Nie jest atutem. Sam hotel jak w Ameryce... all inclusive pozostawia do życzenia... nie było owoców tylko po obiedzie kawa w termosie i suche ciastka 2 razy trochę owoców ale nie dokładali więcej. Jadąc na wycieczkę nie było nas na lunchu... poprosiliśmy o wodę na drogę to kazali nam ją kupić.... słabo... kelnerzy jakby niektórzy za karę pracowali... a wychodząc na plażę, polowanie albo atak żeby coś kupić i to kilka osób...osączony...