Wspaniały hotel! Wszystko perfekcyjnie zgodne z ofertą, Przepiękne bungalowy usytuowane w rajskim ogrodzie. Olbrzymi basen, prywatna plaża i dostęp do pięknej publicznej plaży. Gdy po przyjeździe poszliśmy nad ocean zatkało nas. Błękit wody, biały piasek (lub raczej puder), palmy - RAJ!!! Pokoje w hotelu urządzone w stylu kolonialnym. Co prawda łazienka w pierwszej chwili nie zrobiła na nas najlepszego wrażenia. Czysta, ale krzywo pozakładane kafelki, dziwnie zainstalowane sprzęty. Zupełnie inny standard niż w europejskich hotelach. Dopiero po jakimś czasie dotarło do nas, że w środku Afryki mamy do dyspozycji nawet bidet choć zainstalowany pół metra od ściany. Co tam! W porównaniu jak na co dzień żyją tam ludzie otrzymaliśmy największy luksus. Do tego codzienny serwis sprzątający, wymiana ręczników a wieczorem spray na moskity. Obsługa przemiła i bardzo uczynna. Główna restauracja na naprawdę najwyższym poziomie. Jedzenie przepyszne i urozmaicone. Sporo kuchni włoskiej. Pizza lepsza niż we Włoszech :-) Na pewno wrócę na Zanzibar i kto wie może wybiorę ten sam hotel?

Bardzo romantyczny hotel dla par

Hotel położony przy cudownej plaży. Czysto w restauracji, bardzo dobre włoskie jedzenie z nutką afrykańską. Pokoje lata świetności mają już za sobą ale bardzo czyste. Duża przestrzeń pomiędzy budynkami wypełniona zadbaną roślinnością.

Hotel pięknie położony, ze wspaniałym dużym ogrodem! Jedzenie pyszne, pokoje czyste, a obsługa miła. Jedyny minus tego miejsca to nastawianie na klientów włoskich (właścicielem hotelu jest również Włoch), większość animacji odbywa się po włosku.. brak nastawienia na język angielski, trzeba się samemu upominać o tłumaczenie …

Mój pobyt w tym hotelu oceniam jako absolutnie wyjątkowy. Szczerze mówiąc, zdjęcia i opis na stronie nie oddają w pełni uroku tego miejsca – na żywo wygląda ono jak z bajki. Ogrody, tereny zielone i cała przestrzeń hotelowa są zachwycająco zadbane i tworzą niepowtarzalną atmosferę. Po terenie biegają małpki, ale nie są one z tych złośliwych, raczej podchodzą na dystans i obserwują człowieka lub bawią się ze sobą nawzajem, niż zaglądają do torby i kradną. Wyżywienie bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło. Codziennie serwowano owoce morza – ośmiornicę można było spotkać zarówno na obiad, jak i kolację. W ofercie pojawiały się także ryby, jagnięcina, wołowina czy steki. Bufet wzbogacony był o świeże sałatki, owoce takie jak marakuja, liczi, papaja, ananas oraz szeroki wybór deserów. Pomiędzy głównymi posiłkami dostępne były dodatkowe przekąski – kawa i ciasto, naleśniki robione na bieżąco czy wieczorna kolacja o 21:00. Śniadania faktycznie były dość monotonne, ale dzięki bogatemu wyborowi dań w ciągu dnia absolutnie nie brakowało różnorodności. Duży plus za oryginalne napoje typu Cola Zero, Fanta czy Mirinda podawane w butelkach – co było rzadkością i dodatkowym atutem. Obsługa zasługuje na najwyższe uznanie. Mimo formy szwedzkiego stołu kelnerzy dbali o każdy detal – podawali wodę i napoje do stolików, otwierali butelki, szybko zabierali puste talerze, a przy tym zawsze byli uprzejmi, uśmiechnięci i profesjonalni. Pokój był przestronny, z dużą łazienką, codziennie sprzątany i wieczorami odkomarzany – co w tej lokalizacji ma ogromne znaczenie. Ręczniki wymieniano regularnie, a co ważne – nie trzeba było zostawiać napiwków, aby mieć zapewnioną czystość, co pozytywnie odróżnia ten hotel od innych miejsc. Minusem były lekko zaniedbane ściany wymagające odświeżenia, ale moskitery były w doskonałym stanie. Dodatkowo zamiast standardowego pokoju otrzymałam w cenie pokój typu superior, co było bardzo miłym zaskoczeniem. Plaża hotelowa była przepiękna – czysta, zadbana, z palmami i wygodnymi leżakami. Pracownicy od rana rozkładali materace, a jeśli ktoś pojawił się wcześniej, zawsze chętnie pomagali. Goście mieli do dyspozycji ręczniki plażowe, a dodatkową atrakcją była możliwość zakupu świeżych kokosów, które zbierali na bieżąco z drzewa. Duże poczucie bezpieczeństwa zapewniała obecność ochrony – Masaje i sprzedawcy z plaży publicznej nie mieli wstępu na teren hotelu. Jednak oni nie stanowią żadnego problemu, są pozytywni i przyjaźnie nastawieni, nie naciągają na siłę. Animacje były prowadzone głównie po włosku – zarówno zajęcia sportowe w basenie, gry zespołowe (siatkówka, boule, rzutki), jak i wieczorne występy. Dla osób nieznających języka może to być pewnym utrudnieniem, choć w praktyce i tak można było swobodnie uczestniczyć w atrakcjach, obserwując prowadzących. Dla mnie osobiście nie stanowiło to problemu, ale dla innych gości może być to drobny minus. Odniosłam też wrażenie, że w hotelu najwięcej było Włochów i Polaków – co tworzyło specyficzny, przyjazny klimat. Oczywiście zdarzały się także inne narodowości, ale to właśnie te dwie grupy dominowały wśród gości. Opieka medyczna to kolejny aspekt wart uwagi. Ogromnym plusem jest obecność lekarza na terenie hotelu, co daje poczucie bezpieczeństwa. Minusem jednak jest fakt, że lekarz pracuje jedynie godzinę dziennie, głównie wieczorem, a jego znajomość języka angielskiego jest ograniczona, co w razie potrzeby mogłoby stanowić utrudnienie. Podsumowując – hotel w pełni przekroczył moje oczekiwania. Jego wizytówka na stronie nie oddaje realiów. Zachwycające otoczenie, doskonała kuchnia, profesjonalna obsługa i wyjątkowa atmosfera sprawiły, że pobyt był niezapomnianym doświadczeniem. To miejsce, do którego z przyjemnością wróciłabym ponownie i które mogę szczerze polecić każdemu, kto marzy o bajecznych wakacjach na Zanzibarze.

Przepiękny hotel położony pośród zieleni, można się poczuć jak w ogrodzie botanicznym. Zostaliśmy zakwaterowani w pokojach o wyższym standardzie (superior) - podziękowania dla obsługi hotelowej. Pokój przestronny z ogromnym, wygodnym podwójnym łóżkiem (2x2m) i moskitierą oraz było dodatkowo pojedyncze łóżko z moskitierą. 2 szafy, stolik, szafa z lodówką i sejfem, przestronna łazienka z prysznicem. Oprócz okna w pokoju w pozostałych były moskitiery w oknach. Ściany wymagałyby odświeżenia. Przydałoby się więcej wieszaków. Pokoje deluxe mają widok na ocean. Przepyszne jedzenie, kuchnia włoska, obiady i kolacje są świetne, śniadania skromne, jajecznica z 5 różnymi dodatkami do wyboru, prosciutto cotto, salami, ser żółty, pieczywo i warzywa, platki i orzechy, do kazdego posiłku owoce. Basen świetny o różnej głębokości od po kolana do 3m. Dużo leżaków przy basenie i na plaży, rozlegly teren gdzie każdy znajdzie miejsce dla siebie. Na plaży duzo nagabywaczy na pamiątki, wycieczki i zakup ubrań, dosyć szybko jest to męczące, bo naczepiaja stojąc na plaży- nie mogą wejsc na teren hotelu. Wystarczy dać do zrozumienia lub nie odpowiadać i przestają. Ciekawe animacje, głównie po włosku, także po angielsku. Wejście na molo, tam można posnorkować. Swietna obsługa przy barach, obsługa sprzątająca codziennie. Darmowy internet tylko w dużym lobby, nie ma przy basenie, możliwość dokupienia internetu premium, chyba 20$ za 7 dni Na pewno tam wrócimy tylko na 2 tygodnie :)

RAJ na ziemi !!! Pokoje sprzątane codziennie wraz z wymianą ręczników. Wyżywienie bardzo smaczne ,śniadania skromniejsze ale reszta nadrabia. Pokój jak na warunki afrykańskie SUPER Plaża zapiera dech w piersi!!!

Przeżyliśmy w Dongwe Club Vacanze wspaniale wakacje . Hotel spełnił wszystkie nasze oczekiwania. Bardzo piękne otoczenie, cudowna plaża i bardzo dobre jedzenie. Mimo drobnych niedoskonałosci to pierwsze miejsce do, którego na pewno wrócę. Właściciel hotelu bardzo dba o gości. Polecam ten hotel szczególnie tym, którzy chcą odpocząć, nie lubią zgiełku i hałasu. Kameralny i bardzo przyjazny pobyt.

Przepiękna plaża (trzeba przywyknąć do wszechobecnych tubylców próbujących coś sprzedać), pokoje czyste, teren hotelu pełny zieleni - robi wrażenie, wyżywienie bardziej w stylu włoskim co raczej nie dziwi przy szefie kuchni z Włoch. Liczba leżaków pozwalająca spokojnie przyjść w każdym momencie dnia i znalezienie miejsca np. z pięknym widokiem na morze. Pomost w głąb morza zakończony barem + toalety pozwala na pływanie/snurkowanie i wygrzewanie się na leżakach był moim ulubionym miejscem.

Sam pokój to najsłabszy element tego hotelu. Rzeczywiście wymaga gruntownego remontu. Bez dwóch zdań - wszystko - meble, cała łazienka, kafelki, armatura. W pierwszym momencie złapałam się za głowę. Ale tu się kończą jakiekolwiek wady tego hotelu. Czystość na wysokim poziomie, codziennie wszystko sprzątanie. Przepiękny ogród, do którego prawie codziennie przychodzą małpki. Śpiew ptaków. Najlepszy basen - ogromny. Cisza, spokój (praktycznie zero dzieci - dla mnie ogromny plus). Z basenu widok na ocean i bezpośrednio przy hotelu niebiańska plaża. Obsługa hotelowa - przemiła. Restauracja hotelowa z dużym tarasem z widokiem na ogród i ocean - cudo. Ogólnie bardzo polecam, to był fantastyczny czas. Mimo pokoju daję hotelowi wysoką ocenę.