Jedzenie monotonne, w pokojach na parterze troszkę różnych "żyjątek". Śniadania nie były uzupełniane.

Hotel sam w sobie bardzo fajny, małe niedociągnięcia w pokojach widać, aczkolwiek to Afryka ;) Jedzenie bardzo smaczne, mniejszy wybór ale starannie wykonane, napoje plus drinki również super.

Bardzo dobrze. Pokoje podzielone dobrze wyposażone. Co dzień sprzątają Ośrodek dba o czystość i higienę. Jedzenie urozmaicone i smaczne duży wybór.

Hotel czysty ,zadbany dużo zieleni w ładnym położeniu

Hotel SBH Kilindini Resort jest hotelem nowym. Należy do znanej hiszpańskiej sieci. Otoczenie jest czyste i zadbane. Z recepcji jest piękny widok na las palmowy i ocean. Hotel jest położony na niewysokim wzgórzu i trzeba zejść po schodach - jest ok 76 stopni, w upale może być trochę męczące, ale otoczenie jest pełne egzotycznych, pięknych roślin. Basen jest duży i nie głęboki, woda cudownie ciepła. Przy basenie jest bar i nie trzeba wychodzić z basenu, żeby coś zamówić. Przy basenie są również pokoje hotelowe, polecam brać pokój w tej okolicy, bo jest blisko na obiad i kolację, na basen i do oceanu. Przy plaży jest również bar, serwuje smaczne dania i bardzo dobre drinki. Plaża bardzo ładna, czysta. Piękne wschody słońca. Przy odpływie można wejść daleko od lądu, na plaży lokalni przewodnicy za kilka dolarów przeprowadzą bezpiecznie, specjalnymi ścieżkami, żeby nie nadepnąć na żadne żyjątko i żeby poznać lepiej zwierzęta mieszkające w oceanie. Na plaży spotkać można również Masajów, oferują swoje wyroby i pamiątki, można również zrobić sobie z nimi pamiątkowe zdjęcia. Podróż była niezapomniana, a pobyt w hotelu uznaje za bardzo udany.

Hotel bardzo przyjemny, sprzątamy codziennie, położony przy pięknej plaży, obsługa bardzo uprzejma i pomocna. Nie było dużego wyboru w posiłkach, natomiast te, które były wystarczyły, były bardzo smaczne. Wszystkie pokoje hotelowe były codziennie odkomarzane, co dla nas było bardzo istotne, komary zdarzały się sporadycznie. Basen z drinkami był super.

Hotel bardzo ładny urządzony w afrykańskim stylu. Pokoje przestronne, sprzątane nawet kilka razy dziennie. Piękny ogród, basen, czysta plaża z dostępnymi miejscami do opalania. Pyszne drinki. Jedzenie niestety dosyć monotonne - nie wszystko przypadło nam do gustu. Największy plus to zdecydowanie miła uśmiechnięta i bardzo pomocna obsługa. Dodatkowy atut to bardzo kompetentny lekarz pracujący na terenie hotelu. Wieczorami organizowane są atrakcje dla turystów - dyskoteki, pokazy taneczne i akrobatyczne, tańce masajów.

Hotel oceniam na 5 +. Pokoje bardzo czyste codziennie sprzątane, ręczniki wymieniane, jedzenie bardzo smaczne. Kuchnia tanzańska i europejska, przepyszne owoce oraz przygotowywane z nich soki i koktajle zwłaszcza mango. I teraz obsługa na najwyższym poziomie chętna do pomocy, uśmiechnięta, życzliwa. Hotel polecam.

Pierwsze wrażenie bardzo pozytywne i tak pozostało do końca pobytu. Zaczynając od zameldowania można było czuć przyjemną atmosferę, pomoc w każdym zakresie + wyciskany świeży sok na powitanie. Czystość - ok, codziennie pokój sprzątany, wymiana ręczników codzienna. Plusem był też codzienny zwyczaj psikania specjalnego preparatu na komory przez obsługę hotelową. Wyżywienie - myślę, że każdy coś znajdzie dla siebie, trochę europejskiej kuchni, trochę azjatyckiej, trochę afrykańskiej :-) Pokój - obszerny, czuć komfort. Plaża - magiczna, czysta, ochraniana przez obsługę hotelową, cudne palmy, blisko bar z kawą z ekspresu i nie tylko ;-)

Hotel bardzo ładny, codziennie sprzątany i spryskiwany przeciw owadom. Pokój hotelowy przestronny z dużą łazienką i tarasem lub balkonem. Tu napotkalysmy kilka problemów, bo zapchana ubikacja, zapchany odpływ pod prysznicem, ledwo cieknąca woda ze słuchawki prysznicowej. Dodam natomiast, że po zgłoszeniu wszystko natychmiast było naprawiane przez hotel. Hotel położony na lekkim wzgórzu, sporo schodów do przebycia. Schody są duże i łagodne więc to nie był problem. Piękne zejście do oceanu, piękna plaża z białym piaskiem, fajny basen z barem, niewielki wybór jedzenia ale ja to akurat doceniam bo wszystko było świeże i zawsze coś się znalazło na co się miało ochotę. Ktoś kto lubi słodycze mógłby mieć problem bo było ich naprawdę znikomo, bowiem stawiają na pyszne owoce jak marakuja, ananas czy mango. Jedna restauracja ala carte, raz na pobyt można w niej zrobić darmową rezerwację. Na codzień był tam bar plażowy z kanapkami i napojami. Podają ogromną tace z owocami morza na przystawkę, potem drugie danie i lody. Wszystko przyszne i ogromne ilości. Animacje raz lepsze, raz gorsze, drinki z dziwnych alkoholi, za te droższe alkohole europejskie jak balantines, czy Johny walker trzeba było dopłacać. Obsługa bardzo miła, serdeczna. Woda w oceanie cieplutka, są odpływy do godziny około 15, wtedy można iść w głąb oceanu i pooglądać zwierzątka oceaniczne jak rozgwiazdy czy jeżowce. Poza hotelem raczej pustkowie, 3 km do najbliższej wioski. Wycieczki fajne, warto się na nie wybrać. Jedyny minus spotkał nas przy wymeldowaniu . O 11:00 zdejmują branzoletka z all inc i niestety mając samolot o godz 20 siedzisz dalej w hotelu i trzeba już za wszystko płacić. Nawet za wodę, to było dla nas wszystkich turystów upokarzające. I nie chodzi, że kogoś nie stać ale to poprostu nie na miejscu żeby przy tak drogiej wycieczce tak traktowac swoich gości w momencie wymeldowania. Pani na recepcji kłamie mówiąc podczas wymeldowania, że zdejmują bransoletkę ale spokojnie do obiadu można z wszystkiego korzystać jeżeli się miało all inc, oczywiście nie wspominając ani słowem że masz za to płacić. Bardzo to było nie fajne i sprawiło że ostatnie wrażenie o hotelu było fatalne.