Hotel w miarę nowy. Pokoje przestronne ładnie urządzone. Jeden duży basen. Jedna restauracja oraz dwa bary. Cały obiekt bardzo zadbany i czysty. Pomiędzy budynkami dobrze zaprojektowana zieleń. Kuchnia godna polecenia, śniadania trochę monotonne. Na pochwałę zasługuje bardzo sympatyczna pomocna obsługa. Położenie hotelu w zatoce malownicze ale odpływy ograniczają możliwość kąpieli. Hotel naprawdę godny polecenia!

Najlepszy hotel na Zanzibarze? Zdecydowanie TOA! Byliśmy w hotelu TOA na Zanzibarze w czerwcu i… do dziś wspominamy ten pobyt z rozmarzeniem! Pogoda dopisała, ale to, co naprawdę uczyniło ten wyjazd wyjątkowym, to sam hotel – perełka, która zasługuje na miano jednego z najlepszych miejsc na wyspie (i naprawdę nie rozumiem, czemu nie figuruje w top rankingach – to ewidentne niedopatrzenie!). Pierwsze wrażenie? Przeszło nasze oczekiwania. Hotel wygląda o wiele lepiej niż na zdjęciach – estetyczny, zadbany, z pięknie zaprojektowaną przestrzenią, gdzie każdy detal wydaje się przemyślany. Pokoje? Cudo. Duże, przestronne, perfekcyjnie czyste, z niesamowicie wygodnymi łóżkami i miękkimi, puszystymi poduszkami. Z balkonu huśtawka z widokiem – klimatyczna, idealna na poranne kawy i wieczorne rozmowy. W pokoju znajdziecie wszystko, czego potrzeba do pełnego komfortu: – suszarka, – klimatyzacja i dodatkowy wentylator nad łóżkiem, – codziennie uzupełniany minibar (woda, Fanta, Cola, Sprite), – moskitiera nad łóżkiem, która wieczorem była subtelnie zasłaniana w ramach serwisu wieczornego, – codzienne sprzątanie i piękny zapach w całym wnętrzu, – łazienka z osobnymi szklanymi drzwiami do toalety i prysznica. Obsługa? Klasa sama w sobie. Uśmiechnięci, kompetentni i bardzo pomocni ludzie, którzy sprawiają, że czujesz się jak ktoś ważny – nie klient, ale gość. Jeśli obchodzicie urodziny – możecie być pewni, że hotel zadba o wszystko, by był to niezapomniany dzień. Kuchnia – mistrzostwo świata. Nie przesadzę pisząc, że jedzenie to jedna z największych zalet hotelu TOA. Codziennie na kolację: steki wołowe, tuńczyk, krewetki, owoce morza przyrządzane na świeżo, sery, warzywa, świeże owoce, a na śniadanie: stacja z jajkami pod każdą możliwą postacią, gofry, naleśniki. Kolacje dodatkowo urozmaicone stacją z makaronami. Może nie ma miliona dań jak w niektórych resortach, ale jakość – absolutnie topowa. Po co 15 przeciętnych dań, skoro każde jedno jest wyborne? Klimat i atrakcje? Niezapomniane. Wieczorami posiłki przy basenie przy akompaniamencie muzyki na żywo – codziennie występy taneczne, śpiewy, pokaz lokalnej kultury. Cały hotel oświetlony nastrojowo, delikatna muzyka w tle – coś magicznego. W ciągu dnia organizowane były aqua aerobik, siatkówka plażowa, nauka suahili – i choć frekwencja zależała od gości, hotel był gotowy działać przy każdej okazji. Plaża? Bajka. Biały piasek, czyściutko (codziennie usuwane wodorosty), spokojnie. Odpływ mniej więcej od 8 do 14, potem kąpiel w ciepłym oceanie. Ochrona zawsze dyskretna, ale obecna – lokalni handlarze nie zakłócali wypoczynku, choć podczas spacerów warto zatrzymać się i porozmawiać – oferują ciekawe przejażdżki po oceanie, pokazują rozgwiazdy, jeżowce, kraby… a wszystko po polsku! 😊 Tuż obok (plażą w lewo) – mini sklepik z pamiątkami, rękodziełem i masażem – zdecydowanie warto skorzystać, masaż w wykonaniu tutejszych pań to czysta przyjemność za ułamek ceny europejskiej. Wskazówka? Zabierzcie coś dla dzieci – nie słodycze, ale np. kredki, ubrania, zabawki. Serce rośnie, widząc ich radość. Jedyne „ale”? Lokalizacja nie jest w centrum miasta – ale to paradoksalnie duży plus: cisza, spokój i dobry punkt wypadowy na wycieczki po wyspie. Podsumowując: TOA to hotel, do którego chce się wracać. To nie tylko zakwaterowanie – to klimat, jakość, troska o szczegóły i niepowtarzalna atmosfera. Idealny wybór na romantyczny wyjazd, podróż poślubną, wakacje marzeń. Gdyby każdemu hotelowi tak zależało na gościach, świat byłby piękniejszy.

Hotel Toa to był świetny wybór. Pokoje przestronne, łóżko z bardzo wygodnym materacem, nad łóżkiem moskitiera, która każdego wieczoru była rozkładana przez pracowników hotelu. Pod prysznicem dostepne zel pod prysznic, szampon i odżywka do wlosow oraz balsam do ciała (świetnie nawilżał skórę). Woda w butelce przeznaczona do mycia zębów. W pokoju mieliśmy sejf, w lodowce codziennie uzupełniane zapasy wody, coca coli oraz fanty w ramach all inclusive. Restauracja hotelowa serwowała pyszne jedzenie - codziennie dostepne owoce morza z grilla jak i w przepysznych salatkach. W barze dostepne świetne prosecco. Plaża hotelowa chyba najlepsza na jakiej byliśmy. Czyściutka, dostepne bezpłatne leżaki oraz parasole. Pracownicy hotelu uśmiechnięci i życzliwi. Jedyne ale to ocean - w trakcie odpływu woda odpływała na kilometr, ale to już jest natura i hotel nie ma na to wpływu.

Moja ocena dotycząca samego hotelu jest wysoka. Hotel jest bardzo ładny, zadbany. Dużym minusem jest dla mnie plaża. Brak oceanu całymi dniami i mnóstwo okropnych zgniłych i śmierdzących alg których nikt nie sprząta. jeżeli ktoś liczby na piękną plażę z białym piaskiem to niestety się zawiedzie. Wystarczyłoby sprzątać algi i hotel nabrałby uroku

W hotelu byliśmy pod koniec sezonu, czyli w drugiej połowie marca 2025. Pogoda była bardzo dobra – zdarzały się pojedyncze deszczowe dni, ale każdego dnia można było liczyć na sporo słońca. Mimo końca sezonu przeważało mocne słońce i wystarczyła chwila, aby się spalić, więc krem z filtrem to absolutna konieczność. Hotel jest mały i nowy, otwarty w 2023 roku, ma zaledwie 85 pokoi, co sprawia, że jest kameralny i idealny dla osób, które nie lubią tłumów. W wiosce Pongwe nie ma większego hotelu, co dodatkowo podkreśla jego spokojny charakter. Obsługa jest niesamowicie otwarta, pomocna i pozytywna – codziennie zarażają energią i uśmiechem. Większość pracowników płynnie mówi po angielsku. Pokoje są czyste i codziennie sprzątane. W porze suchej w okolicy nie ma komarów, ale po nawet niewielkim deszczu można zauważyć, jak przyroda budzi się do życia – mimo że hotel dba o to, by owady nie były uciążliwe. Plaża jest częściowo hotelowa, częściowo publiczna. Hotelowa część jest codziennie sprzątana i utrzymana w czystości. Publiczna plaża bywa pokryta glonami, ale w zależności od przypływów i odpływów można się tam spokojnie kąpać – woda jest ciepła, prawdziwa „zupa”. Przy odpływie czasem trzeba przejść kawałek dalej, aż za restaurację, żeby wejść do głębszej wody. Niestety podczas naszego pobytu trwały prace budowlane – hotel się rozbudowuje. Przez kilka dni było słychać koparkę i rozrzucany gruz. Obawiamy się, że po zakończeniu sezonu mogą rozpocząć się większe prace tuż obok. Jeśli chodzi o atrakcje, to u nas praktycznie ich nie było. Mimo że na tablicy była rozpiska aktywności dla dzieci i dorosłych przy basenie, to w rzeczywistości nic takiego się nie odbywało – być może ze względu na końcówkę sezonu. Na plus – organizowane były kolacje z muzyką na żywo, czasem lokalną, czasem jazzową, a czasem typowo europejską. Standardowo odbywały się także kolacje na plaży. Jedzenie było świetne – codziennie coś nowego, dużo lokalnych przysmaków z kuchni afrykańskiej.

Hotel spełnił nasze oczekiwania, jedzenie bardzo dobre, natomiast przerwa pomiędzy obiadem a kolacją trochę długa. Pokoje przestronne, sprzątane dwa razy dziennie. Obsługa hotelowa bardzo miła i sympatyczna, co prawiło, że nasz wyjazd był jeszcze bardziej udany. Z pewnością byśmy wrócili w to miejsce.

Cudowne miejsce ale ludzie w nim pracujący jeszcze wspanialsi. Uśmiechnięci, życzliwi, pomocni.

Wszystko na bardzo wysokim poziomie. Pokój czysty, sprzątany codziennie. Jedzenie smaczne, zróżnicowane i świeże. Otoczenie zadbane, plaża kameralna i też codziennie sprzątana. No i widok na ocean :)

Hotel piękny i czysty. Wyżywienie bardzo dobre, nie jest go mega dużo ale codziennie podają coś innego więc jest bardzo urozmaicone. Kolacje na zewnątrz przy basenie. Podczas kolacji zawsze gra muzyka lub występują lokalni artyści. Obsługa hotelowa bardzo uprzejma. Hotel ułożony jest przy plaży gdzie są duże pływy i na to trzeba sie przygotować, że woda będzie blisko tylko przez niewielką ilość czasu. Na plaży są masaje którzy nagabywują zeby kupić u nich bransoletki, ale wystarczy odmówić i dają spokój. Niestety ale podczas naszego pobytu zdarzyły się kradzieże w pokojach które były umiejscowione na parterze, wiec trzeba być czujnym i trzymać cenne rzeczy w sejfach a w razie problemów zgłaszać natychmiast do menadżera hotelu i rezydenta.

Wszystko na najwyższym poziomie