Dominika

Zakochałam się we Włoszech jako nastolatka, podczas wakacji z rodzicami w Abruzji. Do tego stopnia, że przekonałam ich byśmy za rok wrócili. Od razu wiedziałam, że moje dorosłe życie to nie będzie codzienne 8 godzin spędzone za biurkiem. Zaczęło się od pracy jako wychowawca na koloniach w Rimini, potem latałam po świecie jako stewardesa i instruktor personelu pokładowego w liniach lotniczych. Państwowy egzamin na licencję pilota wycieczek zagranicznych zdałam w 2009 roku i od tego czasu Italia pochłonęła mnie całkowicie. Zapraszam na wspólną wyprawę do różnobarwnej krainy, o której Giuseppe Verdi napisał „Możesz mieć wszechświat, jeśli ja dostanę Włochy”.

Praca pilota i rezydenta w Itace pozwala mi na pełne zagłębienie się w świecie, o którym opowiadam, a nie tylko jego muśnięcie. Dzięki niej przez wiele lat mieszkałam we Włoszech: od czubka buta, czyli pikantnej jak pepperoncino Kalabrii, poprzez dziką i zieloną Sardynię, aż do majestatycznych i białych od śniegu Dolomitów. Miałam okazję poznać skrajne oblicza tego kraju z niezwykle odległą i bogatą historią. Tą wiedzą chętnie dzielę się na wycieczkach i blogu. Skończyłam studia socjologiczne na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Wiedzę z zakresu nauk społecznych i antropologii wykorzystuję do zgłębiania kultury i obyczajów lokalnych społeczności na całym świecie. Przede wszystkim jednak, inspiruje mnie ona do pracy i przebywania z ludźmi, które stanowią najcenniejsze doświadczenie dla socjologa.

Moją kolejną pasją podróżniczą jest Azja i Bliski Wschód. Fascynują mnie ciekawe zwyczaje - tak inne od europejskich, różnorodność religijna oraz wyzwania związane ze sposobem życia w odmiennych kulturach. Wypoczywając na Phra Nang Beach czy w Maya Bay na Wyspie Phi Phi w Tajlandii, gdzie został nakręcony film z Leonardo di Caprio, nie bez powodu zatytułowany „Niebiańska plaża”, można naprawdę poczuć się jak w raju. Z kolei w Omanie magicznie przenoszę się do krainy z Baśni z Tysiąca i jednej nocy. To jest najpiękniejsze w każdej podróży: zmieniamy nie tylko miejsce, ale wchodzimy w inny świat zauważając, że nasz nie jest tym jedynym słusznym.

 
znacznik
MOJE MIEJSCE NA ZIEMI TO góry Aspromonte na południu Kalabrii
jedzenie
NAJSMACZNIEJSZA WAKACYJNA POTRAWA portugalskie słodkości pastel de nata
torba
Z URLOPU ZAWSZE PRZYWOŻĘ biżuterię, ceramikę oraz likiery na bazie lokalnych ziół i owoców
czlowiek
NAJBARDZIEJ ZASKOCZYŁO MNIE że kawa espresso w USA jest wielkości americano we Włoszech
kalendarz
NAJCZĘŚCIEJ MYŚLAMI WRACAM DO PODRÓŻY ostatnio na obcas buta włoskiego, czyli do Apulii, szczególnie na półwysep Salento, który skradł moje serce
palma
CHCIAŁABYM SPĘDZIĆ WYMARZONY URLOP w Ameryce Południowej, najchętniej tańcząc tango w Argentynie
arrow-rightarrow-rightclockfacebooktwitter