10 godzin lotu i ponad 8000 km – tyle dzieliło nas od pełnego kontrastów zakątka świata. To właśnie w Krainie Uśmiechu, w ciągu 9 intensywnych, ale fantastycznych i gorących dni przeżyliśmy masę przygód i odwiedziliśmy wiele pięknych miejsc – przyrodniczych skarbów, zachwycających zabytków i buddyjskich świątyń oraz tętniących życiem nocnych targów, które wciągnęły nas bez pamięci, a serdeczność, którą obdarowali nas Tajowie sprawiła, że nawet na drugim końcu świata poczuliśmy się jak w domu. To doświadczenie było najlepszym przedświątecznym prezentem, jaki mogliśmy sobie wymarzyć!

W tej egzotycznej podróży wzięło udział 40 pracowników ITAKI i sieci sprzedaży. Podczas całego pobytu nocowaliśmy w 5 hotelach z naszej oferty w Pattayi i Hua Hin: Lewit ***, Veranda Resort Pattaya Na Jomtien MGallery *****, Avani Hua Hin Resort & Villas *****, Anantara Hua Hin Resort *****, Mövenpick Asara Resort & Spa ***** oraz w hotelu w stolicy Tajlandii – Bangkok Palace. Mieliśmy również przyjemność wizytować łącznie 14 hoteli: 13 hoteli z oferty ITAKI: Sea Sand Sun Resort and Villas *****, Ravindra Beach Resort & Spa ****, Centra by Centara Maris Resort Jomtien ****, Jomtien Palm Beach & Resort ****, Bayphere Hotel Pattaya *****, Dusit Thani Pattaya *****, Garden Cliff Resort & Spa *****, Ace of Hua Hin Resort *****, Dusit Thani Hua Hin *****, The Regent Cha Am Beach Resort ****, Ibis Hua Hin ***, Veranda Resort & Villas Hua Hin *****, VERSO Hua Hin ***** oraz hotel w Kanchanaburi – Mida Resort Kanchanaburi.

Poza zwiedzaniem hoteli odwiedziliśmy również wiele ciekawych miejsc:

Pattaya – kurort nazywany „Tajską Riwierą”, kusi różnorodnością i przyciąga poszukiwaczy wrażeń oraz nocnych rozrywek… również tych mniej konwencjonalnych. Tu za dnia chętnie uprawia się sporty wodne, a wieczory upływają przy blasku różnokolorowych neonów z setek barów, restauracji i dyskotek, wśród gwarnych rozmów i unoszących się w powietrzu zapachów tajskiego street food’u – tego klimatu nie da się opisać słowami, to po prostu trzeba przeżyć!

Bangkok – kosmopolityczna stolica Tajlandii, pełna kontrastów i skrajności, gdzie nowoczesne, sięgające do nieba wieżowce splatają się z klimatycznymi zakątkami i zapachem kadzidła w buddyjskich świątyniach oraz ulicami, które wydają się nigdy nie zasypiać. A to tylko namiastka tego, co to niezwykłe miasto ma do zaoferowania! Podczas wizyty w Bangkoku odwiedziliśmy słynną Świątynię Leżącego Buddy, Pałac Królewski oraz Świątynię Szmaragdowego Buddy, a wieczór spędziliśmy na pełnych rozrywek Soi Rambuttri i Khao San Road, które są miejscem spotkań podróżników z całego świata.

Kanchanaburi i Park Narodowy Erawan – idealne miejsce na głęboki oddech, z dala od gwaru dużych miast i kurortów. Mogliśmy tu podziwiać górzyste zielone tereny, przepiękne wodospady, słynny drewniany most przy jaskini Tam Krasae. Wieczorem odwiedziliśmy słynny most na rzece Kwai i nocny targ pełen lokalnych przysmaków i pamiątek, gdzie spacerowaliśmy w towarzystwie tłumnie przybyłych tam lokalnych mieszkańców.

Damnoen Saduak – tu odwiedziliśmy słynny pływający targ, gdzie wprost z łodzi można kupić wszystko, czego dusza zapragnie. Na wyciągnięcie ręki są tu soczyste, egzotyczne owoce, starannie wykonane rękodzieło, posążki buddy, pamiątki, kolorowe ubrania i aromatyczne przyprawy. Sprzedawcy chętnie się targują, więc warto spędzić chwilę na miłej rozmowie, a z pewnością uda się tu kupić coś wyjątkowego niemal za bezcen!

Park Narodowy Sam Roi Yod – po kilku dniach intensywnego zwiedzania wreszcie znalazł się moment na pełen relaks! Czekała tu na nas cicha, piaszczysta plaża, gdzie spędziliśmy czas na kąpieli i leniwym opalaniu. Następnie udaliśmy się do jaskini Phrayanakhon, w środku której znajduje otoczona stalagmitami przepiękna altana, cudnie oświetlona wpadającym przez strop światłem słonecznym.

Hua Hin – malowniczy i spokojny kurort, niegdyś goszczący głównie członków rodziny królewskiej, dziś przyciąga turystów – zarówno tych zagranicznych, jak i mieszkańców gwarnej stolicy Tajlandii, pragnących uciec na chwilę z wielkiego miasta. Idealny na relaksujący urlop w iście wakacyjnym klimacie, oferuje wszystko, czego dusza zapragnie – wybrzeże usypane długą, piaszczystą plażą, egzotyczną roślinność, doskonałą infrastrukturę hotelową z luksusowymi, często pięciogwiazdkowymi hotelami zbudowanymi na królewskiej ziemi oraz całą masę rozrywek, jednak zdecydowanie bardziej stonowanych, niż w Pattayi czy Bangkoku. Na miejscu można spędzić wieczór w jednej z wielu klimatycznych knajpek z muzyką na żywo, odwiedzić słynny i niezwykle klimatyczny nocny targ Cicada z przepięknym rękodziełem wytwarzanym przez lokalnych artystów, udać się na relaksujący tajski masaż, czy po prostu cały dzień leniuchować na leżaku – w Hua Hin każdy wypocznie tak, jak lubi!

Do domu wróciliśmy szczęśliwi, przepełnieni gościnnością i aromatyczną tajską kuchnią, bogatsi o nowe doświadczenia oraz zachwyceni tamtejszą niezwykłą kulturą! Mamy za sobą podróż, która na długo zagości w naszych wspomnieniach – to doświadczenie było warte każdego przebytego kilometra. Tajlandio – do zobaczenia wkrótce!

Karolina Omelańska
ITAKA Opole

Zdjęcia:
Karolina Omelańska
Marta Muszyńska