Wakacje w Turcji to zanurzenie się w magicznej, pachnącej przyprawami krainie. Krainie błękitnego morza, pirackich rejsów, bazarów z usypanymi kopcami przypraw i tysiącem zabytków ze wszystkich okresów historii.. Turcja wciąga jak magnetyczna rozmowa – prowadzi Cię przez swoje zakamarki z uśmiechem, gościnnością i mnóstwem ciekawostek do odkrycia.
Nie ma chyba drugiego takiego kierunku, gdzie naprawdę każdy – single i rodziny z dziećmi, miłośnicy sportów ekstremalnych i zwolennicy zabytków, koneserzy luksusowych hoteli i ci, którzy preferują skromniejsze klimaty – znajdą coś dla siebie. Trzeba tylko… wiedzieć, co wybrać! Dlatego też przygotowałam dla Ciebie małą ściągawkę z dwóch najważniejszych regionów Turcji – tak samo atrakcyjnych, ale jednak kompletnie innych: tłocznej i gwarnej Riwiery Tureckiej oraz bardziej kameralnej Turcji Egejskiej. Sam zdecyduj, która spełni Twoje marzenie o idealnych wakacjach – skąpana w słońcu plaża, drinki z palemką i orientalna muzyka w tle czy spokojna oaza w cieniu gajów oliwnych?
Spis treści:
- Riwiera Turecka – Najpiękniejsze miejsca
- Riwiera Egejska – Co zobaczyć?
- Riwiera Turecka czy Egejska – którą wybrać?
Riwiera Turecka – Najpiękniejsze miejsca
Riwiera Turecka to prawdziwa turystyczna petarda Morza Śródziemnego. Wysokie góry stromo opadają tu ku morzu, a na ich styku rozciągają się długie, piaszczyste plaże, prosto jak z katalogu. Niemal zawsze bezchmurne niebo gwarantuje idealną zabawę… a bawić się jest gdzie, bo życie tętni tu do białego rana! Stragany na lokalnych bazarach wprost uginają się pod ogromem pamiątek i przypraw, lokalne bary oferują pokazy tańca brzucha i tańczących derwiszy, a restauracje – przepyszne owoce morza i wszystkie specjały kuchni tureckiej, jakie sobie tylko zamarzysz!
Kurorty Riwiery słyną także z całej gamy doskonałych, 5-gwiazdkowych hoteli z bogatą ofertą all inclusive oraz centrami wellness i spa dla dorosłych, oraz aquaparkami z basenami i zjeżdżalniami dla dzieci… w każdym wieku. Hotelowe animacje pozwolą dziecku się wyszaleć, a dorosłym… nieco odpocząć.
Dobrą zabawę zapewnią bez wątpienia także ogromne akwaria i wodne parki rozrywki. Po przechadzce po podwodnych przeszklonych tunelach, gdzie nad głowami przemykają całe ławice kolorowych ryb, koniecznie trzeba zobaczyć także pokaz delfinów oraz posurfować na sztucznej fali!
Dzieciakom, i wszystkim tym, którzy pielęgnują w sobie dziecięcą radość, z pewnością spodobają się także pirackie rejsy! Ogromne statki, inspirowane korsarskimi galerami, krążą po zatokach i gwarantują świetną zabawę na pokładzie i w wodzie! Często oferują one dodatkowe atrakcje jak zjeżdżalnie wprost do morza czy darmowy bilet wstępu do podwodnego świata… czyli maski do snurkowania. Pozwolą one na prawdziwe zanurzenie się w przyrodzie, a może i spotkanie morskich stworzeń?
Spragnionym adrenaliny polecam także wycieczkę typu off road mix – przejażdżkę motorówką, monster jeepem, truckiem lub quadem, spływ po rzece i rafting – w jednym!
To właśnie z Riwiery Tureckiej najbliżej też jest do słynnej Kapadocji – magicznej krainy pełnej podziemnych miast, skalnych kościołów i unoszących się nad nią kolorowych balonów. Widoki o poranku – a może serwowany na zakończenie szampan – wprost uderzają do głowy! Ruiny antycznych świątyń i teatrów, jak chociażby w Side czy Aspendos, także dostarczą wysublimowanej rozrywki.
Na Riwierze lata są gorące i to nie tylko pod względem klimatu, ale i ilości atrakcji i imprez. Jeśli więc liczysz na hebanową opaleniznę i dreszczyk ekscytacji, to trafiłeś we właściwe miejsce! Ale który kurort wybrać…?
Antalya
Antalya, czyli największe miasto Riwiery Tureckiej, to idealne połączenie zakamarków historii i nowoczesnego kurortu, którego atrakcje nie pozwalają się nudzić.
Wejście do starego miasta – Kaleici, to jak podróż w czasie. Strzeże go pochodzący z II wieku łuk triumfalny, nazywany Bramą Hadriana. Tuż za nim rozpościera się labirynt osmańskich domów i brukowanych uliczek wiodących aż do górującej nad otoczeniem twierdzy. To jednak nie tyle ona, co dość niepozorny obiekt jest prawdziwą perłą Antalyi. Żłobkowany minaret, czyli Yivli Minare pochodzi jeszcze z czasów seldżuckich i pamięta wszystkich tureckich sułtanów – i niejedną sułtankę.


Ich odziane w skąpe szaty przyozdobione brzęczącymi monetami następczynie dają tu pokazy zmysłowego tańca brzucha. Zupełnie inny klimat towarzyszy z kolei tańcom wirujących derwiszy. Mimo że ich suknie często przyozdobione są świecącymi w ciemności światełkami, to taniec ten w oryginale jest modlitwą i wprowadzeniem się w trans. Te dwa światy spotykają się w czasie niezwykle popularnych w Antalyi wieczorków tureckich.
Najlepsze hotele Antalyi znajdują się w prestiżowej dzielnicy Lara i niejednokrotnie stanowią atrakcję samą w sobie. Wzorowane na oryginalne odpowiedniki – Top Kapi, Kremlin czy Venezia, przywodzą na myśl przepych olbrzymich kasyn Las Vegas. I tak samo jak Las Vegas gwarantują dobrą zabawę!
W Antalyi nudzić się nie sposób – można tam także spróbować swoich sił w windsurfingu, snurkować, a nawet podziwiać Dolne Wodospady Duden, które ogromną kaskadą spadają wprost do morza!
Side
W języku anatolijskim Side oznacza owoc granatu i tak samo jak on, miasto ma niejeden smak.
Side uchodzi za najbardziej słoneczną miejscowość na całej Riwierze, stąd też to wymarzone miejsce do zabaw w morzu i kąpieli słonecznych. Rodziny z dziećmi na pewno docenią krótki, bo zaledwie godzinny transfer z lotniska.
Dzisiejszy kurort skrywa w sobie także dawne antyczne miasto. Rozciągało się ono na wcinającym się w morze półwyspie, a jego pozostałością są ruiny agory, teatru mogącego pomieścić 15 tysięcy osób oraz przede wszystkim imponującej świątyni Apolla. Uwieczniona na wszystkich pocztówkach budowla z 6 (dawniej było ich 11) korynckimi kolumnami pięknie prezentuje się zwłaszcza nocą. Podświetlona, przywodzi na myśl czasy, kiedy mieszkańcy niepozornego dziś Side trudnili się wszelkiego rodzaju rzemiosłem i…piractwem.
Będąc na lokalnym, położonym niedaleko antycznego portu, bazarze koniecznie spróbuj tureckiego przysmaku – lokum o smaku granatu. Kto wie, być może sprzeda Ci go potomek lokalnych piratów?
Alanya
Obok Antalyi, Alanya to jeden z dwóch głównych kurortów tureckiej części wybrzeża Morza Śródziemnego. Mimo że jednakowo popularne, miasta te mają zupełnie inny charakter.
Miasta rozdzielają wzgórza. Na ich szczycie góruje stara twierdza pochodząca jeszcze z czasów Turków Seldżuckich – pierwszego z turkijskich plemion, które przybyły na tereny współczesnej Turcji. Jej historia kryje w sobie historię całego kraju, a dawne dzieje poznać można, także spacerując po rozciągającym się obok, malowniczym starym mieście. Wąskie uliczki, pełne kafejek- i wszechobecnych, uwielbianych w Turcji, kotów – są żywym świadectwem czasu. Symbolem miasta jest natomiast Czerwona Wieża – Kızıl Kule – niegdyś strzegła wejścia do portu, dziś mieści ciekawe muzeum.


Ale nie samą historią przecież człowiek żyje, prawda? Po intensywnym zwiedzaniu warto zrelaksować się na jednej z najbardziej znanych plażach miasta – plaży Kleopatry, Portakal, czyli plaży pomarańczy oraz Damlatas. Nazwa tej ostatniej oznacza spadającą z kamienia kroplę wody. Odkryta podczas budowy portu w 1948 roku stała się prawdziwą atrakcją, nie tylko ze względu na bogatą szatę naciekową, ale przede wszystkim na mikroklimat. Ponoć leczy on astmę i choroby układu oddechowego.
Panoramę miasta najlepiej podziwiać z pokładu kolejki linowej – zawieszona nad miastem łączy twierdzę i jaskinię – przeszłość i teraźniejszość.
Kemer
Niewielkie miasteczko Kemer wciąż pozostaje stosunkowo nieodkryte, niemal jakby chciało schować przed światem swoich gości, dając im prywatności i spokój. Bo i właśnie z tego słynie. Znajdują się tu jedne z najlepszych, najbardziej luksusowych hoteli na całej Riwierze, a na tutejszej plaży Moonlight często można spotkać popijających lokalny sok z granatu zamożnych turystów.
Nutkę szaleństwa i adrenaliny zapewnia im jednak wyprawa kolejką linową SeaToSky na wnoszącą się na ponad 2 tysiące metrów n.p.m. górę Tahtalı Dağı, zwaną także Olimpem. Licząca 4 kilometry długości kolejka należy do najdłuższych na świecie!
Stanowi ona pomost łączący plażę z rozpościerającym się w górach Parkiem Narodowym Olympos-Beydağları. Dzika przyroda i malownicze jaskinie sąsiadują tam ze starożytnymi ruinami. Wśród nich szczególnie wyróżnia się Phaselis – niegdyś tętniący życiem ośrodek.
Belek
Podobnie jak Kemer, Belek to kameralny kurort z bardzo dobrej jakości hotelami i… licznymi polami golfowymi. Wiele z nich zaprojektowanych zostało przez znanych architektów i grały tam takie legendy jak, chociażby Tiger Woods. Otoczone pachnącymi piniowymi lasami stanowią ustronną oazę dla wypoczywających tu turystów oraz… drużyn piłkarskich. Jako że w Belek zbudowano pełnowymiarowe boiska piłkarskie, to często poza sezonem trenują tu najlepsze drużyny. Po intensywnym treningu do woli mogą także korzystać z luksusowych centrów spa.

Łatwe zejście do morza i plaże, na których można się nie tylko kąpać i opalać, ale i uprawiać sporty wodne, tworzą idealną scenerię dla leniwego, spokojnego urlopu. Małe centrum miasta położone na północ od głównego pasa hoteli oferuje wszystko, czego potrzebna – od pamiątek po restauracje z lokalnymi specjałami, a pobliskie ruiny starożytnych miast Perge i Aspendos – niezbędną dawkę zwiedzania.
Olympos i Chimera
Olympos wraz z pobliską Chimerą to starożytne miejsca, które kuszą nie tylko naturalnym pięknem plaż, ale i ukrytymi wśród antycznych ruin tajemnicami ognistych płomieni, które od wieków fascynują ludzi.
Olympos, niegdyś tętniący życiem port handlowy, dziś przyciąga turystów ruinami greckich świątyń i amfiteatru oraz przede wszystkim wspaniałymi plażami i hotelami.
Położona tuż obok Chimera od wieków pobudza wyobraźnię wydobywającymi się spod ziemi językami ognia. Dziś już wiemy, ze ich źródłem są naturalne wypływy gazu ziemnego, z których duża część płonie, tworząc zjawisko znane jako “wieczne ognie”. To podobno właśnie one dały początek greckiemu mitowi o ziejącym ogniem potworze – legendarnej Chimerze. Najlepiej podziwiać je nocą, kiedy rozświetlają horyzont i rozpalają wyobraźnię.
Riwiera Egejska – Co zobaczyć?
W odróżnieniu od gwarnej Riwiery Tureckiej, kurorty i wybrzeża zielonej Riwiery Egejskiej wydają się nieco bardziej spokojne. Co absolutnie nie oznacza, że nudne!
Porośnięte pachnącym piniowym lasem i oliwnymi gajami wzgórza poprzecinane są wcinającymi się w głąb lądu błękitnymi zatoczkami, w których rozlokowały się wioski i miasteczka. Za dnia kłębią się tu tłumy miłośników historii, a nocą… dobrej kuchni i spokojnego rozkoszowania się chwilą.
To właśnie w tej części Turcji znajdują się najważniejsze, wpisane na listę UNESCO, zabytki. Z łatwością można stąd dotrzeć do Efezu, najlepiej na świecie zachowanego antycznego miasta, słynącego nie tylko z biblijnego listu świętego Pawła do Efezjan, ale i… pierwszej na świecie reklamy domu publicznego, wyrytej na kamiennym bruku. Stamtąd już rzut beretem do Meriemana Evi – domu, w którym ostatnie lata swojego życia spędziła ponoć sama Matka Boska czy do słynnych wapiennych tarasów Pammukale. Według podań kąpieli zażywała tam sama Kleopatra, a cudowne właściwości lokalnych wód miały być sekretem jej niebywałej urody.
A jeśli chcesz jeszcze bardziej zagłębić się w antyczne, greckie klimaty polecam popularne w Turcji Egejskiej jednodniowe wycieczki na Kos czy Rodos.
Miłośnicy historii z pewnością chętnie zagłębią się także w świat mniej znanej, magicznej, Turcji Licyjskiej i udadzą się do takich perełek, jak wykute wysoko w skale miasto Tlos. Można także wybrać się na trekking liczącym, bagatela, 700 km szlakiem licyjskim. To 700 km pełnych zabytków, aż do samej Antalyi!
Oprócz zabytków ta część Turcji ma wiele do zaoferowania także amatorom wrażeń ekstremalnych. Wystarczy wymienić przedzieranie się w górę rzeki przez szczeliny kanionu Saklikent, czy skok ze spadochronem ze szczytu mierzącej blisko 2 tys m n.p.m. góry Babadag. Nie wiadomo od czego bardziej zakręci się w głowie – wysokości, czy widoków na lagunę Oludeniz. Jej plaże i turkusowe wody mogą spokojnie konkurować z karaibskimi!
Turcja Egejska, dzięki swojemu spokojniejszemu charakterowi i łagodniejszemu niż na Riwierze klimatowi, polecana jest zwłaszcza osobom które nie przepadają za gwarnymi miastami i upałami, ale za historią już tak!
Bodrum
Bodrum to najsłynniejszy egejski kurort, który przeżywa swoje 5 minut od… kilku tysięcy lat! Niegdyś znany był jako Halikarnas i to tu znajdował się jeden z siedmiu cudów starożytnego świata. Choć dziś po Mauzoleum w Halikarnasie pozostały już tylko fundamenty, swoją sławą jak magnes wciąż przyciąga turystów.
Podobnie zresztą rzecz ma się z majestatycznym, wznoszącym się na wzgórzu zamkiem świętego Piotra, obecnie Muzeum Archeologii Podwodnej. Zgromadzone tu skarby odnalezione w zatopionych miastach robią niesamowite wrażenie! Jest tu też ogromny bazar, amfiteatr z doskonałymi widokami na morze i najlepszą miejscówką na selfie oraz – klasyka w tureckich miastach – pomnik ojca narodu, Ataturka. Najlepsze widoki na Bodrum rozciągają się z przedmieść – wzgórz Değirmenler Tepesi. To na nich położone są pomalowane na biało wiatraki, będące symbolem okolicy.

Mimo ze miasto pełne jest historii, to nie zatrzymało się w czasie! Liczne bary, lokalne knajpki i dyskoteki tętnią życiem i muzyką do białego rana, a hotelowe plaże oferują komfortowe warunki do wypoczynku i kąpieli słonecznych.
Niedaleko znajduje jest także słynna plaża Kleopatry, na którą piasek został podobno sprowadzony, zgodnie z jej życzeniem, aż z Afryki. A skoro wypoczywała tu sama królowa Nilu to nie ma wątpliwości, że urok Bodrum działa na każdego!
Kusadasi
Kusadasi znaczy tyle co Ptasia Wyspa. Swoją ciekawą nazwę zawdzięcza temu, że pobliska wysepka, Güvercinada, kształtem przypomina głowę gołębia. Dziś z lądem połączona jest groblą, ale w przeszłości pełniła funkcje portu. Miejsce to nazywane było Scala Nuova – Nowy Port i cumowały tu statki bizantyjskie, włoskie oraz… pirackie.
Z powodu swojego strategicznego położenia twierdzę kazał zbudować tu sam Hayreddin Barbarossa – pirat, kapitan i wierny sługa Sulejmana Wspaniałego w jednym. Forteca stała się najważniejszym zabytkiem Kusadasi, a także idealnym plenerem do zdjęć – rozpościerają się stąd niesamowite widoki na błękit Morza Egejskiego.
Jeśli natomiast w czasie zwiedzania twierdzy zamarzy Ci się kąpiel, to warto udać się na Long Beach. Ciągnie się ona na 22 kilometry! Wszystkim – niezależnie od płci – polecam także Ladies Beach! Można tam liczyć na spokojny wypoczynek… i wypatrywać pirackich statków na horyzoncie.
Izmir
Trzecie co do wielkości miasto Turcji to dawna starożytna Smyrna – greckie miasto, w którym mieszkańcy Hellady żyli aż do… początku XX wieku! Dopiero potem, na skutek wymiany ludności, miasto uzyskało swój obecny turecki charakter.
Warto poznać jego turystyczną odsłonę i wybrać się na spacer piękna nadmorską promenadą Kordon, na zakupy na bazar Kemeralti, odwiedzić ruiny starożytnego teatru oraz jednej z najlepiej zachowanych na świecie agory czy sprawdzić godzinę na Saat Kulesi – czyli wieży zegarowej. To symbol miasta i punkt orientacyjny pod którym umawiają się na spotkania wszyscy zakochani.

Będąc w Izmirze koniecznie przejedź się także… windą. Mimo że konstrukcja Asensor jest niepozorna, to pochodzi z XIX wieku i łączy dwie części miasta – dolną, pełną sklepików i straganów oraz górną. To właśnie stamtąd rozpościerają się najlepsze widoki na okolice!
Antyczna Smyrna to dziś także nowoczesne miasto, pełne topowych sklepów, modnych barów, dyskotek i galerii sztuki nowoczesnej. Co rok odbywają się tu liczne festiwale, koncerty, wystawy i inne wydarzenia artystyczne, które pozwolą Ci odkryć współczesną twarz Turcji, a piękne plaże – zrelaksować się po intensywnych dniach.
Marmaris
W Turcji mówi się o nim „yesil Marmaris” – „zielone Marmaris”, a miasto jak żadne inne zasługuje na taką nazwę.
Otoczone pokrytymi piniowymi lasami i niewysokimi wzgórzami szczyci się piękną, nieco osłoniętą od otwartego morza zatoką, która jest domem dla jednej z największych marin jachtowych w Turcji. Takie położenie sprawia także, że wody są tu spokojniejsze, a słynne „błękitne rejsy” bardzo popularne. Statki je oferujące zawijają do niewielkich zatoczek o krystalicznie czystej wodzie, w których robią postój na pływanie i snurkowanie. Egejskie podwodne widoki nie mają sobie równych! Można tam wypatrzeć nie tylko delfiny czy żółwie morskie, ale i… antyczne kolumny zatopionych miast! Zwłaszcza jeśli statek ma przeszklone dno! Dużą popularnością cieszą się zwłaszcza plaże w zatokach Turunc i Icmeler.
Z takiego rejsu doskonale także prezentuje się samo miasto. Góruje nad nim niewielka twierdza, założona przez samego Sulejmana Wspaniałego. Ponoć miał to być punkt wypadowy do ataku na pobliskie Rodos. Atak się nie udał, ale trzeba przyznać, że twierdza jak najbardziej!
Poniżej fortecy rozciąga się stare miasto wraz z rozległym bazarem, na którym warto się zaopatrzyć w bogactwo rejonu Egejskiego – lokalny miód piniowy. Palce lizać!
Dalyan
Niewielki Dalyan to jedno z najchętniej odwiedzanych miasteczek regionu i to przynajmniej z dwóch powodów.
Jednym z nich są tutejsze lecznicze błota, które słyną ze swoich odmładzających właściwości, a drugim – pełna żółwi rzeka Dalyan. Nazywana jest “turecką Amazonką”, bo niczym ogromny wąż wije się wśród wysokich traw i uchodzi do morza w okolicach plaży Istuzu. To właśnie na niej w okresie lęgowym żółwie caretta caretta składają jaja.


Żółwie najłatwiej wypatrzyć w czasie rejsu, kiedy to wpływając do rzeki w poszukiwaniu pożywienia co jakiś czas wynurzają głowę nad powierzchnię wody by zaczerpnąć powietrza… a może podziwiać widoki? Tuż nad rzeką, na wysokich skalnych klifach wykute są przypominając świątynię majestatyczne licyjskie grobowce. Ich budowniczowie wykuwali je… wisząc głową w dół!
Rzeka pełna jest nie tylko żółwi, ale i krabów błękitnych, które stanowią przysmak w lokalnych restauracjach. Warto ich tu spróbować!
Tuż za Dalyan zaczyna się wyjątkowo malownicza część Turcji, nazywana Turkusowym Wybrzeżem. To właśnie tam, wśród palm i drzew figowych, w niewielkiej miejscowości Parata urodził się… święty Mikołaj.
Riwiera Turecka czy Egejska – którą wybrać?
Śmiało można powiedzieć, że choć te dwie części Turcji różnią się od siebie niczym chałwa waniliowa od czekoladowej, to łączy je jedno – obydwie są absolutnie uzależniające!
Znalazłeś już swój ulubiony smak tego bajkowego kraju? Jeśli tak to kliknij w link poniżej i zarezerwuj swoje wymarzone wakacje już dziś. Bez względu na to którą część wybierzesz – czeka Cię prawdziwa wakacyjna uczta!