W kolorze lawendy i ochry

sama wycieczka nie należy do najlepszych jeżeli chodzi o ofertę itaki: brak normalnego wyżywienia, okropnie zlokalizowany hotel w środku jakiejś dzielnicy przemysłowej, niezbyt wiele czasu (...) expand

sama wycieczka nie należy do najlepszych jeżeli chodzi o ofertę itaki: brak normalnego wyżywienia, okropnie zlokalizowany hotel w środku jakiejś dzielnicy przemysłowej, niezbyt wiele czasu wolnego, oraz nie aż tak ciekawe punkty programu.

Wycieczka bardzo atrakcyjna pod każdym względem, szczególnie podobał mi się program i wysoki profesjonalizm pani Przewodniczki. Pojawił się problem z klimatyzacją w autokarze, który został (...) expand

Wycieczka bardzo atrakcyjna pod każdym względem, szczególnie podobał mi się program i wysoki profesjonalizm pani Przewodniczki. Pojawił się problem z klimatyzacją w autokarze, który został ostatecznie przed powrotem pozytywnie rozwiązany. Do domu przywiozłam zapach lawendy i wspomnienie prześlicznej Prowansji, pełnej pięknych, pastelowych kolorów na tle błękitnego nieba. Z uwagi na brak obiadokolacji polecam zabrać ze sobą odpowiednią ilość prowiantu, gdyż intensywny program zwiedzania nie pozwala na próbowanie kuchni francuskiej.

20 godz w podróży, przerwy 15 minutowe co 4,5 godz . Nie wiadomo czy iść do toalety czy kupić kawę. Hotel położony w części magazynowej miasta, nie ma nawet sklepu. Bezsensowny powrót do hotelu (...) expand

20 godz w podróży, przerwy 15 minutowe co 4,5 godz . Nie wiadomo czy iść do toalety czy kupić kawę. Hotel położony w części magazynowej miasta, nie ma nawet sklepu. Bezsensowny powrót do hotelu o godz 19, kiedy jest jasno do 22. Program piękny, ale napięty. Na zwiedzanie, jedzenie i zakupy mieliśmy 1,5 godz. Jak po 3 dniach bez obiadu i kolacji wybraliśmy jedzenie, to trzeba było wracać do autokaru. Proponuję 1 dzień dłużej na pobyt lub 2 godz wolnego czasu na posiłki lub zmianę miejsca zakwaterowania. Brak barku w autokarze. Pilot nie reaguje na zadne propozycje.

Porażka, wybór hotelu przez organizatora nie do przyjęcia, jak można zakwaterować uczestników w centrum dzielnicy przemysłowej beż dostępu do restauracji,sklepu gdy w ofercie nie ma (...) expand

Porażka, wybór hotelu przez organizatora nie do przyjęcia, jak można zakwaterować uczestników w centrum dzielnicy przemysłowej beż dostępu do restauracji,sklepu gdy w ofercie nie ma wyżywienia! Program nadmiernie rozdęty brak możliwości posmakowania klimatu pięknych miejsc.Nie sorzystam więcej z oferty wycieczki obrazowej w tym biurze, a szkoda:(

Prowansja - dotąd znana mi dotąd tylko z filmów powitała nas pięknym słońcem i pieknymi widokami. Cieszę się, że w udałam się w tą podróż, dlatego, że poznałam fajnych ludzi. No i z pozytywów to (...) expand

Prowansja - dotąd znana mi dotąd tylko z filmów powitała nas pięknym słońcem i pieknymi widokami. Cieszę się, że w udałam się w tą podróż, dlatego, że poznałam fajnych ludzi. No i z pozytywów to by było na tyle.... Podczas podróży do Francji popsuła się w autokarze klimatyzacja. Jasne zrozumiałe, że to jest sytuacja losowa. Natomiast rozwiązanie tej sytuacji pozostawia wiele do życzenia. Walka z usterką zajeła organizatorom cały wyjazd. Pierwszego dnia pobytu wyjechaliśmy z hotelu dopiero ok 12 czekając na autokar pośrodku niczego. Przytulny pracowniczy hotel znajdował się pośrodku niczego wśród fabryk i magazynów. W pobliżu był tylko McDonald. Wracając do naszej podróży, w efekcie dojechaliśmy do Gordes targ, (który jest tam co wtorek a w planie wycieczki Gordes jest we wtorek) już właściwie się kończył. Póżniej na szybko odchaczyliśmy kolejne punkty programu. Realizując program mieliśmy mało wolnego czasu by usiąść i posiedzieć, coś zjeść. W tytule wycieczki jest w "Kolorze Ochry i Lawendy", gdy dojechaliśmy do plantacji lawendy pole było właśnie koszone, więc jeszcze pół godziny i nie mielibyśmy lawendy wcale. Najmilej z wyjazdu będę wspominać nasze integracyjne posiadówki na dziedzińcu hotelu - wieczorami. Zamykając wątek wyjazdu kilmatyzacja w autokarze została naprawiona na podróż powrotną.

no description expand

no description

Wycieczka przepiękna a Pani Ania zrobiła świetną robotę Itaka powinna być dumna z takiego przewodnika expand

Wycieczka przepiękna a Pani Ania zrobiła świetną robotę Itaka powinna być dumna z takiego przewodnika

Brawo ITAKA !! Tak, zakochałyśmy się w sobie-Prowansja i ja. Byłam na kilkunastu europejskich wycieczkach, ale to co spotkałam na tej przebiło wcześniejsze wspomnienia. Małe ,urocze (...) expand

Brawo ITAKA !! Tak, zakochałyśmy się w sobie-Prowansja i ja. Byłam na kilkunastu europejskich wycieczkach, ale to co spotkałam na tej przebiło wcześniejsze wspomnienia. Małe ,urocze miejscowości z niepowtarzalnym klimatem, kwitnące pola lawendy { w różnych stadiach rozwoju kwiatów],mijane winnice ,czereśniowe sady ,platany -wszystko zachwycało i tchnęło spokojem. Wędrówki po szlaku ochry, a potem szlak Kolorado dawały niepowtarzalne widoki .Nie wyobrażałam sobie takiej palety barw - od żółtej ,przez pomarańczową, do ciemnego brązu na skałach. Pilot pani Ania była niesamowita-kompetentna ,energiczna, świetnie znająca miejscowe tereny i zwyczaje, oraz ciekawostki w okolicy. Idealnie dbała o całą grupę ,w tym o najsłabszych na trasach. [Jestem 70 + wiekowo ] Dzięki temu nie straciłam żadnych atrakcji! Chciałabym na przyszłych wycieczkach trafić na tak wspaniałego pilota. Kierowcy-p. Marian i p. Piotr byli OK. Fachowcy na tak krętych i wąskich ,mało przystosowanych dla autobusów dróg. Liczę na ITAKĘ ,że mnie nie zawiedzie na wycieczce w 2024 roku i będzie też fascynująco.

Była lawenda, ochra a nawet maki. wycieczkę polecam dla osób które chcą odpocząć a nie biegać od zabytku do zabytku. Jest sporo wolnego czasu, p. Ania wskazywała możliwości wykorzystania go, ale (...) expand

Była lawenda, ochra a nawet maki. wycieczkę polecam dla osób które chcą odpocząć a nie biegać od zabytku do zabytku. Jest sporo wolnego czasu, p. Ania wskazywała możliwości wykorzystania go, ale czy i jak skorzystamy z propozycji, to indywidualna decyzja.

Wycieczka była absolutnie wspaniała. Pogoda nam sprzyjała - było ciepło, ale nie upalnie, a deszcze nas omijały dosłownie o kilka minut. Francja jak zwykle zachwycająca - zwiedzane miasteczka (...) expand

Wycieczka była absolutnie wspaniała. Pogoda nam sprzyjała - było ciepło, ale nie upalnie, a deszcze nas omijały dosłownie o kilka minut. Francja jak zwykle zachwycająca - zwiedzane miasteczka śliczniutkie, kilka zabytków architektonicznych najwyższej klasy, fascynujące krajobrazy górskie, piękna ochra we wszystkich odcieniach żółci, pomarańczu i czerwieni oraz niezwykle bujna przyroda, która zadziwia wielu turystów spodziewających się krainy wysuszonej silnym słońcem. Ze względu na zimną wiosnę lawenda dopiero gdzieniegdzie zaczynała kwitnąć, ale wszystkie inne atrakcje całkowicie nam to zrekompensowały, między innymi magiczna wizyta w agroturystycznym, specjalizującym się w wielu odmianach lawendy gospodarstwie pani Catherine, miejscu pozwalającym zobaczyć także typowo wiejską Prowansję. Znakomite prowansalskie jedzenie w małych knajpach, świetne wina z doliny Rodanu, dużo lokalnych (niezłych!) piw kraftowych. Dobrze zlokalizowany hotel w północnej części Awinionu był całkowicie wystarczający do celów wycieczkowych, a w pobliżu znajdowało się ogromne centrum handlowe i kilka restauracji, więc problemów z zakupami ani wieczornymi posiłkami nie było. Pilotka, pani Ania była bardzo miła, wesoła, kontaktowa, profesjonalna pod względem organizacji i wiedzy o Francji i Francuzach, potrafiła właściwie reagować nawet w poważnych sytuacjach awaryjnych. Miejsca, które już znaliśmy z innych pobytów, ukazała nam w nowym świetle. W każdej miejsowości nie tylko pokazywała nam to, co najciekawsze, ale też zostawiała na tyle dużo wolnego czasu, że mogliśmy zarówno dozwiedzać każde miasteczko, ale mieliśmy też dość czasu na kawę i wino czy obiad. Ważne są też jej osobiste kontakty w zwiedzanych miejscach, dzięki czemu sporo drzwi się przed nami otwierało. Wycieczka całkowicie warta polecenia - wyciągając z walizki tapenady, miody lawendowe i inne prowansalskie przysmaki, już marzymy i obmyślamy kolejne wyprawy w tamte rejony. Dziękujemy też wszystkim przemiłym uczestnikom wycieczki za towarzystwo (mam nadzieję, że się jeszce spotkamy!) i panom kierowcom za profesjonalizm.

W kolorze lawendy, bez ochry, tak powinien brzmieć tytuł tej wycieczki, gdyż głównego punktu programu nie udało się zrealizować, a czemu? O tym, że są upały i zagrożenie pożarowe wiadomo, np. z (...) expand

W kolorze lawendy, bez ochry, tak powinien brzmieć tytuł tej wycieczki, gdyż głównego punktu programu nie udało się zrealizować, a czemu? O tym, że są upały i zagrożenie pożarowe wiadomo, np. z Google i oficjalnej strony szlaku ochry od dawna, a mimo to nasza grupa pojechała i straciła 1 godzin jazdy, by pocałować klamkę, ponoć kilometry trzeba spalić. I teraz jeśli w planie wycieczki są 2 szlaki ochry i żadnego nie ma, to moje pytanie brzmi, czy nie należy nam się w zamian coś innego, równie cennego? I nasza grupa zgłosiła pilotce, że może zobaczymy ruiny rzymskiego amfiteatru w Orange (dokładnie po drodze do hotelu), albo przepiękny akwedukt rzymski w Pont du Gard. W końcu historia Prowansji naznaczona jest Cessarstwem Rzymskim. Pilotka, p. Magda nie jest elastyczna, albo takie ma wytyczne od szefostwa Itaki. I grupa nie widziała nic, co związane jest z ochrą, w zamian nic, bo muzeum korkociągu, wymyślone na szybko, bez konsultacji z grupą nikogo nie obchodziło. Drugi olbrzymi problem to program, na małe miasteczka, które w godzinę można obejść 3 razy, mieliśmy wolnego czasu 3-3,5 godziny. A na perełkę w skali światowej, Awinion, 2 godziny, łącznie ze PRZELECENIEM przez pałac papieski. Program ma być elastyczny i wypadałoby brać pod uwagę zdanie klientów. A jeśli jest inflacja i ceny poszły w górę, to nie róbcie w ogóle wycieczek, albo dajcie ceny po 8 tys. Po taniości musi mieć jakiś poziom, a na tej wycieczce wszystko było tylko po taniości. Największym jednak problemem jest totalny brak empatii i elastyczności pilotki, bo na szlak ochry można było jechać w inny dzień, gdy była otwarta, na Awinion dać więcej czasu, a jak coś już wypaliło, to wysłuchać zdania ludzi, którzy wielokrotnie podchodzili i zgłaszali swoje uwagi. Aha i proszę o info, skoro nie wypaliły 2 główne punkty programu, to co z rozliczeniem 105 euro, które zapłaciliśmy ponoć m. in. za te wstępy? Podsumowując, gdyby nie fantastyczni ludzie, byłby bunt w autokarze i wojna z pilotką. Proszę szkolić swoich pilotów z bycia ludzkimi i elastycznymi, a jeśli się wypalają to może jakaś przerwa.

no description expand

no description

Wycieczka bardzo udana i wraz z mamą jesteśmy bardzo zadowolone. Wspaniała pogoda, piękne widoki i bardzo dobra organizacja czasu. Hotel klimatyzowany co łagodzi pierwszy temperaturowy szok. (...) expand

Wycieczka bardzo udana i wraz z mamą jesteśmy bardzo zadowolone. Wspaniała pogoda, piękne widoki i bardzo dobra organizacja czasu. Hotel klimatyzowany co łagodzi pierwszy temperaturowy szok. Pokoje z własnymi łazienkami i wygodnymi łóżkami. Śniadania standardowe francuskie, smaczne choć lekko monotonne (podczas wycieczki do Paryża były jeszcze jakieś jogurty, owoce i różne smaki dżemów co trochę urozmaicało dietę). Tą niedogodność można jednak łatwo rozwiązać ponieważ odległość do dużego spożywczego supermarketu to jakieś 5 min. spacerkiem. Dobra organizacja poszczególnych dni i zwiedzania atrakcji turystycznych. Każdego dnia mieliśmy sporo wolnego czasu w poszczególnych lokacjach co umożliwia samodzielną eksplorację miasteczek. Dodatkowo dzięki uprzejmości i otwartości mieszkańców czas ten jest przyjemniejszy. W odróżnieniu od Paryża więcej osób mówi tu po angielsku co ułatwia zwiedzanie. Jedyne czego żałuję to fakt że nie udało nam się zwiedzić kanionu i przejść ścieżką ochry. Nie jest to jednak winą biura podróży. Wybierając się do Prowansji w samym środku lata trzeba mieć na uwadze, że jest to okres wybitnie suchy o dość dużym zagrożeniu pożarowym. Nasza przewodnicza, Pani Magda bardzo miła i kompetentna osoba. Zaopiekowała się naszą grupą do tego stopnia, że ze spokojną głową mogłam zająć się odpoczynkiem.

W drugiej połowie lipca wybrałam się na wycieczkę „W kolorze lawendy i ochry” jednakże powinnam wycieczkę nazwać „Prowansja na odwrót”. Bardzo ciekawym punktem programu z zakupionej wycieczki (...) expand

W drugiej połowie lipca wybrałam się na wycieczkę „W kolorze lawendy i ochry” jednakże powinnam wycieczkę nazwać „Prowansja na odwrót”. Bardzo ciekawym punktem programu z zakupionej wycieczki był w ROUSILLON spacer szlakiem ochry prowadzący przez formacje skalne w tym kolorze, niestety nie mogliśmy zobaczyć tego miejsca w związku z ryzykiem wystąpienia pożaru. Park był zamknięty, ale gdy kolejnego dnia wiatr ustał, a informacje na Fb wskazywały, że park jest otwarty, to nie przekonało Pani Magdy, aby zobaczyć ten ważny punkt programu, mimo, że wcześniej zapewniała czekamy na zmianę pogody. Dostaliśmy coś w zamian- pobliskie muzeum korkociągów. Korkociągi nie zrekompensowały w żaden sposób spaceru po ochrze w ROUSILLON, ani drugiej atrakcji programu z ochrą - prowansalskiego kolorado w RUSTEL, którego też nie zobaczyliśmy. A co z lawendą ? Lawendy pod koniec lipca prawie nie ma, nikt nie zobaczy w lipcu takich pól jak z katalogu. Jednakże udaliśmy się na małe poletko gdzie każdy mógł narwać lawendy, kupić z budki przy drodze torebki z lawendą, kosmetyki i jeszcze był poczęstunek – krakers z dżemem i sporo czasu (ponad 2 godziny), można było posiedzieć pod drzewem na leżaku i delektować się klimatem slow :-). Piękne miasto AVIGNON nie będzie miało tyle szczęścia co poletko lawendy - tam trzeba będzie zwiedzić monumentalny niesamowity Pałac Papieski, stare miasto, zjeść i zrobić zakupy (na powrót do kraju) w 2 godziny. Marzyło mi się jeszcze MUZEUM CALVET – zbiory muzeum pozwalające poznać sztukę francuską ostatnich 500 lat… AVIGNON na szybko i byle jak w walce z czasem i samym sobą, nie było więc czasu na cafe au lait jak wspominają w katalogu. Wielka, wielka szkoda. Miasteczka które zwiedzaliśmy były dość podobne SAULT i GORDES, warto zobaczyć coś innego chodźby ślady rzymskiej cywilzacji w NIMES lub innych miastach ARLES, ORANGE. A najważniejszy akwedukt PONT DU GARD? To jest bardzo blisko… Hotel pozostawia wiele do życzenia, szczególnie jeśli ktoś ma się pokój z widokiem na nieuporządkowane śmietniki lub buczący klimatyzator, obsługa hotelu skoncentrowana na kontroli spożywanego śniadania: jeden rogalik, kawałek, bagietki, jeden ciepły napój (kawa lub herbata), warto się pilnować, bo ktoś zostanie bez filiżanki. Jedzenie typu FLUNCH w porządku, smaczne, ale kwota do wykorzystania (9 EURO) mogła być większa – nie zmieniła się od lipca 2018 ( czytałam opinię Pani Magdy z lipca 2018). Przewodnik Pani Magda do doszkolenia w zakresie produktywności, prokrastynacji i zarządzania czasem oraz kompetencji miękkich o czym wspominał już Pan Jan w opinii z lipca 2018r. Przemiłe osoby, które spotkałam na wycieczce wynagrodziły mi brak podróżniczej satysfakcji w trakcie „Prowansji na odwrót”.

Z programu wycieczki wypadły dwie najlepsze atrakcje tj. Przejście szlakiem ochry oraz tzw. Colorado. Pola lawendy w większości poscinane lub przekwitle więc nie było tego efektu ,którego (...) expand

Z programu wycieczki wypadły dwie najlepsze atrakcje tj. Przejście szlakiem ochry oraz tzw. Colorado. Pola lawendy w większości poscinane lub przekwitle więc nie było tego efektu ,którego spodziewałam się zobaczyć.

Wycieczka udana dzięki przyjemnej grupie turystów. Program wycieczki prawie doskonały, jednak realizacja poszczególnych punktów skandaliczna. A to wszystko za sprawą pilota- p. Magdy, dla której (...) expand

Wycieczka udana dzięki przyjemnej grupie turystów. Program wycieczki prawie doskonały, jednak realizacja poszczególnych punktów skandaliczna. A to wszystko za sprawą pilota- p. Magdy, dla której takie pojęcia jak empatia i elastyczność są zupełnie obce. Na początku oznajmiła nam, że zmodyfikowała nieco program, żeby był jak najbardziej optymalny dla nas. Kiedy jednak sytuacja wymagała modyfikacji( zamknięta ochra i ponowne otwarcie), była głucha na propozycje wprowadzenia zmian. Pokazała nam jak wygląda zamknięta brama ochry i rozpuściła grupę na czas wolny, nie ukrywając zadowolenia. Drugiego dnia również ten punkt wypadł. Byliśmy( i jesteśmy) rozżaleni i nie spełnieni w swych oczekiwaniach. Dwa dni częściowo zmarnowane i przenudzone . Ostatniego dnia do Awinion przyjechaliśmy o godzinę za wcześnie i staliśmy pod zamkniętą bramą mostu, a następnie uprawialiśmy bieg z przeszkodami(zabytkami), by nadgonić stracony czas. O filiżance kawy , jak jest w programie, mogliśmy zapomnieć. Cudowne miasto nie zostało przez nas zwiedzone, gdyż to wymaga więcej czasu i spokoju, a zaliczone zgodnie z założeniem p. Magdy. A wystarczyło wprowadzić małe zmiany, by program był rzeczywiście optymalny dla turysty, a nie dla pilota wycieczki.

Bardzo udana wycieczka, doskonale zaplanowana przez organizatorów i perfekcyjnie zrealizowana. expand

Bardzo udana wycieczka, doskonale zaplanowana przez organizatorów i perfekcyjnie zrealizowana.

Wycieczka nie spełniła moich oczekiwań .W kolorze lawendy i ochry -tak brzmiał tytuł i tutaj spotkała mnie przykra niespodzianka .Ochry nie widziałam wcale, a lawendę szczątkowo -zbyt (...) expand

Wycieczka nie spełniła moich oczekiwań .W kolorze lawendy i ochry -tak brzmiał tytuł i tutaj spotkała mnie przykra niespodzianka .Ochry nie widziałam wcale, a lawendę szczątkowo -zbyt późny termin bowiem lawenda w niczym nie przypominała tej z folderów zachęcających do odwiedzenia Prowansji. Program zapowiadał się ciekawie jednak nie został zrealizowany -pogoda pokrzyżowała plany ale przy odrobinie dobrej woli i elastyczności pani pilot mogło się udać. Niestety nie udało się. Bardzo długa i mecząca podróż autokarem nie została zrekompensowana widokami -zabrakło pól lawendowych ,Kolorado w kolorze ochry pozostało jedynie w strefie wyobraźni. Prowansja to urocza kraina ale to co stanowiło o jej niewątpliwej oryginalności nie zostało nam pokazane. Jestem rozczarowana bo nastawiłam się na piękne ,niepowtarzalne widoki i doznania. Małe prowansalskie miasteczka owszem ładne ale w krajach śródziemnomorskich można ich wiele znaleźć. To co miało być jedyne w swoim rodzaju i stanowiło cel podróży w istocie nie pojawiło się na naszej wycieczce.

Wycieczka do Prowansji super!!! Miasteczka i wioski kolorowe pachnące lawendą. i ziołami. Mogłoby być trochę dłużej. Niemniej podróż bardzo męcząca.Moze skromny nocleg po drodze za dopłatą? (...) expand

Wycieczka do Prowansji super!!! Miasteczka i wioski kolorowe pachnące lawendą. i ziołami. Mogłoby być trochę dłużej. Niemniej podróż bardzo męcząca.Moze skromny nocleg po drodze za dopłatą? Pilotka kompetentna zorganizowana. Prowansja godna polecenia .

Wyjazd bardzo udany, Prowansja cudowna, ale pobyt bardzo krótki, należałoby wydłużyć pobyt chociaż o kilka dni i połączyć z Lazurowym wybrzeżem. Co do hotelu to dziwi nas zamykanie wszystkich (...) expand

Wyjazd bardzo udany, Prowansja cudowna, ale pobyt bardzo krótki, należałoby wydłużyć pobyt chociaż o kilka dni i połączyć z Lazurowym wybrzeżem. Co do hotelu to dziwi nas zamykanie wszystkich wejść oraz basenu i recepcji o godz.20. Wejście do pokoju tylko od tyłu

Polecam z calego serca wycieczke. Piekne krajobrazy, cudowne kolory i smaki. Pani Ania przewodnik super, pokazala prawdziwe piekno Prowansji. expand

Polecam z calego serca wycieczke. Piekne krajobrazy, cudowne kolory i smaki. Pani Ania przewodnik super, pokazala prawdziwe piekno Prowansji.

Świetna organizacja, bogaty i zbalansowany program, pyszne jedzenie i wspaniali ludzie. Polecam każdemu niezdecydowanemu!. Opiekun wycieczki był bardzo pomocny. Sprawnie organizował grupę i (...) expand

Świetna organizacja, bogaty i zbalansowany program, pyszne jedzenie i wspaniali ludzie. Polecam każdemu niezdecydowanemu!. Opiekun wycieczki był bardzo pomocny. Sprawnie organizował grupę i informował o przebiegu podróży. Wycieczki fakultatywne zdecydowanie na plus. Co do komfortu podróży to jedynym minusem jest jej czas. Być może warto rozważyć transport samolotem:)

Rewelacyjna alternatywa do wycieczek po miastach! Można poczuć jak żyją Francuzi na prowincji, w mniejszych miasteczkach, gdzie panuje spokój, jest sjesta , słychać cykady i można na chwilkę (...) expand

Rewelacyjna alternatywa do wycieczek po miastach! Można poczuć jak żyją Francuzi na prowincji, w mniejszych miasteczkach, gdzie panuje spokój, jest sjesta , słychać cykady i można na chwilkę usiąść pod platanem i delektować się powolnym życiem. Pola lawendy niezapomniane - zapach, widok, a nawet dźwięk brzęczących pszczół. To są wspomnienia, których nic nie zatrze. Ochra - przecudowne widoki, które przenoszą w zupełnie inną rzeczywistość, spacery po dwóch parkach to super pomysł! Miasteczka i ich uliczki, gdzie nie starcza pamięci na kartach, żeby zapisywać zdjęcia. Smak melona, pokrzykiwania sprzedawców na targu. Lody lawendowe. Bukiety lawendy. Degustacja wyrobów pod platanem na farmie lawendy... To są wspomnienia, których nikt nigdy mi nie odbierze. Moja 12 letnia córka z którą byłam pokochała ten rejon tak samo jak i jej zachwyty jak to u dziecka były szczere i prosto z serca. Chcemy wrócić i mamy nadzieję, że ta pozycja nie zniknie z katalogu nigdy!!!

Wycieczka spełniła w 100 % moje oczekiwania. Zanim się wybierze wycieczkę, należy się przede wszystkim zastanowić- czego ja oczekuję, zajrzeć w głąb siebie. Ja tak zrobiłam, dokładnie wiedziałam (...) expand

Wycieczka spełniła w 100 % moje oczekiwania. Zanim się wybierze wycieczkę, należy się przede wszystkim zastanowić- czego ja oczekuję, zajrzeć w głąb siebie. Ja tak zrobiłam, dokładnie wiedziałam czego chce. Prowansja kojarzyła mi się ze spokojem, zwolnieniem temapa życia, no i oczywiście z pięknymi krajobrazami, uroczymi miasteczkami, gdzie leniwie, bez pośpiechu toczy się życie. To wszystko znalazłam , zwolniłam i chłonęłam widoki. Miasteczka Gordes, Roussillon, Lourmarin, jak i wiele innych oczarowarowały, każde inne, wszystkie urokliwe. Miejcowe targi pełne lokalnych specjałow, zapachy, kolory oraz uśmiechnięci i życzliwl ludzie. Zawsze znalazłam czas na posmakowanie lokalnych specjałow i wypicie filiżanki kawy w jednej z wielu klimatycznych kawiarni. Zieleń, kwiaty, zapachy, piękne widoki , no i dzwiek cykad, towarzyszyły mi na każdym kroku. Wędrówka szlakiem ochry w Roussllon , to coś wspaniałego. Niezwykłe formacje skalne o malowniczych kształtach i przepieknych kolorach zachwyciły mnie. Dziesiątki odcieni czerwieni, pomarańczy, żółci przy krystalicznie czystym prowansalskim niebie, kontarastujące z zielenią w gorący słoneczny dzień zrobiły kolosalne wrażenie. Kolory ochry mialm okazję podziwiać ponownie w przepięknym miejcu zwanym prowansalskim Kolorado. No i wisienka na torcie- pola lawendy. Kolory, zapachy oszałamiały i zachwycały. To trzeba zobaczyc, poczuć ten dający spokój , odurzający zapach, który ja pokochałam. Program zrealizowany w 100%, a nawet wiecej, bo gdy było trochę czasu Pani Ania zawsze starała się nam coś jeszcze pokazać, albo po drodze specjalnie dla nas zatrzymywaliśmy się przy kolejnym polu lawendy, abyśmy mogli do woli się tymi widokami nacieszyć. Było muzeum lawendy, gdzie dowiedziałam sie wielu ciekawych rzeczy, był cmentarz na którym pochwany spoczywa Albert Camus. Ciekawostą jest , że na francuskich cmentarzach kwiaty są porcelanowe, nigdzie nie widziałm czegoś takiego, cudeńka z porcelany. Oczywiście był i zamek, no i opactwo cystersów z XII wieku, akustyka tam wspaniała, och cudownie by było być tam na koncercie. No i oczywiście wizyta w mieście AIX-EN-PROVENCE, gdzie zobaczyłam jedną z najpiękniejszych , katedr w jakich byłam. Katedra Saint-Sauveur zrobiła kolosalne wrażenie. Jej ogrom, przepych, kolory, gdyż łączy ona elementy baroku, stylu romańskiego i gotyku -zachwyciły. Uliczkami można było chodzić i chłonąć atmosferę miasta, pełnego bulwarów, przepięknych fontann, ale i eleganckich sklepów. Ogromne wrażenie zrobiły na mnie platanowe aleje. Platany to piękne, majestatyczne drzewa, dające cień , ale i wspaniale przepuszczające promienie słońca, co daje cudowny efekt. Na koniec Avignon, otoczony średniowecznymi murami obronnymi. Pałac Papieży i most nad Rodanem. Dużo wolnego czasu, to właśnie tam kupiłam pamiątki dla bliskich, ceny tańsze niż w miasteczkach. Chodziałam po bocznych uliczkach gdzie żyją miejscowi mieszkańcy, przysłuchując się ich rozmowom i obserwując ich zwykłe codzienne życie. Odeszłam od głównych ulic i kawę piłam w malutkiej, cudownej kawiarence, gdzie właścicielka prowadzi galerie połączoną z kawiarnią. Cudownie spędzony czas. Wycieczkę polecam wszystim , którzy zabiegami, chcą trochę zwolnić i cieszyć się pięknem otaczającej przyrody, skosztować lokalych specjałów, niespiesznie chodzić uliczkami pełnymi kwiatów w malutkich, pięknych prowansalskich miasteczkach.

Super wycieczka .Wszystko dobrze zaplanowane i zrealizowane ,w czym duży udział miała przewodniczka pani Ania. To osoba posiadająca ogromną wiedzę o regionie i potrafiąca ją nienachalnie (...) expand

Super wycieczka .Wszystko dobrze zaplanowane i zrealizowane ,w czym duży udział miała przewodniczka pani Ania. To osoba posiadająca ogromną wiedzę o regionie i potrafiąca ją nienachalnie przekazać. Ponadto jest uprzejma ,miła,cierpliwa i doskonale zorganizowana. Przybliżyła piękno Prowansji ciekawie o niej opowiadając ,tak podczas przejazdów jak i w urokliwych miejscach do których dotarliśmy. Kwitnące pola lawendy zrobiły na nas duże wrażenie , gaje oliwne ,winnice ,posiadłości,pola z dojrzałym zbożem .Wszystko to ukazujące się w coraz to innej perspektywie w tym pofałdowanym terenie. Kolory ochry plus lody o smaku lawendy oraz urokliwe miasteczka dopełniły całości zachwytu. Hotel jako miejsce do spania no.... ok. Śniadania jak można było się spodziewać skromne. Posiłki w Flunch smaczne ,różnorodne. Na dworze codziennie ok +40 stopni a w autokarze zimno wiejące z klimatyzacji powodowało zbyt dużą różnicę temperatur. Jednak kierowcy mili,uprzejmi.Serwujący, przez cały czas, na życzenie napoje tak zimne jak i gorące. Wycieczkę polecam i oceniam na piątkę z plusem.