Trekking do bazy pod Annapurną

Trekking do Bazy pod Annapurnę polecam wszystkim, którzy szukają wyzwań, aktywnej formy odpoczynku i bliskości z naturą. Nepal zachwyca. Himalaje czarują. Przemierzanie szlaku w (...) expand

Trekking do Bazy pod Annapurnę polecam wszystkim, którzy szukają wyzwań, aktywnej formy odpoczynku i bliskości z naturą. Nepal zachwyca. Himalaje czarują. Przemierzanie szlaku w najwyższych górach świata to pewnego rodzaju magia różnych doznań. Jest czas na podziwianie natury, na poznanie innej kultury, na przemyślenia, na rozmowy z ludźmi. Trekking prowadzi przez różne strefy klimatyczne. Trasa jest przepiękna. Zaczyna się i kończy w klimacie gorącego lata w temperaturach bliskich 30 stopni wśród lasów kwitnących rododendronów. Im wyżej, tym mniej roślinności, chłodniej i surowiej. Są łatwe odcinki i trudniejsze, strome podejścia oraz zejścia, które bez kijów trekkingowych i dobrych butów trudno pokonywać. Zdarzają się też lawiniska śnieżne lub skalne, mogące powodować zmianę wcześniej zaplanowanej trasy. Wszystko rekompensują wspaniałe widoki i satysfakcja, że udało się pokonać kolejny etap! Na koniec Baza pod Annapurną gdzie nie ma roślinności, za to otoczeni jesteśmy niezwykłymi górami. Nic tylko podziwiać! My wchodziliśmy do ABC w prawdziwej burzy śnieżnej, co było kolejnym nowym i niezwykłym doświadczeniem. Szalejąca śnieżyca i silny wiatr robiły wrażenie. Również gwałtownie spadająca temperatura dawała się we znaki (-15oC). Wewnątrz samej bazy w pomieszczeniach też nie było zbyt duszno (temperatura niewiele wyższa od tej na zewnątrz), ale i tę trudność pokonaliśmy. Wszystko było tam ogromne i magiczne. Monumentalne góry hipnotyzowały swoim pięknem. Trudno jest opowiadać – po prostu trzeba samemu przeżyć i zobaczyć, nie na fotografiach czy filmach, ale na żywo! Te widoki majestatycznych gór pozostawiły na zawsze w naszych sercach niesamowite wspomnienia. Program trekkingu był dobrze ułożony ułatwiający aklimatyzację. Mogliśmy iść każdy swoim tempem, co było bardzo komfortowe szczególnie dla tych, którzy pokonywali trasę bardzo szybko, a także tych, którzy z różnych powodów szli znacznie wolniej. Nie było z tego powodu żadnej presji. Warunki noclegowe lepsze niż mentalnie byłam przygotowana. Oczywiście im wyżej, tym mniej „luksusu” i dość zimno w nocy. Sprawdziły się ocieplacze wrzucane do śpiwora. Nie zdarzyło nam się nocować w pokojach wieloosobowych. Poza trekkingiem hotele luksusowe. Wyżywienie na całym trekkingu było smaczne i co ciekawe zawsze proponowane były „dokładki”. Zarówno lider, jak i miejscowy przewodnik, a także pomocnicy i szerpowie byli niezwykle pomocni i życzliwi. Bardzo się starali, by cała nasza wyprawa zakończyła się sukcesem. W każdej chwili mogliśmy liczyć na ich pomoc. Tutaj głowa odpoczywała już od startu na lotnisku, bo lider wyprawy leciał z nami z Polski, a nawet był w kontakcie z każdym z nas jeszcze przed wylotem. Otrzymaliśmy też krótką broszurę z ważniejszymi informacjami o trekkingu plus wskazówki co zabrać. Dla mnie rewelacja, bo pracując zawodowo, nie miałam czasu dosłownie na nic. Tutaj planowanie i dopinanie szczegółów było poza nami i wystarczyło zastosować się do zaleceń…dlatego szczerze polecam dla zapracowanych! Trekking w mojej ocenie nie jest trudny technicznie, natomiast wymaga przygotowania wytrzymałościowego. Sama nie jestem górołazem, nie mam doświadczenia z chodzenia po górach, nie trenuję ani nie trenowałam żadnych sportów i pracuję za biurkiem. Wiedząc, że taki trekking może być dla mnie trudny, przez 2 m-ce przed wyjazdem solidnie się przygotowywałam. Były ćwiczenia, wielokilometrowe marsze najpierw bez a później z plecakiem i kijkami. Żmudne podchodzenia i schodzenia z małej górki, którą mam w okolicy itp. To wystarczyło. Dotarcie do ABC traktuję jako osobisty sukces dający niezwykłą satysfakcję, czego życzę każdemu, kto zastanawia się nad taką przygodą z górami. Wszystkim planującym taką wyprawę polecam zabrać dobre buty i koniecznie kijki trekkingowe (pomagają odciążać kolana zarówno przy wchodzeniu, jak i schodzeniu). Polecam też ocieplacze, które można wrzucić do śpiwora (skarpet lub rękawic), gdy jest bardzo zimno i nie wiadomo jak się ogrzać. Z uwagi na zmienne warunki pogodowe ubieranie się na „cebulę” ma tam sens ale to zapewne wszyscy miłośnicy gór wiedzą. Istotne znaczenie ma również nawadnianie organizmu po trasie co zapobiega także objawom choroby wysokościowej. W naszej grupie nikt jej nie miał. Tracimy znaczne ilości płynów (zwłaszcza podczas podejść), zatem uzupełnianie ich jest podstawą sukcesu. Na koniec słowa podziękowania. Dziękuję ITACE za pomysł i organizację cyklu NO LIMITS. To świetna inicjatywa – godna wsparcia i skutecznej promocji. Skierowana jest do osób aktywnych, chcących spędzić czas w kontakcie z naturą, wśród oszałamiających widoków, gdzie włożony wysiłek zostanie sowicie nagrodzony dużą dawką satysfakcji. Słowa uznania kieruję do Bartka – naszego lidera. Fajnie, że byłeś z nami. Dziękuję za zaangażowanie, za otwartość i ciekawe opowieści . Nie często się zdarza osoba, która wiezie gitarę przez pół świata a później niesie ją podczas trekkingu by wieczorami grać i śpiewać po wyczerpującym dniu.....a przy tym ma szeroki repertuar i dobry głos! I na koniec Pemba (nasz przewodnik nepalski) i jego grupa Szerpów. Brakuje słów by wyrazić uznanie. Byli uczynni, zawsze uśmiechnięci, pogodni i gotowi do natychmiastowej pomocy.

Była to dla nas wycieczka życia. Z mężem od dawna marzyliśmy dotrzeć do Nepalu, Katmandu i zobaczyć Himalaje. Jesteśmy miłośnikami gór i wędrówek górskich. ITAKA przedstawiła ofertę, która (...) expand

Była to dla nas wycieczka życia. Z mężem od dawna marzyliśmy dotrzeć do Nepalu, Katmandu i zobaczyć Himalaje. Jesteśmy miłośnikami gór i wędrówek górskich. ITAKA przedstawiła ofertę, która odpowiadała naszym oczekiwaniom. Wróciliśmy zachwyceni. W trakcie trekkingu doświadczyliśmy potęgi tych gór, różnorodności życia nepalskich ludzi ich kultury i religii oraz otaczającej tam nas przyrody. Czuliśmy się bezpiecznie. Nasz rezydent, Pan Bartosz był bardzo kompetentny w swej roli pilota, przewodnika, opiekuna i towarzysza. Stwarzał przyjazny klimat, troszczył się o każdego uczestnika. Sprawnie współpracował z grupą nepalskich szerpów. Wszyscy tworzyliśmy grupę wspierającą się we wspólnym zmaganiu z drogą, wysiłkiem, zmęczeniem. Wszystko co było, to dobra organizacja. Jeżeli chodzi o komfort, tam był, gdzie był możliwy, a gdzie go nie było, każdy na to był przygotowany. Jedzenie, jak to kuchnia nepalska, smaczna, lekka i zdrowa, podawana i robiona przez naszych nepalskich opiekunów z troską i życzliwością. Jednym słowem wycieczka SUPER

no description expand

no description

O rety! Trekking do ABC był wspaniałą przygodą, którą z całą pewnością mogę polecić każdemu fanowi wędrówek górskich. Wyprawa była jednak pewnego rodzaju wyzwaniem fizycznym, więc nie polecam (...) expand

O rety! Trekking do ABC był wspaniałą przygodą, którą z całą pewnością mogę polecić każdemu fanowi wędrówek górskich. Wyprawa była jednak pewnego rodzaju wyzwaniem fizycznym, więc nie polecam wybierać się na nią "z biegu". Wędrówka w większości prowadziła przez przepiękne lasy tropikalne, z wodospadami za każdym zakrętem i pięknymi widokami roztaczającymi się na każdym kroku. Jednak samo wejście do bazy to zupełnie inna bajka - otoczenie wysokich gór wprawia w ogromny zachwyt i wynagradza każdy wysiłek. Wracając do samej wycieczki - gratulacje dla naszej liderki Alex, miejscowych przewodników i porterów. Byli dla nas ogromnym wsparciem w trakcie wędrówki, a pod względem organizacyjnym wszystko było na bardzo wysokim poziomie. Wyżywienie na całym trekkingu było bardzo smaczne i nie spowodowało u nas żadnych przykrych niespodzianek. Noclegi były na zaskakująco dobrym poziomie, choć nocami bywało bardzo zimno i nie zawsze dostęp do ciepłej wody był możliwy. Zdarzało się także, że nie mieliśmy pokojów dwuosobowych i nocowaliśmy w pokojach czteroosobowych z innymi uczestnikami wycieczki (dotyczyło to bazy pod Annapurną i schronisk dzień przed/po). Dla osób planujących wybrać się na trekking polecam zainwestować w bardzo dobrej jakości śpiwór i zabrać kijki trekkingowe. Liczne podejścia i zejścia mogą dać się we znaki kolanom. Nie da się ukryć, w trakcie takiej wyprawy towarzystwo jest bardzo ważne. Nam trafiło się idealnie, pozdrawiamy całą ekipę :)

Podróż życia, Himalaje są przepiękne ale i wymagające . Trekking do bazy pod Annapurną wymaga dobrej kondycji fizycznej ale po dotarciu do celu całe zmęczenie odchodzi . Lider Alex zadbało o (...) expand

Podróż życia, Himalaje są przepiękne ale i wymagające . Trekking do bazy pod Annapurną wymaga dobrej kondycji fizycznej ale po dotarciu do celu całe zmęczenie odchodzi . Lider Alex zadbało o najmniejszy szczegół ,zadbała o grupę by każdy czuł się bezpiecznie . Swą motywacją dążyła byśmy doszli do celu .Zakwaterowanie na trasie trekkingu dobre natomiast już w samej bazie bardzo zimno ,temperatura na zewnątrz była minusowa i w pomieszczeniach bez ogrzewania dało sie ją odczuć ( dobry śpiwór wskazany ) .Jedzenie bardzo dobre . Przewodnicy super ,pomocni i wyrozumiali .

Niewątpliwie wyprawa życia! Bardzo dobra organizacja i opieka. I oczywiście niezapomniane himalajskie widoki. Gorąco polecam! expand

Niewątpliwie wyprawa życia! Bardzo dobra organizacja i opieka. I oczywiście niezapomniane himalajskie widoki. Gorąco polecam!

Świetna wyprawa, która pozostanie w pamięci przez długie lata. Wrażenia ogromne o których można opowiadać przez długi czas. Super grupa ludzi z którymi spędzanie czasu było samą (...) expand

Świetna wyprawa, która pozostanie w pamięci przez długie lata. Wrażenia ogromne o których można opowiadać przez długi czas. Super grupa ludzi z którymi spędzanie czasu było samą przyjemnością. Polecam. Trzeba to przeżyć i zobaczyć !

Rewelacyjna, pełna wrażeń wyprawa! Świetny plan wyjazdu. Czas na poznanie i zobaczenia lokalnego życia w Kathmandu połączony z degustacją nepalskiej kuchni. Piękne trasy trekingowe. (...) expand

Rewelacyjna, pełna wrażeń wyprawa! Świetny plan wyjazdu. Czas na poznanie i zobaczenia lokalnego życia w Kathmandu połączony z degustacją nepalskiej kuchni. Piękne trasy trekingowe. Bardzo dobry standard hoteli/schronisk zarówno w mieście, jak i wysoko w górach. Organizacja na najwyższym poziomie, polecamy serdecznie Itakę nie tylko do wyjazdów na wczasy pod palmami:))